Reklama

Dorastająca pociecha bardzo intensywnie doświadcza pierwszej miłości i nie chce o niej z rodzicami rozmawiać. Zwykle rozgadana, w sprawach sercowych okazuje się milczkiem. Powinniśmy to uszanować i zaakceptować. Dziecko musi przeżyć młodzieńcze uniesienia, aby przygotować się na tę jedyną, wielką, dojrzałą miłość, która jest jeszcze przed nim. Jak wtedy wspierać i ochraniać nastolatki, bez naruszania ich sfery prywatności? – pytają czytelniczki. O podpowiedź poprosiliśmy naszego eksperta.

Reklama
Marysia buja w obłokach

Córka (13 lat) stała się skryta, nic jej nie interesuje. Nie ma apetytu, z trudem skupia się nad lekcjami. Stale zamyka się w swoim pokoju. Zauważyłam, że często rozmawia pod blokiem z kolegą z sąsiedniej klatki. Myślę, że właśnie ta znajomość tak wpłynęła na jej zachowanie. Gdy spytałam, co się dzieje, usłyszałam: „Nic, po prostu nic”.
Ala z Płocka
Rada eksperta: Córka nie kłamie. Pewnie po raz pierwszy się zakochała i sama do końca nie rozumie uczucia, jakiego teraz doświadcza. Dlatego jest jej tak trudno o tym rozmawiać.
● Daj dziecku trochę czasu, by oswoiło się z tą sytuacją, przyjmując, że jest to zupełnie naturalne zachowanie. Stale jednak podkreślaj, że w każdej chwili chętnie z nią porozmawiasz na ten temat.
● Powiedz Marysi o swoich uczuciach: „Martwię się, że jesteś taka milcząca. Boli mnie, że mnie unikasz”. Być może w ten sposób sprawisz, że córka się otworzy.
● Gdy dziecko zacznie już mówić, nie przerywaj mu. Powstrzymaj się także od uwag i niczemu się nie dziw. Dasz w ten sposób do zrozumienia, że poważnie traktujesz uczucia nastolatki.
● Zmień miejsce rozmowy. Zazwyczaj rodzice dyskutują z dzieckiem w domu, może nawet przy włączonym telewizorze. Wyjdź z Marysią na spacer albo wyjedźcie same na weekend. W innej niż zwykle scenerii łatwiej jej będzie wyjawić nawet największą tajemnicę.
● Jeśli wszystkie sposoby dotarcia do córki zawiodą, zwróć się po pomoc do psychologa lub pedagoga szkolnego. Długie milczenie może oznaczać nawet depresję.

Basia chce spędzić wakacje z chłopakiem pod namiotem

Mojej córce (15 lat) zawrócił w głowie Maciek. Chłopak jest starszy od niej o 4 lata. Nie zabraniamy tej znajomości, ale oczywiścieoboje z mężem drżymy ze strachu. Przecież to już dorosły mężczyzna, a ona jest jeszcze dzieckiem. Ostatnio przedstawiła nam swoje plany wakacyjne i dość jasno dała do zrozumienia, że jest zdecydowana wyjechać z nim pod namiot. Czy zabronić jej tej eskapady, czy raczej się zgodzić? Może powinnam już porozmawiać z nią o relacjach między dwojgiem ludzi, o antykoncepcji, o seksie?
Anna z Grudziądza

