Kiedy kobieta idzie do łóżka, czyli... psychologia seksu
Piszemy o seksie, ale nie chcemy mówić o pozycjach, które dają satysfakcję. Nie znajdziesz tu żadnych technicznych instrukcji, bo nie w nich kryje się tajemnica udanego życia intymnego. Seks jest w głowie. To cała pajęczyna, utkana z naszych głębokich potrzeb, uczuć, tęsknot.
- Claudia
1 z 5
sex-glowne
Piszemy o seksie, ale nie chcemy mówić o pozycjach, które dają satysfakcję. Nie znajdziesz tu żadnych technicznych instrukcji, bo nie w nich kryje się tajemnica udanego życia intymnego. Seks jest w głowie. To cała pajęczyna, utkana z naszych głębokich potrzeb, uczuć, tęsknot.
2 z 5
sex1
Kobieca seksualność, wbrew pozorom, znacznie bardziej niż męska opiera się na narcyzmie. Brak ochoty na seks niekoniecznie oznacza więc kłopoty z temperamentem. Ba, w przypadku kobiet nie ma sensu mówić o niskim czy wysokim poziomie libido, ale o jego bardzo różnych postaciach. Kobiece pożądanie bywa wybredne, jest wyrafinowane i subtelne. Kobieta nie pragnie pięknego, nagiego męskiego ciała. Chce męskiej duszy. Potrzebuje podziwiać tego, kto zdejmuje z niej koronkową bieliznę i dotyka jej ciała. Ale przede wszystkim chce zachwytu w oczach mężczyzny. Lubi się w nich przeglądać. Bo tym, co żywi kobiecą namiętność, jest jego pożądanie. Świadomość, a najlepiej pewność, że on chce jej, i tylko jej. Tego wymaga jej psychika, by w sypialni kobieta zamieniała się w boginię zmysłów. By brała i dawała rozkosz.
3 z 5
sex2
Wyrafinowane i narcystyczne. Takie jest kobiece pożądanie. Chce zachwytu, wtedy rozkwita Potrzebujemy historii. Opowieści o tym, jak się spotkali na peronie. Ona z kubkiem kawy w dłoni biegnie do pociągu. Jedzie do narzeczonego, który czeka na nią z pierścionkiem zaręczynowym. On pędzi na spotkanie biznesowe, na którym ma szanse zrobić interes życia. Wpadają na siebie. Ona wylewa kawę na jego koszulę. Czerwieni się i zaczyna przepraszać. On macha ręką: „Nie szkodzi”. Gdy ona odchodzi, on stoi jak zaczarowany. Patrzy, jak kobieta z kręconymi włosami i pustym kubkiem po kawie znika w pociągu. W ostatniej chwili wskakuje do wagonu. Ona zamyślona spoglądała za okno. Nagle czuje na sobie czyjś wzrok. Jego wzrok. Spogląda na niego. Patrzą sobie w oczy jak zahipnotyzowani. Wszystko inne przestaje się liczyć. Wysiadają na pierwszej stacji. Wynajmują pokój w hotelu. Kochają się całą noc. Liczy się tylko ich namiętność. Banalna historia jak z harlequina lub komedii romantycznej? – Nie szkodzi – twierdzi prof. Stephanie Sanders z Instytutu Kinseya. – Z badań wynika, że na kobiety działają najlepiej filmy erotyczne, które mają jakąś historię i pokazują jakiś rodzaj więzi, która istnieje między kochankami. Co, być może, wynika z tego, że kobiece dusza i ciało potrzebują bliskości. Poczucia, że możemy zaufać mężczyźnie, który zdejmuje z nas sukienkę, pończochy i koronkową bieliznę. Poczucia, że nagie jesteśmy przy nim bezpieczne i wyjątkowe.
4 z 5
sex3
Kobieca namiętność żywi się męskim pożądaniem. Poczuciem, że on chce jej. I tylko jej Dla kobiety szczególnie ważna jest świadomość, że w oczach mężczyzny staje się szczególna. Jedyna. Najważniejsza. – Przez lata panował pogląd, iż kobiece libido znacznie silniej niż męskie związane jest z miłością i przywiązaniem do partnera – twierdzą amerykańskie psycholożki Ester Perel i Marta Meana. – Tymczasem z naszych badań wynika, że szczególnie podniecające dla kobiety jest wyobrażanie sobie, iż mężczyzna pragnie jej jak niczego innego na świecie. Ba, nie może się oprzeć pożądaniu, jakie do niej czuje. Gdy kobieta w swoich fantazjach wyobraża sobie, że jest naga lub seksownie ubrana, tak naprawdę widzi siebie oczami mężczyzny. Tego, który na nią patrzy wzrokiem pełnym pożądania. Zachwyca się jej twarzą, gładką skórą, krągłościami. Tym, jak ona się uśmiecha, odgarnia włosy z czoła, porusza. – Chęć bycia przedmiotem męskiego pożądania wiąże się z tym, że tak naprawdę kobieca seksualność jest głęboko narcystyczna i autoerotyczna – dodaje dr Flavio Gikovate, brazylijski filozof i psychoterapeuta. – Powszechnie się uważa, iż kobieta chce być piękna dla mężczyzny. Po to, by wzbudzać jego zainteresowanie i pożądanie. Ale kobiece motywy związane z pielęgnowaniem oraz pokazywaniem swojego ciała są bardziej skomplikowane. Większość kobiet osiąga satysfakcję seksualną dopiero wtedy, gdy czuje, że ich ciało jest obiektem męskiego pragnienia. To tak, jakby ich seksualność żywiła się pożądaniem widzianym w męskich oczach. Dlatego można mówić o braku symetrii między seksualnością kobiecą i męską. Dla mężczyzny widok nagiego kobiecego ciała jest wystarczająco podniecający. Dla kobiety sam widok nawet najpiękniejszego męskiego ciała to za mało. Ważne jest, czy on wzbudza w niej podziw. Tym, jakim jest facetem, co robi . Ale tak naprawdę najbardziej podniecające dla niej jest, że to jej ciało go podnieca. – Bo podstawą seksualnych pragnień kobiety jest bycie obiektem pragnienia mężczyzny – twierdzi Gikovate. – Można powiedzieć, że kobieta podnieca się swoim własnym ciałem, widzianym w lustrze męskiego spojrzenia. Przeglądanie się w jego oczach syci jej narcyzm i pobudza ciało.
5 z 5
sex4
Nasze pożądanie jest fazowe, zwiększa się i maleje. Ma swoje kaprysy Trzeba pamiętać, że kobiece libido to delikatna rzecz. Tak jak kobieta, ma swoje humory i nastroje. Łatwo je spłoszyć lub zmrozić. Nie dostrzegać lub źle zrozumieć. – W klasycznej seksuologii, wymyślonej przez mężczyzn, za normę uznaje się, że pożądanie po prostu jest – mówi w książce „Seks na wysokich obcasach” polska seksuolożka, dr Alicja Długołęcka. – Może być słabsze lub mocniejsze. Jeśli go nie ma, to jest to patologia. Jeśli więc u kobiety zdiagnozuje się obniżony poziom popędu w ujęciu klasycznym, powinna się leczyć. A z kobiecej perspektywy pożądanie jest fazowe. Już w starożytnych pismach indyjskich i egipskich opisywano, że pożądanie kobiety jest podporządkowane cyklom księżycowym. Przypływa i odpływa. Po zakończeniu miesiączki rośnie do owulacji, potem maleje. Poza tym nasze seksualne osobowości różnią się tak samo, jak cechy charakteru i wyglądu. Nie widzimy nic dziwnego w tym, że ludzie różnią się m.in. wzrostem, kolorem oczu, inteligencją, zainteresowaniami. Czasami są zmęczeni, czasami smutni, a innym razem weseli. Jeśli jednak chodzi o seks, uważamy, że wszyscy powinniśmy mieć taki sam potencjał i potrzeby. Cały czas. Przez całą dobę. A przecież nasze życie się zmienia, my się zmieniamy. To samo odnosi się do naszego temperamentu. Nie jest dany raz na zawsze. Zmienia się tak, jak zmienia się nasze życie i my sami. Wystarczy mu się przyjrzeć, by zaakceptować własny sposób na osiąganie przyjemności i zastanowić się, co zrobić, by rozkwitnąć seksualnie. By łóżko było czymś, co naprawdę nas zbliża do siebie i buduje wyjątkową więź.