Zabawa bez wyrzutów sumienia
Do czego są nam potrzebne drobne przyjemności? Abyśmy w pełni potrafiły cieszyć się życiem i nawet w trudnych chwilach umiały przywołać radość. Bo życie takie ma być: radosne wbrew niepogodzie.
- Justyna Bednarek, Naj
Każda z nas, niezależnie od wieku i temperamentu, lubi zabawę i przyjemności. Tylko nie każda daje sobie na nie przyzwolenie. Dlaczego? Bo tak nas wychowano. Nauczono nas, że dziewczynka ma być rozsądna, karna i cicha. Ma być damą, ostoją, przyszłą strażniczką domowego ogniska. To chłopak może szaleć, mieć pasje, wyskoki i drzeć spodnie, łażąc po drzewach. Jak bardzo nie zmieniłyby się czasy, to wciąż kobiety zapewniają bazę życia rodzinnego: robią zakupy, sprzątają, opiekują się, pielęgnują, organizują czas. Mężczyźni zaś wychodzą do świata, realizują swoje pasje, zawodowe ambicje. Oczywiście, mamy lepiej niż nasze prababki, ale i tak żmudna proza życia i codzienne obowiązki są przede wszystkim sprawą kobiet. Nic więc dziwnego, że przygotowane do swojej ważnej roli matek-Polek, każdą drobną przyjemność czy ekstrawagancję traktujemy jako zdradę wobec kobiecej powinności. Nie mamy czasu dla siebie, na realizowanie swoich pasji, marzeń, zachcianek. Wyrwać się gdzieś z domu na godzinkę lub dwie? Ależ skąd! Przecież to byłoby kosztem dzieci! Zapisać się na kurs angielskiego albo salsę? Gdzież tam, kto w tym czasie ugotuje mężowi obiad! Iść na ciastka z koleżankami? Nie, ciastka są tuczące, poza tym takie atrakcje możliwe były przed ślubem, teraz jesteś zbyt zajęta.
Spójrz na to inaczej
Podział zadań na męskie i żeńskie ma oczywiście głęboki sens. Nie namawiamy was zatem, byście całkowicie odrzuciły zajęcia wynikające z roli żony i matki. Natomiast namawiamy was, abyście w codziennym znoju regularnie, każdego dnia, wygospodarowały chwilę dla siebie. Byście ponadto umówiły się z mężem, że jeden wieczór w tygodniu należy wyłącznie do was – i ten czasy zagospodarowały po swojemu, jak wam się żywnie podoba. Słowem, żebyście wprowadziły do swojego życia odrobinę zabawy i lekkości. Bez wyrzutów sumienia. Przecież wasi mężowie nie czują się szczególnie winni, jeśli wyskoczą do kumpla oglądać mecz z „kratą” piwa albo wybiorą się na ryby czy zagrają w fascynującą strzelankę na komputerze. Wszyscy też uważają za jak najbardziej naturalne, że tata-mąż musi się zrelaksować. Otóż właśnie: on musi i ty też musisz, pod tym względem nie różnicie się wcale. Jeżeli jednak sprawiedliwość nie jest dla ciebie wystarczającym argumentem, podamy ci jeszcze kilka: Dzięki zabawie (dowolnej, może to być taniec albo porcja sudoku, co kto lubi) głęboko się relaksujemy i wypoczywamy. Takie wypoczęte mamy o wiele więcej siły dla naszych bliskich.
Taniec, ruch, gra w karty, godzinka na basenie, plotki w kawiarni – wszystko to sprawia, że odrywamy się na moment od codzienności, aby wrócić do niej w lepszym nastroju, z uśmiechem na ustach. Swoboda i dostęp do rozrywek czynią całkiem znośnymi nawet obieranie ziemniaków i wieszanie prania.
Szczęśliwa, uśmiechnięta mama ma więcej cierpliwości i sił dla swoich dzieci. Dzieci szczęśliwych rodziców są radośniejsze, zdrowsze i lepiej się chowają.
Dzięki zabawie same jesteśmy zdrowsze i dłużej żyjemy. Dłużej też zachowujemy młodość. Radość życia uzyskana dzięki zabawie sprawia, że częściej mamy ochotę na seks i jesteśmy w łóżku dużo bardziej spontaniczne.
Zabawa we dwoje (czyli z mężem) cementuje związek, czyni go bardziej satysfakcjonującym.
Dzięki zabawie szybciej zdrowiejemy, jest ona niezbędnym elementem każdej rekonwalescencji. Osoby, które się bawią, mają mózg w lepszej kondycji i dłużej zachowują jasność umysłu.
Zabawa jest niezbędna
Wszyscy fachowcy od dobrego życia: psychologowie, lekarze, księża – zgodnym chórem powtarzają, że najważniejsze są harmonia, równowaga i złoty środek. W życiu, tak jak w diecie, konieczne są wszystkie składniki. A zatem praca, odpoczynek, ruch, sen, skupienie i zabawa. Czas spędzony z rodziną, z przyjaciółmi, a także ten przeżyty w samotności, przeznaczony na pomyślenie o ważnych sprawach i radowanie się chwilą wytchnienia. Brak odrobiny radości prowadzi do przemęczenia i frustracji, pogłębia stres. Nie mów, że nie masz czasu. Wyrzekając się beztroski, jakbyś się wyrzekała którejś z witamin. Brak tego jednego, jedynego składnika może mieć fatalne skutki. Zatem baw się bez najmniejszych wyrzutów sumnia.