Reklama

Trzy-, czterolatki nie wiedzą jeszcze, że mają prawo oczekiwać od innych szacunku dla swoich uczuć i potrzeb. Same także często nie respektują potrzeb innych. Aby dziecko nie było w grupie „popychadłem”, powinno nauczyć się obrony własnych praw i mówienia innym „nie”. Ale by nie stało się przy tym nielubianym intruzem, powinno umieć szanować potrzeby innych. Takie umiejętności przydadzą mu się też w dorosłym życiu.

Reklama

Mam prawo...

/TYPOWY PRZYKŁAD/

Na placu zabaw malec pędzi w stronę bawiących się dzieci, a za chwilę wraca smutny. „Oni nie pozwalają mi wchodzić na zjeżdżalnię” – mówi.

CO MOŻESZ ZROBIĆ:

Postaraj się wyjaśnić dziecku zasadę, że na placu zabaw każdy może bawić się, gdzie chce. Dobrze jest zachęcić malca, aby wrócił na zjeżdżalnię i podpowiedzieć, co zrobić, gdy sytuacja się powtórzy. Żeby czuł się pewniej, powiedz, że będziesz stać obok, a gdyby miał kłopoty, pomożesz mu. Jeśli malec jest zbyt przestraszony, żeby wyegzekwować swoje prawa, pójdź z nim. Gdy okupujące zjeżdżalnię dzieci nie będą chciały współpracować, asertywnie (to znaczy: mów stanowczo, ale grzecznie) przypomnij im zasady.

Szanuję ciebie i to, co twoje

/TYPOWY PRZYKŁAD/

W piaskownicy siedzi chłopiec i czerwoną koparką cierpliwie usypuje wielki kopiec. Twój malec wyjmuje z rąk zaskoczonego kolegi zabawkę i energicznie „wyrównuje” teren budowy. Właściciel koparki protestuje, ale twoja zajęta zabawą pociecha nie zwraca na to uwagi.

CO MOŻESZ ZROBIĆ:

Czas na interwencję – możesz przykucnąć obok dziecka, wziąć je za ręce, aby skupiło na tobie uwagę. Spróbuj wytłumaczyć mu, co robi źle np.: „To zabawka kolegi, to jego kopiec, nie wolno tego ruszać bez pytania”. Idealnie byłoby, gdyby dziecko nie tylko oddało zabawkę, ale i przeprosiło. By ułatwić dzieciom porozumienie się, podpowiedz, co malec może zrobić: „Zapytaj kolegę, czy możesz się z nim bawić”. Właściciel koparki, obrażony po inwazji, może nie wyrazić zgody na wspólną zabawę. Wtedy zachęć malca do innej zabawy: „Chodź, zbudujemy nasz zamek” – a łatwiej pogodzi się z odmową.

Zobacz także

Nie chcę, nie lubię

/TYPOWY PRZYKŁAD/

Twoja córka bawi się z koleżankami w „Kopciuszka”. A tytułowa rola przypada córce. Mała udaje, że sprząta i usługuje siostrom. Z czasem „siostry” stają się nieprzyjemne dla Kopciuszka, a córeczka jest coraz smutniejsza.

Reklama

CO MOŻESZ ZROBIĆ:

Świetna będzie rozmowa na osobności. Zawołaj córkę i powiedz: „Chyba jesteś smutna” , „Nie podoba mi się, że dziewczyny na ciebie krzyczą”. Możesz spytać czy dobrze się bawi. Jeśli powie, że nie – zachęć córkę, by powiedziała koleżankom, że nie ma ochoty na taką zabawę. Podpowiedz, jak to załatwić, np. „Już nie chcę być Kopciuszkiem, zamieńmy się!”.

Reklama
Reklama
Reklama