Rada eksperta: To zrozumiałe, że nastolatka nie chce rozstać się ze swoim chłopakiem na długie wakacje. Ale jest nieletnia i rodzic ponoszą odpowiedzialność prawną za jej zdrowie i życie.
● Poinformuj o tym Basię. Wyraźnie zaznacz, że tu nie chodzi o brak zaufania do niej i jej chłopaka. Po prostu jako rodzice jesteście za nią odpowiedzialni. Zaproponuj: „Lubimy Maćka i bardzo chętnie zaprosimy go na wspólne wakacje”. Zorganizuj rodzinną naradę, podczas której razem tak zaplanujcie letni wypoczynek, by był atrakcyjny dla wszystkich. Niech Basia wie, że również może o tym decydować.
●Nigdy nie mów: „Nie pojedziesz z nim i nie ma dyskusji”. Zakazy zazwyczaj wywołują jeszcze większy bunt u nastolatki, a często nawet są powodem ucieczki z domu. Powinnaś więc za wszelką cenę zachować z nią dobry kontakt, pozyskać jej zaufanie.
● Nie odkładaj na później rozmowy o sprawach intymnych. Jako pretekst do niej możesz wykorzystać wspólnie obejrzany film lub serial, np. o nastolatce, która zaszła w ciążę. Po projekcji zapytaj Basię: „Co sądzisz o zachowaniu bohaterki? Co ty byś zrobiła na jej miejscu?”. Będzie to dobra okazja do dyskusji nie tylko o współżyciu, ale również miłości, zaufaniu, odpowiedzialności.
● Zaproponuj córce wizytę u ginekologa. Lekarz odpowie na te pytania córki, na które ty nie potrafisz.

Janek zaznaje goryczy rozstania

Syn (16 lat) cierpi, bo rzuciła go dziewczyna. Był w niej bardzo zakochany, pisał dla niej wiersze, wręczał róże, kibicował na zawodach. Aż tu nagle wrócił do domu smutny i mówi, że wszystko nie ma sensu. Powodem tego na pewno jest rozstanie z sympatią. Syn bardzo to przeżywa, a ja nie wiem, jak mu pomóc.
Ola z Kalisza
Rada eksperta: Narodzinom pierwszego dojrzałego uczucia, jakim jest miłość, towarzyszy nie tylko radość. Bywają i rozczarowania, i rozstania, które nastolatek przeżywa bardzo intensywnie. Dlatego powinni go otaczać ludzie, którzy go kochają.
● Postaraj się, aby syn nie siedział w domu sam. Zachęć go, by spotykał się z przyjaciółmi. Podsuń mu pomysł, by razem z nimi zrealizował jakieś swoje marzenie, i wspieraj go w tym. Prowokuj sytuacje, dzięki którym będzie mógł odczuć, że świat go potrzebuje. A gdy zauważysz, że Janek powoli odzyskuje radość i spokój, wyjedźcie na kilka dni. Z dala problemy wydają się mniejsze.
● Nie bagatelizuj kłopotów syna. Nie mów: „Nie ta, to inna, za chwilę znowu się zakochasz”. Takie pocieszenie uczy lekkiego podejścia do związków w dorosłym życiu.
●Nie krytykuj zachowania Janka, nie mów, co ma robić. Gdy np. będzie wydzwaniał do byłej dziewczyny, spytaj raczej: „Odebrała dzisiaj? Nie? Może spróbuj za parę dni”. Odsuwanie w czasie ma swoją zaletę. Emocje powoli opadną i miłość przeminie.
● Bądź wyrozumiała i cierpliwa. Pozwól mu czasami pobyć sam na sam ze swoim smutkiem. Dla nastolatka ważna jest prywatność.

Zuzia narzuca się chłopakowi

Obiektem westchnień córki (13 lat) jest jej szkolny kolega, który nie zwraca na nią uwagi. Martwię się, bo ona, chcąc pozyskać jego miłość, wciąż wydzwania do niego lub wysyła SMS-y, na przerwach częstuje go kanapkami. Zuzia podoba się chłopakom, ale zakochała się właśnie w tym, bez wzajemności.
Janina z Małopolski
Rada eksperta: Dla każdego nieodwzajemniona miłość jest trudna, zwłaszcza dla nastolatki. Dlatego nie można jej karać, ośmieszać czy na nią krzyczeć.
● Zastanów się, dlaczego córka tak się zachowuje. Bywa, że dzieci szukają akceptacji innych, bo nie znalazły jej w rodzinie. Może brakuje jej poczucia własnej wartości? Jeśli tak, przy każdej okazji zapewniaj, że ją rozumiesz. Nie szczędź jej pochwał. Powinna wiedzieć, że może na ciebie liczyć.
● Opowiedz jej o swojej platonicznej miłości. W tej historii powinnaś opisać uczucia, jakie się pojawiły, gdy miałaś podobny problem: „Byłam ślepo zakochana, narzucałam się mu”. Postaraj się pokazać, że natrętnym zachowaniem nie zyskuje się sympatii. Lepiej zaimponować koledze, odnosząc sukces, np. w szkolnej olimpiadzie.
● Twoja historia musi zakończyć się szczęśliwie, ale nie zdobyciem chłopaka, za którym biegałaś. Raczej powiedz: „Poznałam nowych przyjaciół”. Wśród nich był Grześ, o wiele fajniejszy od tamtego. Jeśli takiej miłości nie przeżyłaś, opowiedz historię swojej koleżanki. Chodzi o to, by pokazać dziecku, że rozumiesz problem i że nie jest ono osamotnione w swoich przeżyciach. Oczywiście, sytuacja córki nie zmieni się w ciągu kilku dni. Ale warto próbować, by pomóc jej poradzić sobie z emocjami.

