Jak to jest żyć w związku z feministką? [OKIEM FEMINISTKI]
Tym razem nasza redakcyjna feministka Ola Hekert odpowiada na jedno z najczęściej zadawanych pytań: jak wygląda związek z feministką, a tak naprawdę na to pytanie odpowiada mężczyzna naszej feministki. To bardzo ciekawa lektura.
- Aleksandra Hekert/ autorka "Feminizmu Rozbrojonego"
Kobieta.pl zapytała mnie: Jak to jest żyć w związku z feministką? Od razu pomyślałam, że najodpowiedniejszą osobą do odpowiedzenia na to pytanie, będzie … Mężczyzna :) Pytam się więc mojego J., czy napisze, a on, że z chęcią. I dodaje: „ale ty ze mną nie walczysz”. Ja na to: Nie walczę, bo jestem mądrą feministką, a ty jesteś feministą ;)
Wtedy J.: nie czuję się feministą, jestem raczej mężczyzną nowej generacji.
Ja: mówisz tak, bo źle Ci się kojarzy słowo „feminista”. Padłeś ofiarą stereotypów, jak my wszyscy. Mądry feminizm to mądrość, miłość i życzliwość. Każdy może być feministą, bo właśnie nowy typ mężczyzny to mężczyzna feminista.
Jak to jest więc żyć w związku z feministką, okiem Mężczyzny feministki ;)
- Związek
Tego co jest między nami nie nazywamy związkiem. Nazywamy to bliskością, obecnością… Ola jest na „związek” uczulona, a mnie na nazwach zupełnie nie zależy. Nazwać można coś, co ma kształt, kolor, zapach, jakąś fakturę. A dynamiczną relację, która codziennie ma inne zabarwienie i intensywność nazywamy inaczej, na różne sposoby.
- Słowo „Feministka”
Nie lubię stereotypów oraz szufladkowania i najchętniej w ogóle nie pakowałbym się w określone podgrupy - dla mnie liczy się człowiek. Będąc jednak z feministką słucham tego, co ma mi do powiedzenia i jak zdejmuje kolejne warstwy naleciałości wokół ruchu feministycznego. Na przykład widzę teraz, że feministki to nie wściekłe i żądne zemsty, i krwi (nie)winnych samców kobiety. Widzę, że mądry feminizm to miłość i życzliwość i nie ma tu miejsca na walkę. Podoba mi się to feministyczne zaangażowanie i altruizm. Fascynuje mnie to tym bardziej, że odnajduję w tej energii wiele bliskich mi wartości.
- Kobieta w kuchni
Lubię kiedy Ola gotuje, ale tego od niej nie oczekuję. Gotujemy na zmianę i dzielimy się innymi domowymi obowiązkami. Ja na przykład bardzo lubię zmywać po tym gotowaniu. Odkąd usłyszałem, że to jest seksowne, lubię po stokroć :) Nie cierpię za to odkurzania. Sprzedam duszę za brak konieczności odkurzania. Robię też zakupy, szoruję WC i ścieram kurze - Ola nie lubi, ja lubię, niech ona sobie odpocznie.
- Rozmowy
My cały czas rozmawiamy. O wszystkim! O rzeczach małych i dużych, marzeniach, potrzebach, pragnieniach, lękach, planach, absurdach. Rozmawiamy dużo i znajdujemy lub wypracowujemy wspólne stanowisko wobec posiadania dzieci, wazektomii i granic w intymności i seksie. Umiemy też razem świetnie milczeć. Z nikim jeszcze tak dobrze mi się nie milczało. Bardzo też lubię gdy się nie zgadzamy, szczególnie gdy rozmawiamy o feminizmie. Zawsze zachowujemy do siebie szacunek w konflikcie, a to ważne.
- Miłość
Większość zostawię dla siebie, ale …. Kiedy się kochamy, jest między nami bliskość, czułość, pasja, oddanie, zapomnienie, oddech, zaangażowanie, puszczanie, gwałtowność, życie, powolność, muzyka, oceany czułości, namiętność, luz, napięcie, cisza, taniec, niecierpliwość, modlitwa, łzy, niepokój i zaufanie.
O autorce:
Aleksandra Hekert - feministka, filozofka, aktywistka i copywriterka. Autorka książki "Świadomy Seks" www.swiadomaintymnosc.pl
Współzałożycielka fundacji wspierającej rozwój świadomości www.feedyourhead.pl
Nadaje sens swojemu życiu pomagając innym wypełniać swoje powołanie.