Seksualna etykieta
Możesz uważać się za nowoczesną dziewczynę, a mimo to mieć wątpliwości, jak zachować się w niektórych intymnych sytuacjach. Nie ty jedna masz ten problem. Dlatego poprosiliśmy znanych seksuologów, żeby odpowiedzieli na najczęściej zadawane przez kobiety pytania. Anna Koman
- glamour
Pewnie ciągle słyszysz, że w dzisiejszych czasach wszystko wszystkim wolno. Że dzięki seksualnej rewolucji, jaka dokonała się w latach 60., teraz w kwestiach łóżkowych wszystko jest dozwolone i nie ma żadnych zasad. Otóż nie do końca. Oczywiście niektóre obowiązujące jeszcze kilka lat temu reguły odeszły w zapomnienie, a to, co kiedyś było nie do pomyślenia, jest dzisiaj normą, ale savoir-vivre w seksie zawsze istniał i nadal istnieje. Dowiedz się od najlepszych ekspertów, jaka jest etykieta dotycząca współczesnych obyczajów erotycznych.
Czy kobiecie wypada zainicjować seks?
Chciałabyś pójść z nim do łóżka, ale boisz się, że on pomyśli sobie, że jesteś „łatwa”? Prawdę mówiąc, nie jesteś jedyną, która ma taki dylemat. Przyczyny tego są różne: zachowanie rodziców, wyznawane wartości religijne, presja społeczna, a nawet sprawy genetyczne. „Wiele kobiet cierpi na brak pewności siebie w kwestiach seksu” – mówi dr Linda De Villers, seksterapeutka z Los Angeles. „Możesz uważać się za kobietę pewną siebie i przebojową, a jednocześnie w łóżku być niepewna i nieśmiała – dodaje dr Catherine Birndorf, psychiatra z Nowego Jorku. – Twoje pierwsze doświadczenia seksualne, a nawet to, jakie podejście do nagości i seksu mieli twoi rodzice, też mają wpływ na to, jakie masz podejście do kwestii łóżkowych.” Dla wielu kobiet inicjowanie seksu nadal jest tematem tabu. Poza tym niejedna z nas boi się ośmieszyć – da mężczyźnie do zrozumienia, że ma ochotę na seks, a on odmówi. Dla wielu kobiet taka sytuacja jest upokarzająca, dlatego czekają na czytelny sygnał ze strony mężczyzny. Wtedy to do nich należy decyzja, czy chcą poddać się chwili, czy też nie. W kwestii inicjowania seksu nie ma reguły i nie ma też wyraźnego momentu, po którym on nie uzna cię za puszczalską. Wszystko zależy od okoliczności i przede wszystkim od mężczyzny. „Jeden uzna cię i tak za »łatwą«, nawet jeśli pójdziesz z nim do łóżka po sześciu sobotnich randkach, inny nie pomyśli sobie nic złego na twój temat już po pierwszej randce zakończonej seksem” – pisze brytyjska seksuolog Tracey Cox w swojej bestsellerowej książce „Hot sex, czyli seks bez tabu”. Zwykle mówi się, że „normą” jest seks na trzeciej randce. Tylko jak to liczyć? Czy spotkanie na kawę w ciągu dnia jest taką samą randką jak kolacja, a potem spacer do rana? Z własnego doświadczenia wiem jedno: wiele moich koleżanek żałowało, że poszły do łóżka z mężczyzną za szybko. A żadna z tych, które czekały na właściwy moment trochę dłużej, nie narzekała. Ważne jest, jak dodaje Tracey Cox, żebyś nie podejmowała decyzji pod wpływem alkoholu i dopóki nie poczujesz, że tego chcesz. A jeśli nie chcesz dłużej czekać, zastosuj się do rady jednej z czytelniczek z Klubu Glamour, która radzi: „Spraw, aby mu się wydawało, że to on cię namówił na seks. To dość łatwo można mu wmówić.”
Czy kobiecie wypada nosić przy sobie prezerwatywę?