Iza spędza z sympatią każdą chwilę

Córka (14 lat) powiedziała mi kilka tygodni temu, że się zakochała. Ucieszyłam się, bo mało czasu spędzała z rówieśnikami. Ale od kiedy w jej życiu pojawił się Arek, oboje zachowują się jak papużki nierozłączki. Chłopak jest stałym gościem w naszym domu, jada z nami obiady, kolacje, a w niedzielę ogląda u nas telewizję. Jest to dla mnie męczące. Czy powinnam ograniczyć te wizyty?
Marlena z Wrocławia
Rada eksperta: Taka właśnie jest nastoletnia miłość. Przesłania cały świat, nikt inny się nie liczy. Iza potrzebuje wsparcia rodziców i czasu, by troszkę „ochłonąć”, a wtedy na nowo zacznie zauważać otaczającą ją rzeczywistość.
● Ciesz się z tego, że córka angażuje chłopaka w życie rodziny i otwarcie mówi o swoim uczuciu. Widać, że darzy cię zaufaniem. Nie zawiedź jej, mówiąc wprost, że to ci przeszkadza. Nie zabraniaj tych kontaktów, bo i tak młodzi będą się spotykać… poza domem.
● Raczej podkreślaj, że akceptujesz jej postępowanie. Postaraj się nawiązać lepszy kontakt z sympatią dziecka. Więcej z nim rozmawiaj. Dzięki temu bliżej go poznasz i polubisz. Dla córki będzie to sygnał, że wspierasz tę znajomość.

Karol pokochał mężatkę
Reklama

Ukochaną mojego 17-letniego syna jest matka małego Krzysia, i właśnie się rozwodzi. My jako rodzice zabroniliśmy mu spotykać się z nią. Zagroził, że jeżeli nie zaakceptujemy jego uczucia, ucieknie z domu. Czy powinnam wybrać się do tej kobiety i powiedzieć, co o tym myślę?
Aniela z Cieszyna
Rada eksperta: Młodzieńcza miłość bywa ślepa. I wszelkie zakazy, nakazy, intrygi, krytyka kochanej kobiety mogą tylko wywołać jeszcze większy bunt nastolatka.
● Zaproś dziewczynę do domu i razem z nią i synem porozmawiajcie o tym, jak oni wyobrażają sobie przyszłość. To powinna być bardzo spokojna i rzeczowa rozmowa.
● Powiedz Karolowi, że nie jesteś w stanie przewidzieć, jak ten związek wpłynie na jego naukę, przyszłość, i ta niepewność wywołuje u ciebie strach. Odnoś się przy tym z szacunkiem do jego uczuć i podkreślaj, że je rozumiesz.
● Traktuj go jak dorosłego i rozmawiaj z nim jak równy z równym. Istnieje szansa, że uważniej zacznie słuchać twoich argumentów.
● Spróbuj włączyć Karola w życie rodzinne. Zapraszaj go na wspólne wycieczki, przydziel mu część obowiązków domowych, świętujcie jego urodziny. Jeśli będzie okazywał niechęć, nie używaj gróźb ani też nie reaguj złością, ponieważ wywołują one u nastolatka silny opór.
● Gdy syn z powodu uczucia zacznie np. lekceważyć szkołę, warto poprosić o pomoc psychologa.

Reklama
Reklama
Reklama