Kochanie, zróbmy sobie dzidziusia
Dojrzeliście do decyzji, by mieć dziecko. Ale to dopiero połowa sukcesu. Często nie wystarczy uprawianie seksu bez zabezpieczenia. Trzeba zabrać się „do pracy” z głową. Przekonajcie się, jak w możliwie najkrótszym czasie sprowadzić na świat upragnionego bobaska.
- Agata Domańska, Claudia
ZADBAJ O WŁASNĄ PRZYJEMNOŚĆ, BO ONA UŁATWIA ZAPŁODNIENIE
Dowiedziono naukowo, że natura dała kobiecie orgazm nie tylko dla jej przyjemności, ale również po to, by wspomóc jej płodność. Szczytowanie powoduje bowiem skurcze w obrębie pochwy i macicy, które ułatwiają plemnikom dotarcie do jajeczka. Fala skurczów, jak fala na oceanie, niesie plemniki niczym maleńkich surferów w kierunku czekającej na nie komórki jajowej. Warto też wiedzieć, że plemniki nie lubią odczynu kwaśnego, który panuje w pochwie. Ale im większą przyjemność z seksu ma kobieta, tym mocniej nawilżone są jej miejsca intymne, a tym samym obniża się kwaśny odczyn pochwy. To sprzyja przetrwaniu plemników. Powiedz o tym partnerowi, niech poświęci jak najwięcej czasu na dopieszczanie cię. Długa gra wstępna, twoje ulubione pieszczoty, wreszcie szczytowanie – to wszystko będzie sprzyjało zapłodnieniu (co oczywiście nie znaczy, że bez orgazmu ciąża jest niemożliwa).
UNIKAJ PŁUKANEK I GLOBULEK DOPOCHWOWYCH
Obecnie bardzo wiele pań używa płynów czy żeli do higieny intymnej. I dobrze, ponieważ pomagają w utrzymywaniu prawidłowej flory bakteryjnej w pochwie. W czasie starań o dziecko jednak nie powinno się ich stosować. Dlaczego? Ponieważ zawierają pałeczki kwasu mlekowego, które dodatkowo zakwaszają (i tak już kwaśne) środowisko pochwy. Służą one zdrowiu okolic intymnych kobiety, ale nie plemnikom, bo te najlepiej czują się w środowisku zasadowym. Tak naprawdę już niemal wszystkie preparaty do higieny intymnej mają w składzie kwas mlekowy. Czym zatem powinnaś myć się w okresie prób zajścia w ciążę? Możesz używać płynów do mycia ciała dla niemowląt (np. Skarb Matki, Nivea) albo płynów do mycia ciała dla alergików (np. Emolium). Ale na tym twoja ostrożność nie powinna się kończyć – unikaj też globulek dopochwowych, pianek, płukanek, płynów do irygacji z kwasem mlekowym (np. Floragyn, Gyntima). Mimo że zwalczają one bakterie i grzyby oraz przywracają równowagę biologiczną w pochwie, to jednak bywają przeszkodą w zajściu w ciążę.
NIE KOCHAJCIE SIĘ ZBYT CZĘSTO
Paradoksalnie, duża ilość seksu zmniejsza szanse na zostanie rodzicami! A często bywa tak, że ludzie pragnący potomstwa rzucają się jak szaleni do walki o dziecko i kochają się po kilka razy dziennie. To nie jest dobry pomysł, bo nasienie mężczyzny z każdym kolejnym wytryskiem ma mniej plemników. Pojawia się więcej płynu nasiennego, a mniej samych „nasionek”. I zdolność ukochanego do poczęcia maleństwa wyraźnie spada. Dlatego płodności najlepiej służy… czasowy post! Przed okresem potencjalnie płodnym wstrzymajcie się więc od uprawiania miłości przez kilka dni (z reguły wystarczą dwa, trzy, ale dla zwiększania szans przedłużcie ten okres do pięciu). Przez pozostałą część cyklu możecie kochać się tak często, jak lubicie.
ZRÓB USG, KTÓRE WYZNACZY NAJWŁAŚCIWSZY MOMENT
Na pewno wiesz, że okres potencjalnie płodny (owulacja) przypada mniej więcej w połowie cyklu. Wtedy jedno z twoich jajeczek jest gotowe do zapłodnienia. Uwalnia się ono z pęcherzyka Graffa. W pełni dojrzały pęcherzyk ma 21 –22 mm średnicy. Wbrew pozorom nie powinniście jednak czekać, aż osiągnie on tę wielkość, ponieważ plemniki mogą mieć za mało czasu na dotarcie do komórki jajowej. Dobrze, jeśli uprawiacie seks, kiedy pęcherzyk ma 18–19 mm, czyli jeden, półtora dnia przed owulacją. Wówczas plemniki ukochanego dotrą do miejsca przeznaczenia w najlepszym możliwym momencie. Tylko skąd masz wiedzieć, kiedy pęcherzyk osiąga odpowiednią wielkość? Możesz oczywiście mierzyć temperaturę, obserwować śluz pochwowy, sugerować się tkliwością piersi czy bólem w podbrzuszu, ale obliczanie daty jajeczkowania bywa zawodne. Dlatego, by dokładnie określić, kiedy przypada „ten dzień” przed owulacją, możesz skorzystać z pomocy fachowca. Tak jak bohaterka filmu „Lejdis”, która raz w miesiącu robiła specjalne badanie USG, żeby wiedzieć, kiedy powinna szukać rozkoszy w ramionach męża, by zaowocowało to wydaniem na świat potomstwa. Takie wykonane przez pochwę badanie pomoże ci ustalić wielkość pęcherzyka niezwykle precyzyjnie – nawet do pół milimetra. Będziesz mogła też poznać wiele innych szczegółów, m.in.: czy i który jajnik w danym cyklu jajeczkuje oraz ilu gotowych do zapłodnienia pęcherzyków możesz się wkrótce spodziewać. Niestety, za badanie trzeba zapłacić z własnej kieszeni (ok. 100 zł). Ale jeśli macie trudności z zajściem w ciążę, może warto wziąć takie rozwiązanie pod uwagę.
KUP MĘŻOWI BOKSERKI
Gdy staracie się o dziecko, partner powinien szczególnie unikać przegrzewania okolic intymnych. Wysoka temperatura działa bowiem zabójczo na plemniki. Nie służy im m.in. noszenie slipek. Przez to, że slipki przylegają do ciała, krążenie powietrza wokół jąder jest utrudnione i podnosi się w nich temperatura. Jeżeli bielizna jest mocno obcisła i uwiera, to zaburzone jest także krążenie krwi, przez co plemniki są niedotlenione i niewystarczająco odżywione. Jeśli więc ukochany nosi slipy, postaraj się namówić go na bokserki. Ponieważ są luźniejsze, zapewniają odpowiednie chłodzenie miejsc intymnych.
WYJEDZCIE NA URLOP, BO WTEDY ŁATWIEJ O POTOMSTWO
Jeśli tylko możecie sobie na to pozwolić, poproście swoich szefów o urlop i jedźcie w jakieś spokojne miejsce. Statystyki dowodzą, że najwięcej dzieci rodzi się na wiosnę, a więc poczęte zostały w sezonie urlopowym! Wypoczynek ma wielkie znaczenie, bo kiedy jesteś spięta i zmęczona, twój organizm zalewają tzw. hormony stresu. Wpływają one negatywnie na takie hormony jak LH czy gonadotrokieś spokojne miejsce. Statystyki dowokieś dowodzą, że najwięcej dzieci rodzi się na wiosnę, a więc poczęte zostały w sezonie urlopowym! Wypoczynek ma wielkie znaczenie, bo kiedy jesteś spięta i zmęczona, twój organizm zalewają tzw. hormony stresu. Wpływają one negatywnie na takie hormony jak LH czy gonadotropina, których zadaniem jest nadzór nad pracą jajników i wywołanie owulacji. Ponadto w organizmie zestresowanej kobiety rośnie poziom prolaktyny, wyraźnie obniżającej libido (a bez chęci do kochania się trudno o owoc miłości). Wysoki poziom prolaktyny może również powodować cykle bezowulacyjne, czyli takie, podczas których nie dochodzi do dojrzewania jajeczka. Wyjazd na urlop jest zalecany także przyszłemu tacie, bo przemęczenie i stres obniżają jakość plemników.
