Polacy są szczęśliwi
Jeszcze kilka lat temu na pytanie: „Co tam u ciebie słychać?”, odpowiadaliśmy: „Jak zwykle beznadzieja”. Dziś z uśmiechem mówimy: „Świetnie”. Bo mamy powody do zadowolenia.
- Edyta Urbaniak, Naj
Lidia Nieborek ze Sławna pod Warszawą studiowała, a potem pracowała we Francji. Ma wielu znajomych na całym świecie, którzy zauważają, że Polacy są coraz bardziej otwarci, optymistyczni, pozytywnie nastawieni do życia. Zacierają się, kiedyś widoczne, różnice (zewnętrzne i mentalne) pomiędzy nimi a nami. Cudzoziemcy coraz więcej wiedzą o Polakach i... podziwiają nas. M.in. dlatego przestajemy mieć kompleksy. – Przez dwadzieścia lat transformacji ustrojowej zrobiliśmy krok milowy, nie tylko pod względem ekonomicznym i gospodarczym. Ja sama zmieniłam się z szarej myszki w osobę otwartą, odważną i potrafiącą czerpać radość z życia. Zauważam, że inni podobnie – mówi Lidia Nieborek. Jej zdaniem, bardziej doceniamy to, co osiągnęliśmy. Cieszymy się, że możemy wyjechać na wczasy, mile spędzić czas, a nawet kupić dziecku zabawkę, o której sami jako dzieci tylko marzyliśmy. Z drugiej strony wiemy, że możemy wyjść cało z każdej opresji, bo przecież przeżyliśmy takie trudności, których mieszkańcy wielu krajów Zachodu nie mogą sobie nawet wyobrazić. To nas wzmocniło. Dlatego teraz lepiej znosimy kryzys. Nawet jeśli stracimy pracę, staramy się przetrwać: albo znajdujemy inną albo sami tworzymy swój biznes – jesteśmy przedsiębiorczy. – Moi znajomi cudzoziemcy uważają, że ich rodacy, rozleniwieni przez lata dobrobytu, w takich sytuacjach są zaskoczeni, bezradni i roszczeniowi wobec władz. Nie potrafi ą sobie poradzić sami – podkreśla Lidia. Cieszą ją zmiany zachodzące w naszym kraju, ale szczęście daje jej przede wszystkim rodzina. Tym bardziej że długo starała się z mężem o potomstwo. Przeszła terapię, leczenie hormonami. Po takich doświadczeniach wielu ludzi poddaje się. Ale nie Lidia i Adam Nieborkowie! Zdecydowali się na adopcję dziecka. Dziś są szczęśliwymi rodzicami trzyletniego Patryka. – Synek daje nam dużo radości. Każdego dnia patrzymy, jak się rozwija, uczy. Patryk jest sensem naszego życia – mówi mama Patryka. Podobnie jak Lidia, za szczęśliwych uważa się coraz więcej Polaków. Potwierdzają to kolejne diagnozy społeczne i inne badania. Aż 95 procent z nas jest zadowolonych ze swojego życia – wynika z raportu „Polacy o swoim zadowoleniu z życia, szczęściu i pechu”, sporządzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej. 78 proc. Polaków uważa się za optymistów – podaje z kolei „Riders Digest”. Dwadzieścia lat po upadku komunizmu poprawił nam się standard życia. Nasze dzieci uczą się języków obcych, studiują, a jeśli chcą, osiedlają się w Zachodniej Europie. Nic więc dziwnego, że Polacy, dotąd uważani za wiecznie narzekających, zmieniają się w naród pogodny, radosny, z nadzieją i optymizmem patrzący w przyszłość.