Syndrom Tinderella: to współczesna plaga jeśli chcesz znaleźć partnera przez Internet
Chociaż mogłoby się wydawać, że w dobie aplikacji randkowych łatwiej jest znaleźć drugą połowę, to na tej drodze stoi jednak więcej utrudnień. My ostrzegamy was przed jednym z nich, a mianowicie przed osobami z syndromem Tinderella. Co to jest i dlaczego warto być czujnym szukając miłość przez Internet?
Syndrom Tinderella - co to jest?
Syndrom Tinderella - ta nazwa powstała z połączenia słów: Cinderella (Kopciuszek) oraz Tinder (aplikacja randkowa). Ten syndrom dotyka osoby, które używają aplikacji do randkowania: Tindera, Whatsapp’a, czy innych podobnych apek. Osoby z syndromem Tinderella potrafią randkować przez dłuższy czas, a potem nic z tego nie wychodzi, ponieważ niczym Kopciuszek (cinderella) ucieka z balu przed północą, oni urywają kontakt, jak gdyby nigdy nic. Najpierw są czułe słówka, flirt, propozycja spotkania, wspólne plany, a potem wszystko się rozmywa. Osoby z syndromem Tinderella po prostu nie mają ochoty na kontynuowanie relacji i budowanie poważnego związku. Uciekają, gdy tylko wyczują, że druga strona się zaangażowała.
Jak rozpoznać osoby z syndromem Tinderella?
Oczywiste jest, że powinnyśmy unikać jak ognia osób z syndromem Tinderella, ale nie zawsze potrafimy je rozpoznać. Zazwyczaj działają one według tego samego schematu: szukają na portalach randkowych osób, którymi są zainteresowane, nawiązują z nimi kontakt, czasem decydują się z nimi spotkać, ale doskonale wiedzą, że i tak nie stworzą z nią trwałej relacji. Często te osoby prowadzą kilka czatów równolegle i zwodzą równocześnie kilka kobiet lub mężczyzn naraz. Warto podkreślić, że syndrom Tinderella nie jest przypisany tylko do jednej płci.
Osoby z syndromem Tinderella mają niesamowitą zdolność sprawiania, że druga osoba szybko się angażuje i łatwo ulega urokowi uwodziciela. Gdy tylko relacja ma szansę wyjść poza wirtualny świat, wszystko się kończy. Randkujący bowiem nie potrafią zbudować głębszej relacji. Wolą cały czas żyć w świecie wirtualnego flirtu i podrywania niż wyjść poza strefę komfortu i stawić czoła prawdziwemu uczuciu.
W naszej galerii zebrałyśmy cechy osób z syndromem Tinderella, których ofiarą możesz być również ty.
1 z 5
Brak pewności siebie
Osoby z niskim poczuciem własnej wartości często postępują w ten sposób, ponieważ boją się konfrontacji z rzeczywistością. Mają głęboko zakorzenione poczucie, że i tak nic z tego nie wyjdzie, a oni doznają kolejnego rozczarowania.
2 z 5
Liczę się tylko ja
Wiele osób uważa, że tylko oni i ich problemy są najważniejsze. Są pępkiem świata i nic tego nie zmieni. Tylko dlaczego inni na tym cierpią. Bo przecież nagłe urwanie relacji i kontaktu bez żadnego wytłumaczenia nie jest fair.
3 z 5
Jestem singlem i to mi wystarcza
Często osobami z syndromem Tinderella są single, którzy nie mają zamiaru zmieniać swojego statusu i wchodzić w głębszą relację. Bycie niezobowiązującym singlem jest cool i po co to zmieniać?
4 z 5
Brak zdolności komunikacji społecznej
To częsty problem osób mających syndrom Tinderella. Nie potrafią one komunikować się z otoczeniem, wręcz cierpią na społeczną fobię.
5 z 5
To mnie nakręca
Poznawanie osób przez aplikacje randkowe jest bardziej podniecające niż spotykanie ich w realu. Ta nuta tajemniczości podkręca atmosferę, więc po co to zmieniać.