Czy wypada? Oczywiście, że tak! Nie ma w tym nic złego ani wstydliwego! Wręcz przeciwnie: to świadczy o tym, że jesteś przezorna i masz świadomość konsekwencji, jakie mogą wyniknąć po seksie bez zabezpieczenia. Z badania, które dwa lata temu firma kosmetyczna Body Shop przeprowadziła wspólnie z telewizją MTV wynika, że aż 70 proc. kobiet uważa, że nie jest narażonych na zarażenie chorobami przenoszonymi drogą płciową. Co gorsze, dziewięć na dziesięć kobiet nie uważa, że zawsze powinno mieć w torebce prezerwatywę, kiedy wychodzą na miasto, a 66 proc. jest zdania, że noszenie w torebce prezerwatywy zachęca do uprawiania seksu. Prawie 71 proc. powiedziało, że czułoby się niezręcznie, gdyby z torebki wypadła im prezerwatywa. Prawie połowa boi się, że noszenie prezerwatywy sprawiłoby, że przylgnęłaby do nich łatka „puszczalskiej”. Mówi się, że lepiej się zabezpieczyć niż żałować. „To niepokojące, że tak wiele młodych kobiet nie myśli o ryzyku zarażenia się HIV i uważa, że to problem innych: homoseksualistów lub narkomanów. W rzeczywistości statystyki pokazują, że HIV rozprzestrzenia się najszybciej wśród młodych dziewcząt i kobiet, które mieszkają w dużych miastach” – mówi Chris Davis, menedżer światowych kampanii Body Shop. „W dzisiejszych czasach nikogo nie powinno dziwić, że kobiety w swoich torebkach noszą prezerwatywy – pisze Tracey Cox w książce „Hot sex, czyli seks bez tabu”. – Jeśli jesteś kobietą samotną, wcale nie musi to oznaczać, że idziesz do łóżka z każdym spotkanym mężczyzną.” Wiele kobiet nosi przy sobie prezerwatywy, a na Zachodzie niektóre firmy produkują kondomy specjalnie pod nasze gusta. Bardzo kobiece, kolorowe opakowania prezerwatyw zaprojektował Izaac Mizrahi. W butikach Marca Jacobsa za półtora dolara możesz kupić prezerwatywy w dyskretnym, białym opakowaniu z napisem „Pamiętaj! Najważniejsze jest bezpieczeństwo!”. W Warszawie w modnych butikach dostępne są prezerwatywy marki Yes For Lov, która specjalizuje się w produktach działających na zmysły. Każda zapakowana jest w czarną folię z dyskretnym złotym logo marki. W komplecie jest do nich woreczek z czarnego jedwabiu. Bardzo eleganckie i bardzo glamour. Nadal masz wątpliwości? Posłuchaj rady naszej czytelniczki, Marty z Tarnowa, która napisała do redakcji: „Bezpieczeństwo jest najważniejsze, więc przed rozpoczęciem seksu wyjmuję prezerwatywę i zakładam ją partnerowi (albo mówię, żeby sam ją sobie założył). Moim zdaniem stosunek bez zabezpieczenia to zbyt duże ryzyko. A jeśli kobieta ma w portfelu »gumkę«, to wcale nie znaczy, że jest łatwa. Moim zdaniem po prostu lubi bezpieczny seks”. Jednym słowem: twój partner powinien być zadowolony, że jesteś odpowiedzialna i pomyślałaś o swoim i jego zdrowiu (o zabezpieczeniu przed ciążą nie wspominając). „Jeśli jednak usłyszysz tekst w stylu: »Niezłe z ciebie ziółko, że nosisz prezerwatywy zawsze przy sobie«, schowaj je z powrotem do torebki, ubierz się i wyjdź – radzi Tracey Cox. – Ten mężczyzna nie jest ciebie wart. A jeśli odmówi założenia jej? Daj sobie spokój. Z seksem i z tym facetem.”
Czy powinnam pytać o to, jakie były w łóżku jego poprzednie partnerki?
A naprawdę chcesz to wiedzieć? I na przykład usłyszeć, że któraś była lepsza od ciebie? Lisa Sussman w książce „Seks w większym mieście” pisze, że opowiadanie o byłych partnerach, ich liczbie i umiejętnościach jest absolutnie zakazane. Nie zmienia to faktu, że kobiety lubią pytać o swoje poprzedniczki. Dlaczego? „Ponieważ chcą wiedzieć, czy one same odstają umiejętnościami od pozostałych kobiet” – wyjaśnia Trina Read, która pracuje jako seksedukator w Atlancie. Dla większość kobiet, które czują się niepewnie w łóżku, najważniejszym zmartwieniem jest to, czy są „normalne”. Tymczasem dr Carole Altman, seksterapeutka z Las Vegas, jest zdania, że w dzisiejszych czasach kobiety tak bardzo różnią się od siebie potrzebami seksualnymi, temperamentem, że pojęcie „normalna w łóżku” nie istnieje. Uwierz mi, czasem nie warto pytać, ile kobiet on miał przed tobą. Przede wszystkim dlatego, że nie masz pewności, że on powie ci prawdę. Mężczyźni po trzydziestce przyznają się do ośmiu partnerek. Seksuolodzy twierdzą, że prawdziwa liczba to 18. (Dla porównania: kobiety przyznają się do czterech, prawdziwa liczba, zdaniem seksuologów, to – 10). Pozwól, żeby on pokazał ci wszystkie sztuczki, które zna, ale nie dociekaj, gdzie, od kogo i w jakich okolicznościach się ich nauczył. W innym przypadku niepotrzebnie wpadniesz w obsesję na punkcie jego byłych partnerek.