PO ZBLIŻENIU PRZYTUL SIĘ DO PARTNERA I ZAŚNIJ
Nie wstawaj od razu, nie pędź pod prysznic, kiedy skończycie się kochać. Ważne jest bowiem pozostawanie nasienia mężczyzny w pochwie na tyle długo, by plemniki miały szansę powędrować w kierunku jajeczka. Każdy ruch, zwłaszcza intensywny, podobnie jak kolejny stosunek przemieści nasienie. W efekcie będzie ono zbyt krótko w pobliżu ujścia szyjki macicy, co obniży szanse na zapłodnienie (zwłaszcza jeśli mężczyzna ma problem z ruchliwością lub liczebnością plemników). Najlepiej więc kochać się wieczorem (i nie uprawiać miłości drugi raz tej samej nocy), a potem przytulić się do siebie i zasnąć.
NIE ODCHUDZAJ SIĘ
Starając się o dziecko, przestań walczyć z każdą fałdką tłuszczu! Bo kiedy jesteś wiotka jak trzcinka, może być ci trudniej zajść w ciążę. Część hormonów kobiecych – w tym estrogeny – odpowiedzialnych za wywoływanie owulacji, a więc płodność – jest produkowanych przez tkankę tłuszczową. Tak więc panie, które mają bogatszą podściółkę tłuszczową, mają też wyższy poziom hormonów płciowych potrzebnych do powołania na świat nowego życia.
UNIKAJ SEKSU POD KONIEC CYKLU
Wstrzymajcie się od współżycia przed dniem, w którym według kalendarza zaczęłaby się miesiączka. Może ono wywołać wczesne poronienie (zakładając, że udało ci się zajść w ciążę). Wprawdzie nie ma badań, które to potwierdzają, ale specjaliści zalecają ostrożność pod koniec cyklu. Dlaczego? Bo jeśli akurat zapłodnione jajeczko próbuje się zagnieździć w macicy, może zostać wydalone przez jej skurcze – czy te wywołane przez orgazm, czy te spowodowane przez… nasienie partnera. Bo oprócz plemników zawiera ono prostaglandyny – substancje, na których obecność macica czasem reaguje skurczami.
SPOSÓB NA CÓRECZKĘ, SYNKA, BLIŹNIAKI
Możecie próbować sprowadzić na świat dwojaczki albo dziecko o określonej płci. Niestety, jest to tylko pomaganie szczęściu, bo szanse, że uda się urodzić dokładnie to, co się chce, są ograniczone.
KIEDY MARZYCIE O DZIEWCZYNCE
Kochajcie się 1–2 dni przed owulacją. Dlaczego? Plemniki z chromosomem X, te, z których może powstać dziewczynka, są cięższe. Dlatego poruszają się wolniej i potrzebują więcej czasu, by dotrzeć do komórki jajowej. Są za to wytrzymalsze i dłużej żyją, mają więc spore szanse zapłodnić jajeczko.
GDY PRAGNIECIE CHŁOPCA
Uprawiajcie seks w dniu, kiedy dojrzewa komórka jajowa. Plemniki Y, które mogą powołać na świat chłopca, mają mniejszą wagę i szybciej się przemieszczają. Gdy kochacie się w dniu owulacji, jest duże prawdopodobieństwo, że wygrają one „wyścig” z plemnikami X. Jeśli zbliżenie miałoby miejsce kilka dni wcześniej, prędkość i tak by im nie pomogła, bo prawdopodobnie obumarłyby, nim jajeczko by dojrzało.
