Reklama

Anja Rubik o seksie Polaków

Chciałabym, żeby temat seksu przestał być tabu, żebyśmy zaczęli rozmawiać o swojej seksualności, o metodach zabezpieczających i nie chodzi tutaj tylko o antykoncepcję, chodzi też o zabezpieczanie się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, przed HIV. O tym się kompletnie nie mówi! A to jest coś, co dotyczy naszego ciała, to są kwestie absolutnie podstawowe jak chodzenie do dentysty., mówiła jeszcze niedawno w naszym wywiadzie super modelka Anja Rubik.

W ostatniej debacie na festiwalu Netia Off Camera w Krakowie, gdzie Rubik wybrała trzy filmy o tematyce erotycznej do sekcji SEXED PL, przyznała, że stan wiedzy o seksualności i cielesności w naszym kraju nie poprawił się znacznie.

Reklama

Wciąż jest wiele do zrobienia w temacie edukacji seksualnej, mówiła podczas dyskusji top modelka. W wywiadzie dla Dzień Dobry TVN z kolei przyznała, że jej kampania #SEXED PL będzie miała swoją kontynuację:

Ta kampania będzie nadal żyła. Mamy plany na ten rok, m.in. wydanie podręcznika. Będę wspierać młodych Polaków w rozumieniu własnej seksualności, przekonywała Anja na antenie.

Przy okazji zeszłorocznego startu kampanii Anja Rubik była przerażona niewiedzą młodych Polaków o wielu tematach tabu, których nie porusza się w szkołach, w rodzinach. Po prostu się o nich nie rozmawia. To z kolei niesie ze sobą poważne konsekwencje.

Anja Rubik i kampania SEXED PL

"Patrząc na statystyki, większość 18.latków wie bardzo niewiele lub prawie nic o antykoncepcji, nie ma żadnej wiedzy o swoich narządach rozrodczych", twierdziła modelka w naszym wywiadzie.

Jej sekcja SEXED PL na festiwalu Netia Off Camera w Krakowie z wybranymi trzema filmami "120 uderzeń serca", "Let's talk about sex" i "Piękny kraj" będzie działać do końca festiwalu tj. do 6.maja 2018. "120 uderzeń serca" to jeden z bardziej osobistych dla Anji Rubik filmów, stworzył go bowiem jej przyjaciel Robin Campillo, a film miał swoją premierę w Cannes.

Czekamy z niecierpliwością na podręcznik Anji Rubik o seksie dla młodych Polaków i ich rodziców. Kto wie, być może ma szanse trafić do polskich szkół?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama