5 znaków, że podświadomie myślisz o zdradzie. Nawet o tym nie wiesz
Zdarza ci się zastanawiać nad skokiem w bok? A może o tym nie wiesz? Psycholodzy wskazali 5 znaków, że podświadomie myślisz o zdradzie. Zobacz, jakie to sygnały.
Zdrada może mieć wiele znaczeń. Można też oszukiwać drugą połówkę na wiele sposobów. Istnieje coś takiego jak zdrada emocjonalna, która opiera się na uczuciach i potrafi być równie bolesna jak fizyczny "skok w bok". Już samo podświadome myślenie o zdradzie może być oszukiwaniem w formie emocjonalnej. I jak sama nazwa wskazuje, z reguły nie jesteśmy tego świadomi. Po czym rozpoznać coś takiego? Oto 5 znaków, że podświadomie myślisz o zdradzie.
Podświadome myślenie o zdradzie
Myślenie o zdradzie nie bierze się znikąd i w rzeczywistości wcale nie musi to być obraz nas z inną osobą. Z reguły takie myśli pojawiają się w momencie, gdy w naszym związku dochodzi do ochłodzenia relacji. Kiedy uczucia się wypalają i pojawia się rutyna, pewne wnioski przychodzą samoistnie - nawet gdy nie są związane z fizyczną zdradą.
Psycholożka Nancy Carbone, zajmująca się na co dzień terapią dla par, wskazała 5 oznak, które mogą świadczyć o podświadomym szukaniu sposobności do "skoku w bok". Tych 5 myśli może bowiem prowadzić tylko do jednego - dystansowania się od partnera i ostatecznie ucieczki od niego.
5 znaków, że podświadomie myślisz o zdradzie
Oto 5 oznak, że podświadomie myślisz o zdradzie, według Nancy Carbone:
- Zatajanie prawdziwych uczuć przed partnerem.
- Szukanie miłości gdzie indziej.
- Pogłębianie dystansu.
- Fantazjowanie o byciu w związku z kimś innym.
- Obwinianie o wszystko drugiej połówki.
Zatajanie prawdziwych uczuć przed partnerem
Gdy w związku pojawiają się problemy, często zaczynamy dusić je w sobie, żeby nie prowadzić do kolejnej, i kolejnej kłótni. Niestety takie nawarstwianie się negatywnych emocji i tak ostatecznie sprawi, że wszystko wybije i to ze zdwojoną siłą. W dodatku nierozmawianie o uczuciach z drugą połówką sprawia, że stajemy się osamotnieni w relacji i szukamy kogoś, kto zapewni nam pocieszenie.
Szukanie miłości gdzie indziej
Nieustanne problemy w domu, brak zapewnień o miłości, kłótnie, ciche dni... Takich rzeczy nie da się wytrzymać na dłuższą metę. Jeżeli nie otrzymujemy oznak miłości od swojej drugiej połówki, naturalnie zaczniemy szukać jej gdzie indziej. To nie musi być od razu inny człowiek. Jesteśmy w stanie szukać akceptacji w pracy, w swoich zainteresowaniach lub nawet na siłowni. Ostatecznie jednak to i tak prowadzi wyłącznie do tego, że oddalamy się od partnera.
Pogłębianie dystansu
Jeśli jesteście na etapie, w którym pojawiają się te symptomy i powoli myślicie o zmianie partnera, dystans już jest w waszej relacji. Dopóki nie znajdziecie sposobu, aby jakoś ten problem rozwiązać i poczuć chemię między wami na nowo, ta przepaść będzie się wyłącznie pogłębiać. A nie da się budować zdrowej i prawdziwej relacji na dołach i gruzowisku.
Fantazjowanie o byciu w związku z kimś innym
Jeżeli nie otrzymujemy od partnera tego, czego potrzebujemy i oczekujemy, naturalne jest, że zaczniemy szukać tych rzeczy gdzie indziej. Może to być bezpieczna przystań u boku kogoś innego, ale niekoniecznie. Niektórzy wyobrażają sobie po prostu, czy nie lepiej im będzie w samotności. Bycie singlem potrafi być bowiem naprawdę fajne, dopóki szanujemy siebie samego i otaczamy się miłością. Niezależnie od tego, którą opcję wybierasz, myślenie o życiu bez obecnej drugiej połówki jest ucieczką od tej relacji.
Obwinianie o wszystko drugiej połówki
To toksyczny element wielu relacji, ale w tym przypadku jest po prostu wisienką na gorzkim torcie. Kiedy nie otrzymujemy wystarczająco dużo miłości od partnera i czujemy się przy nim niedowartościowani, będziemy obwiniać go o wszystko - nawet o codzienne błahostki. Trzeba pamiętać, że to prowadzi do kłótni, wspomnianego już dystansowania się i... rozstania. Chowanie żalu do drugiej osoby nigdy nie skończy się dobrze. A coś takiego można przepracować tylko wtedy, gdy naprawdę nam na tym zależy.