Reklama

Rodzimy się z określonym zespołem genów, które wpływają na nasz stosunek do seksu. Swoje trzy grosze dorzuca najbliższa rodzina oraz pierwsze sympatie i związki. Tak jest z tobą i tak jest też z twoim partnerem. Nie pomaga to bliskości ani rodzeniu się rozkoszy.

Reklama
Ach, ta mamusia...

Rodzice maja ogromny wpływ na nasze przyszłe życie seksualne. Z pewnych przyczyn ten wpływ jest silniejszy w przypadku kobiet. To, co robi dojrzewający chłopak, nie interesuje rodziców aż tak bardzo – byleby tylko „kłopotu” z tego nie było. Ale już cnoty córki mama z tatą strzegą jak najcenniejszego skarbu. W rezultacie kobieta może dojść do przekonania, że za tymi zakazanymi drzwiami czeka ją jakieś piekło. Seks nie daje wtedy przyjemności.
● Jedyna droga wyjścia z tej sytuacji prowadzi przez długie rozmowy z samą sobą. Pamiętasz? Jak mama wciąż się wtrącała, gdy gotowałaś zupę podczas jej odwiedzin, wyprosiłaś ją z kuchni. Podobny proces musisz rozpocząć w sypialni. Pora przypomnieć sobie wszystkie zachowania, komunikaty związane z seksem, z jakimi spotykałaś się w rodzinnym domu. Zapytać samą siebie: jak na ciebie wpłynęły? I postarać się znaleźć własną drogę.

Ach, ten mój eks...
Reklama

Dbajcie, by przeszłość nie miała wpływu na wasz związek. Niedopuszczalne są opowieści typu: „Mój były mąż to mógł trzy razy w ciągu jednej nocy”. Nie pytaj partnera, co, z kim i kiedy przeżył – bo co da ci np. odpowiedz „Było fajnie, ale Baśka robiła to lepiej”. A co, jeśli druga strona też będzie dociekliwa? Możesz usłyszeć pytanie, czy np. członek twojego partnera jest mniejszy czy większy niż u byłych, czy on sam jest „lepszy” niż twoi partnerzy z przeszłości. Staraj się nie odnosić do żadnych konkretnych przykładów. Mów: „Z tobą jest mi cudownie, jak z nikim” (ale nie wdawaj się w szczegóły i nigdy nie wymieniaj konkretnych nazwisk). Komplementem z odniesieniem do jakiegoś twojego byłego aktualny partner zapewne się ucieszy – w pierwszej chwili. Bo zaraz potem zacznie go gnębić myśl: ciekawe, ilu właściwie tych jej „byłych” było? Takie wątpliwości działają na mężczyzn jak antyafrodyzjak...

Reklama
Reklama
Reklama