To nieprawda, że...

Najczęściej powtarzamy je mechanicznie, jak stereotypy. Tłumaczymy nimi swoje słabości, komentujemy potknięcia partnera. Ale mogą być niebezpieczne, bo jeśli w nie uwierzymy, nie będziemy umieli zmieniać się dla siebie i zawsze znajdziemy fałszywe usprawiedliwienie dla swoich wad.

Panowie są odważni, a my tchórzliwe

FAŁSZ Kiedy mężczyzna polował, bronił rodziny przed kataklizmami, musiał być silny i niezastąpiony w swojej roli. Gdy polować przestał, siła jego mięśni nie była już najważniejsza, ale przetrwała w micie o silnym mężczyźnie. W tym samym czasie zmieniła się rola kobiety. Los pisze dla niej najróżniejsze scenariusze i sprawdza je w różnych, często trudnych sytuacjach. Bywa, że kobieta podejmuje się trudu samotnego rodzicielstwa, wykonuje niebezpieczny zawód. Łamie mity o kobiecej słabości, lękliwości. Bywa odważniejsza od niejednego mężczyzny i czas w to uwierzyć.

Mężczyźni w ogóle nie płaczą

FAŁSZ Sebastian Kraemer, brytyjski psychiatra, opublikował wyniki badań, w których udowadnia, że słabość męskiego embrionu i małego organizmu sprawiają, że chłopcy we wczesnym dzieciństwie są bardziej rozpieszczani przez rodziców. W związku z tym są bardziej wrażliwi i częściej płaczą. Kiedy jednak podrosną, poddawani są ostremu treningowi, mającemu uczynić z nich "prawdziwych" mężczyzn. Ale wśród nich są też tacy, którzy przyznają się do płaczu, bo uważają to za naturalne. Zdaniem psychologów panowie rzadko pozwalają sobie na łzy, bo nie wiedzą, czy lepiej być brutalnym macho, czy wrażliwym człowiekiem. Połączenie czułości ze stanowczością jest dla nich trudne.

Plotkowanie to kobieca specjalność

FAŁSZ Brytyjscy socjologowie podsłuchiwali 125 rozmów telefonicznych kobiet oraz mężczyzn w czasie pracy. Rezultaty tych badań były zaskakujące: mężczyźni plotkowali dwukrotnie częściej niż kobiety! Do tego byli bardziej złośliwi w swoich wypowiedziach i częściej używali w nich nie- cenzuralnych słów. Poza tym sami przyznali, że lubią plotkować, siedząc z kolegami przy piwie. To ich odstresowuje i bawi.

Tylko kobiety potrafią się przyjaźnić

FAŁSZ Przedstawiciele obu płci przyjaźnią się inaczej. Ktoś powiedział: "one przyjaźnią się przez gadanie, oni przez działanie". Kobiety więcej mówią o przyjaźni i choćby stąd ich sympatia jest bardziej widoczna. Na pytanie o liczbę przyjaciół, statystyczny mężczyzna mówi, że ma ich dwóch, statystyczna kobieta - jedenaścioro. Dlaczego tak jest? Może dlatego, że męska przyjaźń rodzi się w większych bólach niż kobieca? Mali chłopcy, gdy chcą się zaprzyjaźnić, muszą się "poprzepychać", konkurują ze sobą. Ale potrafią się dopasować. Po prostu inaczej niż my pielęgnują przyjaźnie, inną wartość im nadają, inaczej cierpią, gdy je tracą.

Tylko kobiety umieją okazywać miłość

FAŁSZ Kobieta najczęściej robi to słowami, mężczyzna czynami. Kobieta wzmacnia słowa gestem, mężczyzna czynów nie okrasza słowem. Ona lubi mówić, on działać. Ona zwyczajnie powie "kocham cię", on - wyrażając to samo - posprząta mieszkanie, ugotuje obiad czy umyje samochód. On jest pewien, że usłyszał słowo "kocham się", ona musi się go domyślić. On nie musi się nad niczym głowić, ona może się pogubić i niektórych zachowań nigdy nie uda jej się rozszyfrować. Zamiast więc ulegać mitom, uczmy się swoich zachowań, rozszyfrowujmy te ukryte i rozmawiajmy o wszystkich.

Zdrada to wyłącznie męska słabość

FAŁSZ O tym, że to mężczyźni częściej niż kobiety zdradzają, krążą żarty, w środkach masowego przekazu pojawiają się najróżniejsze statystyki, a sami mężczyźni nawet nie bronią się przed tak powszechną opinią. Jeśli pozostaniemy przy takim myśleniu, to większość z nich uzna, że niezależnie od tego, jak bardzo są uczciwi i lojalni wobec swoich partnerek (a przecież tacy też są wokół nas), to i tak prawdopodobieństwo otrzymania etykietki "każdy mężczyzna zdradza" mają spore. A skoro tak, to czy warto szanować wyznawane zasady uczciwości i lojalności? Zastanówmy się więc, czy nie popychamy ich ku zdradzie, wciąż powtarzając to samo i nie rezygnując z mitu, że mężczyźni zdradzają?

Kobiety są gorszymi kierowcami

FAŁSZ Ten mit stworzyli prawdopodobnie mężczyźni dla podniesienia własnej atrakcyjności. Niektórzy uważają, że panowie mają większą pewność siebie za kierownicą, bo to zwykle oni są właścicielami aut. Jednak pewność siebie nie przesądza o tym, kto jest lepszym kierowcą. Jest sporo argumentów przemawiających za kobietami w tym względzie. Na przykład spostrzegawczość to domena kobiet. Lepiej postrzegają barwy i dostrzegają więcej szczegółów niż panowie. Ze statystyk policyjnych wynika, że gorszymi kierowcami są... mężczyźni. Kobiety powodują znacznie mniej wypadków niż oni. Zaledwie 15% wypadków powodują panie, a jeśli wziąć pod uwagę liczbę tych spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców, to zaledwie 5% z nich powodują kobiety. Procentowy udział kobiet w kierowaniu samochodami jest coraz większy. Czas więc najwyższy zmienić myślenie o kobietach za kierownicą.