Reklama

77% CIĄŻ SAMOTNYCH, WYKSZTAŁCONYCH KOBIET MIĘDZY DWUDZIESTYM A TRZYDZIESTYM ROKIEM ŻYCIA JEST PRZYPADKOWA.
Chcemy wierzyć, że nieplanowana ciąża nie przytrafi a się inteligentnej, wykształconej dziewczynie, tylko nastolatce, która była nieostrożna lub nie ma pojęcia o antykoncepcji. Tymczasem amerykański raport „Kampanii Na Rzecz Zapobiegania Nieplanowanym Ciążom” pokazał, że w ostatnich latach wzrosła liczba singielek między 20. a 28. rokiem życia, które urodziły dzieci. W Wielkiej Brytanii jest obecnie dwa razy więcej dwudziestokilkuletnich samotnych matek niż dziesięć lat temu. Socjolodzy mówią jasno: współczesne młode kobiety nie spieszą się do małżeństwa tak jak poprzednie pokolenie, ale chcą być doświadczone seksualnie. Nawet Hollywood utwierdza nas w przekonaniu, że nieplanowana ciąża jest OK. Geri Halliwell ze Spice Girls jest szczęśliwą samotną matką. Do wpadki przyznały się Nicole Richie i Jessica Alba, a Jennifer Aniston wyznała niedawno, że chce zostać matką, mimo że nie planuje kolejnego związku.

Reklama
Szaleństwo jednej nocy

27-letnia Agata „wpadła” dwa lata temu z chłopakiem, z którym się od jakiegoś czasu spotykała. „Byłam w połowie studiów ekonomicznych i kiedy odkryłam, że jestem w ciąży, cały świat mi się zawalił” – wspomina. Ojciec dziecka od razu powiedział, że nie chce mieć z nim nic wspólnego. Rodzice Agaty, którzy od dawna marzyli o wnukach, obiecali pomóc i w końcu pogodzili się z tym, że ich córka będzie samotną matką. „Dalsza rodzina i znajomi dyplomatycznie nie pytali, kto jest ojcem dziecka – opowiada. – A i tak przez całą ciążę miałam paranoję, że wszyscy patrzą na mnie jak na puszczalską.” Dzisiaj Agata jest mamą dwuletniego Szymka. „Kiedy byłam w ciąży, ciągle myślałam o tym, że zmarnowałam sobie życie – wspomina. – Ale kiedy po porodzie wzięłam mojego synka na ręce, pierwsze, o czym pomyślałam to, że chcę, żeby kiedyś był ze mnie dumny. On jest dla mnie największą motywacją. Wszystko, co robię, robię z myślą o nim.” Kiedy Szymek skończył rok, Agata wróciła na studia. Prywatny bank zaproponował jej etat, zanim obroniła pracę magisterską. Teraz jest dyrektoremdużego oddziału. „Nie będę ukrywać, że jako samotnej pracującej matce jest mi ciężko, ale kiedy wracam zmęczona do domu, a mały cieszy się na mój widok, to wszystko przestaje mieć znaczenie.”

Lepiej samej niż we dwoje

27-letnia Iza była z Robertem przez pięć lat, podczas których ciągle rozstawali się i schodzili. „Bardzo chciałam mieć dziecko i wydawało mi się, że on też tego chce – mówi Iza. – Kiedy test ciążowy wyszedł pozytywnie, skakałam ze szczęścia. Ale kiedy powiedziałam o tym Robertowi, usłyszałam, że wrobiłam go w dziecko i że odchodzi. Przez całą ciążę przeszłam sama. Miałam chaos w głowie, byłam w szoku. »Nie dam sobie rady sama z dzieckiem!«” – płakałam codziennie siostrze przez telefon. Gdy urodziła się Ola, Robertowi zmiękło serce i wrócił do Izy. „Ale już nie było tak samo – mówi. – Miałam do niego żal, że nie był przy mnie w czasie ciąży. Na seks, który kiedyś nas łączył, nie miałam ochoty, bo zajmowało mnie wyłącznie dziecko. Z kolei do dziecka nie dawałam mu się dotknąć, bo uważałam, że tylko ja, moja mama i siostra wszystko zrobimy przy Oli najlepiej.” Szybko okazało się, że już sama obecność Roberta w tym samym mieszkaniu działa Izie na nerwy. W końcu ostatecznie zerwali, a Robert wyprowadził się do rodziców. „Gdy w czasie ciąży wpadałam w histerię, mama uspokajała mnie, mówiąc: »Zobaczysz, urodzisz i wszystko jakoś się ułoży. Miliony kobiet dają sobie radę z dzieckiem, ty też sobie poradzisz« – opowiada Iza. – I rzeczywiście tak się stało. Zrezygnowałam z etatu grafika w agencji reklamowej i założyłam własną firmę, co zawsze było moim marzeniem. Pracuję w domu, żeby spędzać czas dla dzieckiem. Mam coraz więcej zleceń. Kupiłam na kredyt małe mieszkanie. Nie myślę o nowym związku. Jestem sama, ale jestem szczęśliwa.”

Czekając na księcia z bajki

Takie kobiety jak 31-letnia Magda, prawniczka, Brytyjczycy nazywają Sadfabs (Single And Desperate For a Baby – Samotne i zdesperowane, by mieć dziecko). Magda miała poukładane życie: świetną karierę, pieniądze, własny dom. „Brakowało mi tylko dziecka – mówi. – Ale od sześciu lat byłam singielką i bałam się, że mogę nigdy nie doczekać się księcia z bajki.” Półroczna Marysia to owoc miesięcznego wakacyjnego romansu z Włochem, który o dziecku do tej pory nie wie. „Gdy go poznałam, wiedziałam, że to z nim chcę mieć dziecko, ale niekoniecznie chcę z nim spędzić resztę życia – mówi. – Kocham moją pracę, ale czułam, że bez dziecka moje życie zawsze będzie puste.” W czasie ciąży najbardziej zabolały ją komentarze kolegów- prawników, że jest wyrachowana i zrobiła sobie dziecko dla zachcianki. Magda już po czterech miesiącach wróciła do pracy. Nie wie, co odpowie, gdy kiedyś córka zapyta o ojca. Na razie planuje jej przyszłość: francuski, szkoła muzyczna i jazda konna. „Faceci, którzy chcą się ze mną umówić, uciekają w popłochu, gdy słyszą, że mam dziecko – opowiada. – Być może już zawsze będę sama. Ale tak naprawdę to już nigdy nie będę sama, bo mam córkę.”

Ciąża to nie koniec wszystkiego
Reklama

Nieplanowana ciąża zawsze przewraca życie do góry nogami, ale nie musi oznaczać końca świata. Heidi Klum, porzucona w trzecim miesiacu ciąży przez włoskiego playboya Flavio Briattore, spotkała piosenkarza Seala, który pokochał jej córkę Leni jak swoją. Dziś Heidi i Seal są szczęśliwym małżeństwem i oprócz Leni mają troje wspólnych dzieci. Madonna nigdy nie ukrywała, że brazylijski trener Carlos Leon był jej potrzebny tylko po to, żeby mieć dziecko. Od kiedy urodziła Lolę, nagrała swoje najlepsze płyty, no i świetnie wygląda. Badania mówią, że singielki dopuszczają myśl o byciu samotną matką, ale nie dlatego, że chcą wykluczyć ze swojego życia mężczyznę, tylko nie spotkały tego właściwego. „Kobiety nie wybierają bycia samotnymi matkami – mówi Dorothy Byrne, autorka filmu dokumentalnego „Baby Race” o singielkach. – Większość z nas chce poznać idealnego mężczyznę i żyć z nim długo i szczęśliwie, ale czasem po prostu życie pisze inny scenariusz.”
54% aktywnych seksualnie kobiet po dwudziestce nie zawsze używa antykoncepcji.

Reklama
Reklama
Reklama