Wabiki - nasza broń kobieca
Chętnie posługujemy się nimi na co dzień, i to z dobrym skutkiem. Aż trudno nam uwierzyć, że na przestrzeni wieków były na cenzurowanym, a ich narodzinom towarzyszyły bardzo silne emocje.
- Naj
Biustonosz - kuszący drobiazg
Pradziadkiem popularnego dziś stanika był gorset. W 1889 roku paryski projektant Paul Poiret wylansował suknie odcinane pod biustem. Gorset psuł całą linię, a więc Poiret przeciął go na pół. Jeszcze dalej posunęła się amerykańska tancerka Mary Phelps Jacob. Jej biustonosz składał się z dwóch złożonych w trójkąt chusteczek do nosa i ramiączek z tasiemki. W latach 20. XX w., gdy eksponowano głównie nogi i biodra, stanik służył przede wszystkim do spłaszczania i maskowania biustu. Przełom nastąpił w latach 30. Okazało się, że stanik może również uwydatnić i powiększyć piersi. W drugiej połowie ubiegłego wieku w USA modne stały się modele wykładane gąbką, usztywniane drutem i powiększane poduszeczkami. W 1953 r. Brigitte Bardot wyszła na plażę w odważnym staniczku, do dziś nazywanym bardotką.
Szminka - kredka z seksapilem
Dawne, starożytne piękności malowały usta mieszanką wosku i szkarłatu wytwarzanego ze śliny ślimaka. Nakładano ją palcem lub pędzelkiem. Na skalę przemysłową produkcja pomadek rozwinęła się w XVIII-wiecznej Francji. Aby kosmetyk był trwalszy, dodawano do niego ołów lub bizmut. Zauważono jednak, że całowanie uszminkowanych pań wywołuje u mężczyzn alergię.
Perfumy - zmysłowy zapach
Ojczyzną ich jest prawdopodobnie starożytna Persja, nazwa zaś pochodzi od łacińskiego "per fumum", co znaczy "przez dym". Pierwszą bowiem postacią perfum było wonne kadzidło z palonych ziół i kwiatów. Ze Wschodu przywędrowały do Grecji i Rzymu, skąd rozprzestrzeniły się na średniowieczną Europę. W XVII wieku perfumy stały się bardzo modne. Zastępowały nawet inne środki higieny osobistej.
Majtki - rozpustny detal
Trudno w to uwierzyć, ale tak oczywista dziś część bielizny znajduje się w powszechnym użyciu dopiero od 100 lat. Na początku XVI wieku we Włoszech znano pantalony do kolan. Ponieważ jednak gustowały w nich kurtyzany, majtki zostały wyklęte przez Kościół. Przyzwoita kobieta nie dotykała tego rozpustnego przyodziewku. Jeszcze w XVII wieku pantalony były zastrzeżone dla starych lub chorych kobiet, a służące sięgały po nie, kiedy musiały myć okna. Wszystko skomplikowało się w połowie XIX wieku. Modna wtedy krynolina miała złośliwe zwyczaje: gdy dama siadała, klatka z drutu podnosiła się aż do wysokości nosa. Kiedy madame chciała się schylić, oczom zebranych ukazywała się "naga prawda". Należało temu zaradzić! Efekt: długie galoty z bawełny. Po I wojnie światowej, kiedy kobiety zaczęły nosić krótsze sukienki, również długie majtki trzeba było skrócić. W 1928 roku kobiety wybrały więc wersję pierwotnie wymyśloną dla... dzieci. Był to początek majtek, które nosimy dzisiaj.
Rajstopy - przyciągają męski wzrok
W roku 1959 ciężarna pani Gant poprosiła swego męża, producenta pończoch z Północnej Karoliny w USA, by wymyślił wygodniejsze okrycie dla kobiecych nóg. Chcąc spełnić tę prośbę, pan Gant zaczął pracować nad prototypem nylonowych rajstop. Wkrótce nowy produkt o nazwie "panti-legs" znalazł się na rynku. Pierwsze rajstopy miały z tyłu grube szwy, już jednak w 1961 roku Gant zmodyfikował swój wynalazek i rozpoczął produkcję cienkich rajstop bez szwów.
Szpilki - magia obcasu
Na premierę wysokich obcasów trzeba było czekać aż do XVI w., kiedy to malutka Katarzyna Medycejska po raz pierwszy pokazała się w nich na francuskim dworze. Za wszelką cenę chciała zwrócić na siebie uwagę przyszłego króla Francji. I osiągnęła swój cel. Wysokie obcasy i koturny nie wychodziły z mody (z przerwą na Rewolucję Francuską) aż do połowy XIX wieku. Później śmiało przechadzały się w nich tylko prostytutki. Dopiero po I wojnie światowej buty na wysokich (drewnianych i ciężkich) obcasach zaczęły nosić prawie wszystkie panie. Prawdziwą rewolucję obuwniczą zapoczątkowały jednak dopiero "dzieci kwiaty". Styliści lat 70. XX wieku prześcigali się w wymyślaniu różnych form i wzorów.
Puder - przyjaciel aksamitnej cery
Kobiety pudrowały się od wieków. Obsypywały twarze mielonym ryżem, mąką pszenną, a nawet trującymi związkami ołowiu startymi na proszek. Pudry przechowywano w blaszanych pudełeczkach. Tylko najbogatsi pozwalali sobie ma zdobione klejnotami puzderka. W XIX wieku nastąpiła radykalna zmiana; po puder sięgały tylko aktorki lub kokoty. Minęło trochę czasu i kobiety znów zapragnęły zmatowić błyszczący nosek. Puder, który pasował do każdej cery, wymyślił francuski farmaceuta Theophile Leclerc. Stworzył on 22 odcienie sypkiego pudru.