Do czego służy tata
„Mama to nie jest to samo co tato” – śpiewają maluchy z Arki Noego i mają rację. Oboje rodzice są tak samo ważni, ale każde z nich inaczej kocha dziecko, inaczej bawi się z nim i rozmawia. I bardzo dobrze!
- Rodzice
Niektórzy panowie od razu świetnie wchodzą w rolę taty. Czują się nim od chwili, gdy ich partnerka zajdzie w ciążę. Głaszczą brzuch, mówią do dziecka i chodzą do szkoły rodzenia. Są też mężczyzni, którzy uświadamiają sobie, że mają dziecko dopiero wtedy, gdy się urodzi. Jednak jesteś tatusiem niezależnie od tego, czy oswoiłeś się już z ojcostwem, czy też dziecko jest dla ciebie zagadką. A bycie ojcem to niezwykle ważna rola. Tata jest tak samo potrzebny maluchowi jak mama. Do czego? Poczytaj!
Do kochania
Jest powiedzenie: „jeśli chcesz wychować szczęśliwe dziecko, kochaj jego matkę”. Stabilny, dobry związek rodziców daje dziecku poczucie bezpieczeństwa i zapewnia prawidłowy rozwój emocjonalny. Gdy maluch widzi, że tulisz się do jego mamy, jesteś dla niej czuły, miły, wie, że jest bezpieczny i kochany – długo bowiem dla dziecka ono i mama to to samo! To ty jesteś jesteś kolejną po mamie, ważną osobą dla smyka. Kochasz go, dajesz mu ciepło – choć w inny sposób niż mama. Wypracuj własny system okazywania miłości. Czułe skubnięcie, poklepanie pleców, „przybicie piątki” mówią dziecku: tata mnie kocha. Największymi dowodami miłości są twoja uwaga i czas. Codziennie (choć na chwilę!) odłóż wszystko i zajmnij się dzieckim. Ono musi czuć twoje zaangażowanie i wiedzieć, że poświęcasz uwagę tylko jemu – to w dziecięcym świecie znaczy: jestem dla taty najważniejszy, więc jestem bezpieczny i kochany.
Do pokazania różnic
Mężczyźni inaczej niż kobiety pieszczą dziecko, bawią się z nim i rozmawiają. Mamy przytulają pociechę, z tatą można się mocować, tarzać po dywanie, ścigać w parku. Mamusie drżą o swe maleństwo, martwią się, że zje jabłko, które upadło na trawę czy zedrze kolana jeżdżąc na rowerze. Jednym słowem one chronią. Tatusiowie z kolei stawiają malcom wyzwania, uczą nowych umiejętności, popychają do rozwoju. To ojciec uczy wchodzić i schodzić z kanapy, grać w piłkę i pływać. A gdy maluchowi uda się pokonać strach lub nauczy się nowej czynności, to właśnie w oczach taty będzie szukał uznania. Âwiadomość, że „nawet tata” docenia osiągnięcia dziecka, świetnie wpływa na jego poczucie własnej wartości. Dlatego jak najczęściej zauważaj sukcesy dziecka. Chwal nowe umiejętności: „Szybko biegasz”, „Świetnie narysowałeś psa!”. Jeśli dziecku nie udaje się jazda na rowerze, nie mów: „Jesteś niezdarny!” ani „Powinieneś już dobrze jeździć”. Doceniaj małe postępy: „Już dobrze skręcasz. Jutro poćwiczymy utrzymywanie równowagi. To trudne, ale damy sobie radę!”. Te słowa sprawią, że dziecko odzyska wiarę w siebie i ochotę na kolejną próbę.
Do poznania mężczyzny
Dzieci uczą się świata dorosłych obserwując rodziców. Patrząc na tatę, budują sobie wizerunek mężczyzny, męża i ojca. Od niego uczą się, jak mężczyzna mówi, jak się zachowuje i postępuje z innymi. Słuchając rozmów rodziców, poznaje ich związek i układa sobie model małżeństwa. Masz więc sporo do zrobienia… Nie dziel zabaw i zachowań na „babskie” i „męskie”. Nie gań syna za łzy, daj mu prawo do strachu przed ciemnością i niepowodzeń na boisku. Akceptuj fakt, że córka ma pozdzierane kolana, bo wspina się po drzewach. Różnorodne zabawy świetnie rozwijają dzieci. Codziennie uczysz też swoją pociechę, jak mężczyzna powinien traktować kobietę. Jeśli pokrzykujesz na żonę, nie dziw się, że twój synek będzie krzyczał na dziewczynki, a potem na mamę i babcię. A jeśli w waszym domu normą jest kupowanie kwiatów paniom, przytulanie się i wspólne spacery, córka właśnie takiego traktowania będzie oczekiwała kiedyś od swojego chłopaka. Dlatego staraj się żyć tak, jak chciałbyś, żeby żyło twoje dziecko.
