Reklama

Stygmatyzacja: co to?

Stygmatyzacja to nadawanie ludziom etykiet zgodnie ze szkodliwymi stereotypami. Zazwyczaj przypinamy łatki patrząc na ludzi przez pryzmat fizyczności, stanu psychicznego, przekonań, a nawet przynależności do danej grupy czy religii.

Reklama

Stygmatyzacja jest szkodliwym zjawiskiem, bo popularyzuje uprzedzenia. Na szczęście można łatwo z nią walczyć – zwykle nie jest wynikiem ignorancji, a jedynie ludzkiej niewiedzy. Słuchając stereotypów na temat pewnych grup ludzi sami łapiemy się przecież na tym, że zaczynamy w nie wierzyć! Można łatwo wyjść z pułapki nadawania etykiet, edukując się i przekonując na własne oczy, że stereotypy zwykle nie są zgodne z prawdą.

Stygmatyzacja społeczna

Stygmatyzacja społeczna nie polega wyłącznie na tym, co dzieje się w ludzkim umyśle. Uprzedzenia szybko zamieniają się bowiem w czyny – jeśli wierzymy w negatywne stereotypy dotyczące pewnych grup osób, istnieje duża szansa, że będziemy unikać ich w swoim życiu.

W samym zjawisku najgorsze jest to, że skupiamy się wyłącznie na najbardziej negatywnych stereotypach, odsuwając na bok myśli o pozytywnych cechach danego człowieka czy grupy. Brzmi to dość skomplikowanie – dlatego wyjaśnimy, jak może objawiać się stygmatyzacja.

Stygmatyzacja społeczna – przykłady często powielanych stereotypów:

  • ,,Blondynki są głupie"
  • ,,Osoby z zespołem Downa nic nie rozumieją"
  • ,,Kobiety są złymi kierowcami"
  • ,,Ludzie ze wsi są biedni"
  • ,,Niepełnosprawni nie są w stanie pracować"
  • ,,Osoby bez studiów są mało inteligentne"
  • ,,Geje są zniewieściali"
  • ,,Otyli ludzie na pewno dużo jedzą"
  • ,,Gracze są aspołeczni"
  • ,,Tatuaże robią kryminaliści"

Jak widać, stygmatyzacja może dotyczyć zarówno ,,niepozornych" przekonań, z których często się żartuje, jak i poważnych problemów społecznych. Żarty są dobre wtedy, kiedy każdy się z nich śmieje, dlatego najlepiej używać ich w gronie bliskich przyjaciół. Jeśli jednak stereotypy są powielane jako świadome przekonanie, jest to dla ludzi krzywdzące.

Zobacz też:

Jak działa efekt aureoli?

Cierpisz na syndrom "Atlasa"? Zobacz, jak sobie z nim radzić?

Dysonans poznawczy, czyli jak Twój umysł nagina rzeczywistość?

Stygmatyzacja osób niepełnosprawnych

Stygmatyzacja osób niepełnosprawnych wynika często z tego, że nie zdajemy sobie sprawy z ich siły i możliwości. Tacy ludzie uważani są za niezdolnych do samodzielnego życia i rozwoju, w rzeczywistości jednak mogą wieść normalne życie. Niektórzy niepełnosprawni fizycznie chodzą nawet na siłownię i spędzają aktywnie czas!

Stygmatyzować niepełnosprawnych są w stanie też osoby, które boją się wejść z nimi w relacje towarzyskie. Boją się, że z nowym znajomym nie wyjdą na spacer, imprezę, nie mówiąc już o wyjeździe na wspólne wakacje. Wbrew pozorom, z osobą na wózku da się tańczyć czy podróżować, a osoba Głucha odnajdzie się na koncercie (odczuwa wibracje z muzyki)! Z osobami niepełnosprawnymi można też z powodzeniem wchodzić w relacje romantyczne i bez przeszkód uprawiać z nimi seks.

Stygmatyzacja społeczna osób niepełnosprawnych wynika też często z tego, że nie wiemy, jak powinniśmy zachować się w rozmowie. Jeśli boimy się chociażby przywitać, prawdopodobnie nie wejdziemy w żadną bliższą relację – czas to zmienić! Podpowiadamy, jak postępować wobec niepełnosprawnych:

  • Jeśli widzimy osobę na wózku inwalidzkim, najlepiej najpierw zapytać, czy potrzebuje pomocy i w jaki sposób bezpiecznie obchodzić się z jej wózkiem. Nie dotykajmy wózka bez pozwolenia – stanowi czyjąś własność.
  • Osobę z amputowaną ręką można bez obaw uścisnąć w drugą dłoń.
  • Jeśli rozmawiasz z osobą na wózku inwalidzkim, cofnij się o krok, tak, by rozmówca nie musiał podnosić głowy patrząc na ciebie.
  • Pamiętaj, aby zwracać się bezpośrednio do osoby niepełnosprawnej, a nie do jej opiekuna.
  • Nie krzycz do osoby niedosłyszącej – lepiej powiedzieć coś powoli lub zapisać informację na kartce.
  • Jeśli chcesz rozpocząć rozmowę z niewidomym, dotknij jego ramienia.
  • Nie bój się używać sformułowań typu ,,do widzenia" czy ,,do usłyszenia" w stosunku do osób, które nie widzą lub nie słyszą.

