RUMINACJA: sprawdź, czy na nią cierpisz!
Ruminacja to powszechny kobiecy problem. Znamy sposoby jak z nim walczyć!
Czym jest ruminacja?
Masz skłonności do ciągłego rozpamiętywania tych samych rzeczy, analizowania tego, co już było i zamartwiania się? Jeśli tak, to cierpisz na ruminację. To psychologiczny określenie stanów, na które cierpią głównie kobiety, zwłaszcza te wrażliwe.
Czy można przestać się zamartwiać?
Osoby cierpiące na ruminację są ciągle w stanie gotowości myślowej. Zamartwiają się dosłownie o wszystko i o wszystkich. Czy już zawsze będę sama, czy zajdę w ciążę, jak poradzę sobie w roli matki, czy znajdę pracę, czy zdążę na czas odebrać dziecko z przedszkola, czy dziecko odrobiło lekcje. Jest tysiące powodów, o które można się zamartwiać. Dopóki nie uświadomimy sobie skali problemu, ciężko nam będzie się z tego wyrwać. Zamartwianie się o sprawy, na które nie zawsze masz wpływ, może doprowadzić cię do nadmiernego stresu, a nawet depresji.
W pierwszej kolejności musisz sobie uświadomić, czy to co towarzyszy ci na co dzień, to martwienie się, zamartwianie, czy zadręczanie. Musisz zmienić swoje nawyki życiowe, nauczyć się skupiać myśli na rzeczywistości która cię otacza, żyć tu i teraz.
Techniki, które naprawdę działają, żeby pokonać ruminację
Spójrz na sytuację z boku. Przypomnij sobie momenty, w których strasznie zamartwiałaś się, a jednak po fakcie stwierdziłaś, że nie było powodu. Sama dojdziesz do wniosku, że sytuacja nie wymagała od ciebie aż takiej reakcji, takiego stresu.
Spróbuj mieć wpływ na proces martwienia się. Na pewno nie nauczysz się tego od razu, bo to bardzo trudne. Postaraj się to kontrolować. Znajdź najpierw godzinę w ciągu dnia, w trakcie której nie będziesz się o nic zamartwiała. Pomoże ci w tym wyjście na zajęcia fitness, jazda na rowerze albo bieganie. Zmęczenie fizyczne oczyszcza umysł i jest idealną terapią.
Dlaczego warto pozbyć się tego problemu?
Wieczne zamartwianie się pogrąża nas, powoduje, że żyjemy w ciągłym napięciu, stresie i może doprowadzić nawet do depresji. Zamiast cieszyć się życiem uprawiamy czarnowidztwo, zamiast przyciągać optymistyczne osoby, przyciągamy malkontentów. W ten sposób odbieramy sobie szansę na szczęście.