Tata i maluch krok po kroku
Kilkumiesięczny maluszek
Ojcowie, którzy uczestniczyli w porodzie zaczynają relację z malcem od pierwszego krzyku. Jeśli wbiegłeś na salę już po wszystkim, nie masz czasu do stracenia. Co robić? Patrz mu w oczy, mów do niego i przytulaj. Przez pierwsze miesiące dla malca najważniejsza będzie mama. Z przyczyn technicznych nie masz możliwości karmienia dziecka piersią, ale możesz je kąpać, przewijać, układać do snu i zabierać na spacer „we dwoje”. Jesteś też bezcenny przy wspieraniu rozwoju fizycznego dziecka. Maluch uczy się teraz siadać, raczkować i wstawać. I potrzebuje towarzystwa. Bierz dziecko na ręce, huśtaj na nodze lub noś „na barana”– maluchy uwielbiają oglądać świat z góry. Po pierwszych urodzinach Maluch jest ciekawy świata i chce sam wszystkiego spróbować. A ojcowie pozwalają na samodzielność. Zachęcaj dziecko do nauki jedzenia, ubierania się czy wchodzenia po schodach. Bądź cierpliwy, gdy nie będzie mu się to udawało. Pokaż, że porażki nie powodują, że kochasz je mniej! Opowiadaj bajki i rozmawiaj z malcem. To, że nie mówi płynnie nie znaczy, że nie rozumie. Słuchając, uczy się słów i… ciebie.
Dwu-, trzylatek
Całkiem dobrze mówi i chce wiedzieć jak najwięcej. Dlatego zadaje setki pytań „dlaczego” i żąda wyczerpujących odpowiedzi. A to wymaga od ciebie dużej cierpliwości. Idealnym rozwiązaniem jest znalezienie złotego środka w „pytaniowym szaleństwie”. Nie denerwuj się, gdy po raz kolejny słyszysz: „Tato, a dlaczego trzeba myć głowę?”. Tłumacz zawsze, gdy znasz odpowiedź i masz na to czas. Poza czytaniem czy układaniem klocków pobawcie się też czasem „w dom” czy „w sklep”. Takie zabawy „na niby” rozwijają wyobraźnię malucha i pokazują mu zasady dorosłego świata.
Przedszkolak
Zaczyna utożsamiać się z własną płcią i szuka różnic między mężczyzną a kobietą. Staraj się odpowiadać na pytania małego ciekawskiego, nawet jeżeli wydadzą ci się krepujące. Trzy-, czterolatki uwielbiają konkurowanie z innymi. Grając z dzieckiem w stolikowe gry, urządzając zawody, ucz je przestarzegania reguł, cierpliwości w czekaniu na swoją kolej, świętowania zwycięstwa i godzenia się z porażką (tłumacz, że przegrana nie oznacza, że jest się głupim czy gorszym). Dzięki temu dziecko dowie się, że światem rządzą reguły i jak ważne jest to, by ich przestrzegać Spotkania nawet krótkie, ale intensywne Jeśli nie udało ci się utrzymać związku, nie oznacza to, że nie możesz mieć dobrej relacji z dzieckiem.
Niezależnie od wieku malca ważne jest, żebyś miał z nim stały kontakt. Chodźcie razem na spacery, do ZOO czy na sanki. Przytulaj malucha , by wiedział, jak bardzo go kochasz. Pytaj, co wydarzyło się w przedszkolu, którego kolegę lubi najbardziej, w co się bawił rano… Postaraj się uczestniczyć w codziennym życiu dziecka – odwieź je na basen, zamów wizytę u dentysty, potrzymaj za rękę, gdy pielęgniarka robi szczepionkę. I jedna niezwykle ważna rzecz: jeśli umawiasz się na spotkanie z dzieckiem, musisz się zjawić, choćby walił się świat. Ono bardzo czeka na ciebie, więc jeśli nie przyjdziesz, zawiedziesz jego zaufanie. Najlepiej więc ustalcie taki czas spotkań, gdy na pewno będziesz mógł się pojawić.