Dlaczego nie warto mówić "spróbuję"
Unikaj pewnych wyrazów, bo mają moc sprawczą, której się nie spodziewasz. Znajoma zaprasza cię na imprezę. „Spróbuje się wyrobić” – odpowiadasz.
- Jared Defife, glamour
Użycie czasownika „spróbuje” oznacza, że się nie pojawisz. Nasz umysł nie rozpoznaje słowa „spróbować”. Albo coś robisz, albo nie. Mówiąc „próbuję to załatwić”, dajesz sobie przyzwolenie, by tego nie zrobić. Specjaliści od psychologii równie silną zależność odkryli w przypadku użycia negacji. Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie dzieci. „Nie wolno”, „nie dotykaj”, „nie można” – zasypujemy je zakazami, a one robią na odwrót! Ta zasada działa także w przypadku dorosłych! Negacje zastępuj więc pozytywnym twierdzeniem. I jedna wskazówka. Zrezygnuj z: „powinnam być...”, „mogę być...” czy „chciałabym być...”. Powtarzaj: „jestem kreatywna/ pracowita/skrupulatna”. Nasz umysł tryb twierdzący przyjmuje za dokonany i automatycznie zaczyna zgodnie z nim postępować.