Niepełnosprawni radzą sobie świetnie w codziennym życiu, dlatego kontakty z nimi mogą wyglądać zupełnie normalnie. Czerpią z życia garściami, nie bacząc na przeciwności, dlatego mogą uczyć nauczyć nas wielu ważnych w życiu postaw!

Stygmatyzacja chorych psychicznie

Przypinanie łatek osobom chorym bierze się prawdopodobnie stąd, że ludzka świadomość odnośnie chorób psychicznych wciąż jest na etapie rozwoju. Jeszcze w ubiegłym wieku utożsamiano chorych z opętanymi – dopiero później nauka i mentalność zaczęły iść do przodu.

Niestety z biegiem lat osoby chore nadal były traktowane gorzej, niż reszta społeczeństwa – dbano już wprawdzie o to, by zaspokoić podstawowe potrzeby chorych dzieci, nie zwracano jednak uwagi na ich rozwój psychiczny. Właśnie dlatego niektórzy ludzie, szczególnie starsi (a więc – pamiętający dawne czasy) wciąż uważają ludzi chorych psychicznie za osoby, z którymi nie da się porozmawiać.

Obecnie zwraca się już uwagę na prawidłowy rozwój psychiczny dotkniętych chorobami dzieci. Również osoby z zespołem Downa mogą przystosować się do życia w społeczeństwie, radząc sobie samodzielnie z obowiązkami, a nawet z prostymi pracami zawodowymi. Niestety niektórzy ludzie wciąż patrzą na osoby chore przez pryzmat stereotypów.

Dlaczego ludzie odczuwają niechęć do osób chorych? Przede wszystkim boją się ich reakcji i zachowań, dlatego wolą trzymać dystans. Niektórzy chcą dobrze, ale boją się odezwać do osoby chorej, obawiając się, że ta nic nie zrozumie. Niestety człowiek dotknięty chorobą czuje się najgorzej właśnie wtedy, kiedy jest odrzucany przez innych ludzi. Jak temu zapobiec?

Terapie grupowe dla osób z zaburzeniami przynoszą ogromne skutki. Nie można jednak zapomnieć o dawce kontaktów ze światem zewnętrznym – nawet osoba z zespołem Downa zdaje sobie sprawę z tego, że nie bez powodu spędza zajęcia z osobami właśnie takimi, jak ona. Aby ,,dołożyć swoją cegiełkę" do zmiany myślenia społeczeństwa, najlepiej wyjść ze strefy komfortu i po prostu porozmawiać z chorą osobą. To korzystne dla obydwu stron!

Nie zapominajmy, że do zaburzeń psychicznych należą też choroby takie, jak choroba afektywna dwubiegunowa, schizofrenia, zaburzenia lękowe, czy nawet całkiem powszechna depresja. Wszystkie z nich są piętnowane wśród społeczeństwa – nieraz widzimy, jak bagatelizuje się problem osób zmagających się z depresją, nie uznając jej za ,,pełnoprawne" zaburzenie. Na szczęście coraz więcej mówi się i o tych chorobach, nie traktując ich jak tematy tabu.

Stygmatyzacja zmniejsza się więc im więcej mówi się o problemie dyskryminacji osób z zaburzeniami. Coraz bardziej powszechne stały się również terapie – nie stanowią już tematu tabu i chodzą na nie nawet osoby, które są jedynie chwilowo w gorszym stanie psychicznym.

Stygmatyzacja: jak z nią walczyć?

Stygmatyzacja wynika zazwyczaj z ludzkiej niewiedzy, dlatego najlepiej walczyć z nią edukując społeczeństwo. Najważniejsze, by robić to w przystępny sposób i nie szufladkować drugiej strony jako ,,tej złej". W innym wypadku możemy jeszcze bardziej zniechęcić odbiorcę – być może wcale nie był świadomy tego, że postępuje źle, nie należy więc go oceniać.

W ekstremalnych przypadkach, gdzie spotykamy się z jawną dyskryminacją, najlepiej odpowiedzieć uśmiechem na agresję. Jeśli rozmówca nie zachowuje się kulturalnie, zejście do jego poziomu dyskusji mogłoby być najgorszym rozwiązaniem. Na wszystkie niemiłe pytania najlepiej odpowiadać inteligentnie i z klasą – jeśli nie przekonamy jednej osoby, to chociaż przykujemy uwagę reszty przechodniów, rozmówców czy czytelników.

Jeśli łapiesz się na tym, że wierzysz w pewne stereotypy, spróbuj przekonać się na własne oczy, jak mają się do rzeczywistości. Być może to dobry moment na poznanie osoby powszechnie odrzucanej – jeśli zrozumiesz jej zmagania, łatwiej będzie ci przekonywać innych do pozytywnych postaw. Jeśli boisz się bezpośrednich kontaktów, poszukaj filmów czy postów publikowanych przez osoby dotknięte stygmatyzacją.

Walczysz ze stygmatyzacją także wtedy, kiedy nie boisz się otwarcie mówić o swoich problemach. Im głośniej o tym, z czym zmagają się ludzie, w tym lepszym kierunku zmierza świat!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama