Reklama

Coraz bliżej pierwszych urodzin twojej pociechy i coraz bardziej widoczna jest u niego pasja odkrywcy. Malec porusza się już sprawnie, więc dom nie ma przed nim tajemnic, a ruch mobilizuje wszystkie jego zmysły. Zamiast kupować dziecku kolejne zabawki, wymyślaj zajęcia, dzięki którym będzie sprawniejsze i bystrzejsze.

Reklama
Na pierwsze urodziny

Roczne dziecko nie rezygnuje z raczkowania, ale chętnie próbuje spacerować. Ręce nabierają precyzji, pojawia się świadome słowo „mama”. Wybieraj zabawy, które doskonalą współpracę oko – ręka i przyspieszają uczenie się nowych słów.

  • Bawcie się w budowanie i burzenie. Kup duże klocki. Początkowo malec będzie z pasją tylko burzył, z czasem sam zacznie stawiać wieże.
  • Stwarzaj okazję do ćwiczenia zmysłu równowagi. Koń na biegunach, huśtawka czy choćby kolana mamy i zabawa w „patataj”, świetnie stymulują odpowiednie ośrodki w mózgu.
Mam półtora roku

Twój malec podskakuje, chodzi po schodach, kopie piłkę. Rozumie i wykonuje proste polecenia, umie odszukać wokół siebie nazywane przez innych przedmioty. Wykorzystaj jego zapał i energię.

  • Ucz barw. Zacznij od dwóch, różniących się znacznie (np. czerwień i zieleń). Znajdź rzeczy lubiane przez malca, które mają te kolory np. auta czy kubeczki. Potem proś, by pokazało coś czerwonego wokół siebie.
  • Ucz nazw przedmiotów. Do pudełka włóżcie razem np. piłkę, misia, łyżkę, klocek, itp. Ty głośno mów nazwę wkładanych przedmiotów. Następnie poproś dziecko, by wyjęło piłkę. Gdy poda ci żądany przedmiot, ciesz się i głośno go chwal.
  • Coś dla koncentracji i wyobraźni. To co uwielbiają dzieci, to czytanie i oglądanie książeczek. Nie może zabraknąć klasyki (Tuwim, Brzechwa), książek- zabawek, które da się przytulić, wziąć do buzi, a także wydających dźwięki, z dużymi, barwnymi ilustracjami na stronach. Sięgaj też po pacynki i odgrywajcie nimi małe spektakle.
  • Trenujcie rytm. Słuchajcie razem piosenek. Podczas wspólnej zabawy jak najczęściej tańcz z dzieckiem.
Coś dla dwulatka

Dwulatek to mały buntownik. Ciągle słyszysz: „Ja siam”, ale zaraz potem wpada w złość, bo coś mu nie wychodzi.

Reklama
  • Rzuty do celu. Można wykorzystać do tego np. zwinięte w kulki skarpetki albo małe pluszowe zabawki, które malec może wrzucać do kosza lub miski.
  • Zabawy ruchowe. Mogą to być podskoki na piłce, chodzenie po „równoważni” (np. po krawędzi piaskownicy). Takie wymagające odwagi ćwiczenia stymulują rejony mózgu odpowiedzialne za coraz bogatsze słownictwo oraz samą chęć do mówienia.
Reklama
Reklama
Reklama