JEŚLI CHCECIE MIEĆ DWÓJKĘ
Ciążom mnogim sprzyja stosowanie tabletek antykoncepcyjnych. A dokładniej ich odstawienie, po którym przez jeden-dwa cykle występuje zjawisko tzw. nadpłodności, czyli dochodzi do mnogich owulacji. Bo jajniki – przez jakiś czas zahamowane, przytłumione – teraz produkują więcej jajeczek.
JAK SIĘ KOCHAĆ, BY ZOSTAĆ RODZICAMI
Poczęciu dziecka sprzyjają pozycje, które sprawiają, że w momencie wytrysku penis znajduje się głęboko w pochwie i nasienie trafia w okolice sklepienia pochwy. Stamtąd plemniki mają najkrótszą drogę do macicy – i dalej, do jajowodów, gdzie najczęściej dochodzi do zapłodnienia. Takie głębokie pozycje są szczególnie pomocne, jeśli coś może utrudniać zapłodnienie, np. wady w budowie szyjki macicy, mięśniaki, mała liczba lub powolność plemników.
Z UNIESIONYMI NOGAMI
Ułóż się na plecach i kiedy ukochany zbliży się do ciebie, unieś wysoko nogi, rozewrzyj je, a następnie oprzyj o jego ramiona. Inny wariant tej konfiguracji: podnieś nogi, ale ich nie rozłączaj. W tej pozycji miednica jest mocno wypchnięta w kierunku partnera – aby była jeszcze bardziej, podłóż pod biodra poduszkę.
W OBJĘCIACH UD
Usiądźcie naprzeciwko ze zwróconymi do siebie twarzami i oplećcie się ramionami, tak by wasze ciała przylegały w miłosnym uścisku. Ty obejmij biodra ukochanego udami i złącz kostki za jego plecami. Oprócz ruchów kołyszących możecie też wykonywać kołowe. Dzięki tej pozycji penis partnera będzie wędrował naprawdę głęboko.
NA JEŹDŹCA
Kiedy twój wybranek położy się na wznak, usiądź na jego biodrach, przodem do jego twarzy. Zegnij nogi w kolanach i obejmij partnera swoimi udami. Powoli połącz wasze miłosne centra. Im bardziej opuścisz ciężar ciała w stronę bioder mężczyzny, rozwierając przy tym uda, tym głębszy będzie kontakt między wami. Inny wariant tej samej pozycji: usiądź na biodrach ukochanego, ale tym razem bądź zwrócona do niego plecami. W tej konfiguracji penetracja jest równie głęboka, ale sama miłość mniej intymna ze względu na brak kontaktu wzrokowego.
KLASYCZNIE Z PODUSZKĄ
Kładąc się na plecach, podłóż pod pupę poduszkę – tak by twoja miednica uniosła się jak najwyżej. Zamiast jaśka możesz użyć złożonego ręcznika czy zwiniętych spodni – bowiem nawet niewielkie uniesienie bioder wyraźnie zwiększa głębokość penetracji. Obejmij partnera nogami, spleć je na jego lędźwiach. W tej pozycji miłosna eksplozja nastąpi w najgłębszym z możliwych punktów.
POZYCJA SIEDZĄCA NA KANAPIE
Usiądź na brzegu sofy, rozchyl uda, zegnij nogi pod kątem prostym i oprzyj stopy na podłodze. Dłonie oprzyj za swoimi plecami i wypchnij miednicę do przodu. Ukochany powinien uklęknąć między twoimi udami, złapać cię mocno dłońmi za biodra i zbliżyć swoją męskość do twoich miejsc intymnych. Im bliżej brzegu kanapy usiądziesz, tym głębiej w królestwie twojej rozkoszy będzie mógł zagościć jego penis.