Reklama

Dopóki chodził do podstawówki, spałaś spokojnie. Bez problemu zdawał z klasy do klasy, kilkoma przedmiotami pasjonował się bardziej, nauczyciele ani koledzy nie skarżyli się na niego. Teraz, w pierwszej klasie gimnazjum, jakby ktoś zamienił ci dziecko. Albo stało się duszą hałaśliwego, bezczelnego towarzystwa, wciąż słyszysz skargi nauczycieli (lekceważy ich, nie przykłada się do nauki, wagaruje), albo kompletnym, coraz bardziej zalęknionym odludkiem, który co rano wmawia ci, że nie może iść do szkoły, bo źle się czuje. Nie potrafisz zrozumieć, co doprowadziło do takiej zmiany zachowania, tymczasem twój nastolatek został właśnie „wybrańcem" lub „ofiarą" w klasowej hierarchii. Jak rozpoznać, kim?

Reklama
WAŻNE SYGNAŁY

O tym, że twoje dziecko zmieniło się w prowodyra, świadczyc mogą:
brak lojalnych przyjaciół
– zwykle przywódca nie narzeka na samotność, ale tylko w szkole i wtedy, gdy ma publiczność. Kiedy nikt nie odwiedza go w domu i nie dzwoni po lekcjach, to znak, że „przyjaciele" są przy nim tylko wtedy, gdy widzą w tym swój interes.
skargi nauczycieli – nie uwagi w dzienniczku z powodu jednorazowego nieprzygotowania do lekcji czy głupiego klasowego wybryku w stylu schowanie dziennika, ale zaczynające się od słów „podburza”, „prowokuje”, „szantażuje” czy „wymusza”. To znak, że jest pomysłodawcą i organizatorem np. buntu przeciwko jednemu z nauczycieli.

Gdy natomiast pociecha jest grupową ofiarą, zapewne zauważysz, że:
unika szkoły – nie tak jak dawniej, bo nie nauczyła się do klasówki. Po prostu nie chce tam chodzić i z dnia na dzień wymyśla coraz to nowe wymówki. W końcu zaczyna wagarować.
źle się uczy – nie dlatego, że poziom nauki w gimnazjum ją przerasta, ale dlatego, że za dobre oceny i zainteresowania jest wyśmiewane przez kolegów.
ciągle siedzi w domu – godzinami ogląda seriale, mało się odzywa. Często ma tylko jedną koleżankę, z którą rozmawiają w kółko o szkole albo obmawiają kolegów z klasy.
bywa agresywna – najczęściej w stosunku do słabszych czy zależnych od siebie, np. młodszego rodzeństwa, kota, psa, bywa też, że zaczyna niszczyć drobne przedmioty. W ten sposób próbuje odreagować swą bezsilność i poczucie niezawinionej krzywdy.

JAK TEMU ZARADZIĆ
Reklama

A trzeba zaradzić bez względu na to, czy dziecko jest gnębicielem, czy ofiarą. Nie rozwiążesz tej sytuacji tylko przez rozmowę z nastolatkiem, musisz porozmawiać też z nauczycielami, innymi rodzicami i uczniami. Warto zwrócić się po pomoc do psychologa (szkoły współpracują z poradniami dla młodzieży, są tam fachowcy dobrze obeznani z tym zjawiskiem). Jeśli mimo twojego zaangażowania problem się nie rozwiąże lub zacznie narastać, warto zastanowić się nad przeniesieniem dziecka do innej szkoły.

Reklama
Reklama
Reklama