Czy po seksie muszę zostać u niego na noc?
Tracey Cox uważa, że niezależnie od tego, czy jest to przygoda na jedną noc, czy noc z przyszłym ojcem twoich dzieci, nie wypada wyskakiwać z łóżka i pospiesznie się ubierać, podczas gdy on jeszcze leży w łóżku cały rozgrzany. Jak się zachować w takiej sytuacji? Wypijcie razem np. w łóżku kawę, herbatę lub drinka. Potem powiedz po prostu, że musisz już iść. A jeśli on będzie próbował cię namówić, żebyś została u niego na noc, powiedz, że masz jutro ciężki dzień i musisz się wyspać albo że najlepiej ci się śpi we własnym łóżku. Nie wymykaj się ukradkiem, licząc na to, że on nie zauważy twojego zniknięcia (jeszcze zostawisz w łazience stringi i będziesz musiała na drugi dzień po nie wrócić). W każdej sytuacji powinnaś zachować klasę. Także w takiej.
Czy powiedzieć mu, że mam ochotę na seks, ale nie na stały związek?
Nie zawsze idziemy do łóżka z kimś, w kim jesteśmy zakochane i z kim planujemy przyszłość. Dlaczego? „Bo czasem pożądamy tylko czyjegoś ciała” – wyjaśnia Tracey Cox. Być może jesteś w sytuacji, w której doskonale wiesz, że nie jesteście dla siebie stworzeni i nic poważnego z tego nie będzie, ale chemia między wami jest tak silna, że nie potraficie się sobie oprzeć i lądujecie w łóżku. Albo jesteś na takim etapie życia, że potrzebujesz tylko i wyłącznie seksu bez zobowiązań. Jeśli tak, powiedz mu o tym. Przede wszystkim dlatego, że on zasługuje na prawdę. „To nie fair, niewybaczalne i nie do zaakceptowania szeptać komuś czułe słówka bez pokrycia i rozbudzać złudne nadzieje – tłumaczy Tracey Cox. – Podczas kolacji lub drinka powiedz: »Myślę, że powinienneś wiedzieć, że niedawno zakończyłam długi związek i na kolejny nie mam na razie ochoty« lub »Jesteś cudowny i marzę o seksie z tobą, ale jeśli oczekujesz czegoś więcej, jestem niewłaściwą osobą«. Pamiętaj, że najgorsza prawda jest lepsza niż najpiękniejsze kłamstwo. Jeśli po takim wyznaniu wylądujecie w łóżku, to oznacza, że obydwoje zaakceptowaliście zasady gry i wszystko jest OK. Dla wielu mężczyzn seks bez związku to idealne rozwiązanie.
Czy powiedzieć mu, że nie było mi z nim dobrze?
Według najnowszego badania firmy One Poll, aż jedna trzecia kobiet udaje orgazm. Przeciętna Europejka uprawia seks 99 razy w ciągu roku, ale aż podczas 34 stosunków ziemia nie drży. Wygląda na to, że nasi partnerzy nie są zbyt spostrzegawczy: 90 proc. mężczyzn nie potrafi rozpoznać, kiedy kobieta udaje orgazm, a kiedy nie. Ja nie jestem zwolenniczką mówienia wprost partnerowi, że nie stanął na wysokości zadania. Dlaczego? Postaw się na jego miejscu i wyobraź sobie, jak ty byś się czuła, gdyby on powiedział, że byłaś kiepska w łóżku. Dlatego daj mu delikatnie do zrozumienia, że oczekujesz, że następnym razem bardziej się postara. A jeśli trafisz na wyjątkowo oporny materiał, weź sprawy we własne ręce i pokaż mu, krok po kroku, o co w tym chodzi.