"W obecnej sytuacji nie mamy czasu, by nasz organizm się zresetował, a to przekłada się na nasze frustracje" [OKIEM EKSPERTA]
"Cały czas jesteśmy w stanie silnego pobudzenia emocjonalnego, a to dodatkowo może powodować, że trudno jest nam zapanować nad swoimi emocjami" - mówi psycholog, Monika Sroka – Ossowska, specjalistka z portalu Avigon.pl.
- Monika Sroka – Ossowska, psycholog, specjalistka z portalu Avigon.pl
Sytuacja, w której obecnie się znajdujemy, jest dla nas wszystkich nietypowa, niecodzienna i tak naprawdę skrajnie ekstremalna, ponieważ nikt z nas się z takim wyzwaniem dotychczas nie miał okazji mierzyć. W związku z tym nie wiemy, jak do końca mamy na nią reagować. Każdy z nas próbuje sobie poradzić z nią na swój sposób. Często okazuje się, że strategie, które w „znanej nam rzeczywistości” były skuteczne obecnie zupełnie nie mają racji bytu. Codzienność przynosi niepewność, lęk, napięcie… niewiadomą. To wiąże się z permanentnym stresem, więc cały czas jesteśmy w stanie silnego pobudzenia emocjonalnego, a to dodatkowo może powodować, że trudno jest nam zapanować nad swoimi emocjami. W związku z tym nawet najdrobniejsza sytuacja może nas wyprowadzić z równowagi i spowodować, że zachowamy się w sposób dla nas nietypowy.
Co może być trudne?
Trudne w obecnym czasie może być zachowanie samokontroli, bo w związku z napięciem i wyczerpaniem bardzo często działamy w sposób pochopny i automatyczny. Może się to objawiać zarówno w przestrzeni relacji partnerskich, jak i relacji rodzic-dziecko. Obecna izolacja fizyczna jest zjawiskiem nieznanym. Większość z nas, nawet jeśli lubi pobyć czasem samemu, to w sytuacji, w której jesteśmy zmuszeni do tego, by przebywać poza swoim naturalnym szerszym otoczeniem, może odczuwać złość, niechęć czy frustrację. Nic dziwnego, bo te ograniczone ramy mają wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie i mogą zaburzać nasze przyzwyczajenia czy rytuały. Mimo że kochamy swoich bliskich i żyjemy z nimi na co dzień, to gdy przebywamy ze sobą 24 h na dobę, może to prowadzić do dodatkowych napięć i konfliktów na różnych płaszczyznach.
Wyzwanie dla rodziców
Ta sytuacja może być szczególnie trudna dla osób samotnie wychowujących dzieci. Samodzielni rodzice nie mogą liczyć na niczyje wsparcie i większość obowiązków spoczywa na nich, a jak wiemy, jest ich wiele. Jeśli pracujemy zdalnie, to problemem może stać się próba pogodzenia obowiązków rodzicielskich, teraz także tych związanych z edukacją w domu, i obowiązków służbowych. Trudne również może okazać się oddzielenie czasu przeznaczonego na pracę i dla rodziny, co może wpływać na to, że jesteśmy w stanie ciągłego pobudzenia i trudno jest nam się zrelaksować, odprężyć etc. W obecnej sytuacji nie mamy czasu, by nasz organizm się zresetował, a to przekłada się na nasz stan emocjonalny i nasze frustracje.
Dajmy sobie i dzieciom przestrzeń na emocje
Jeśli chodzi o reakcje emocjonalne rodzica na zachowanie dziecka, to one mogą być różne. Ma na to wpływ wiele czynników, m. in. wiek dziecka. Tak naprawdę najważniejsze jest danie przyzwolenia zarówno dzieciom, jak i sobie na przeżywanie tych negatywnych emocji, które rodzą się w nas w obecnej sytuacji. Bo tak naprawdę fakt, że aktualnie odczuwamy złość, niechęć, bunt czy wewnętrzny brak zgody na to, co się dzieje i w jakim systemie jesteśmy zmuszeni funkcjonować, jest zupełnie normalne. Negatywne emocje nie są same w sobie niczym złym, są naturalne, ostrzegają nas przed niebezpieczeństwem – fizycznym i emocjonalnym i pomagają nam odkryć, co jest dla nas ważne i jak wrócić do równowagi. Problemy mogą pojawiać się w obszarze sposobu ich ujawniania a w konsekwencji tego, jak mogą one wpływać na nasze relacje z innymi.
Bliskie relacje oparte na zaufaniu, zrozumieniu i wzajemnej trosce z pewnością pomagają nie tyle nad panowaniem nad emocjami, ale w tym, by szybciej wracać po wybuchu do równowagi i ducha współpracy.
Jak pomóc dziecku w tych trudnym czasie?
Dzieci w obecnej sytuacji mogą nie wiedzieć, co się dzieje. Mimo iż widzą i czują często nasze rozdrażnienie, niepokój czy frustrację, to nie do końca rozumieją, skąd one się biorą. To może wzmagać u nich lęk, wybuchy złości, napady gniewu czy buntu. Aby pomóc dzieciom w tym czasie, najlepiej z nimi porozmawiać i odpowiednio do ich możliwości i wieku spróbować im wytłumaczyć, co się dzieje. Dla dzieciaków ta zmiana też jest trudna. Brakować im może znanych rytuałów, takich jak: droga do przedszkola, szkoły, powrót z niej, wspólna zabawa, odwiedziny u babci, wyjście na plac zabaw z kolegą z klatki obok. Każde dziecko jest inne i może przeżywać ten czas na swój sposób, ale wszystkim pomoże wytłumaczenie, co się dzieje i z czego to wynika, jakie są wymagania na ten czas oraz co możemy robić, a czego na razie nie. Pamiętajmy, że dużo bardziej boimy się tego, czego nie znamy, dlatego warto w sposób dostosowany do wieku przekazać dziecku podstawowe informacje odnośnie sytuacji, z którą obecnie się mierzymy.
Gdy dziecko doznaje silnych emocji podstawowym zachowaniem, które powinno się w dorosłych pojawić, jest zachowanie spokoju. Trzeba pamiętać, że nasze emocje udzielają się dziecku, zatem jeśli my zaczniemy w sposób impulsywny reagować, to agresja może się i u niego wzmóc. Warto także zadbać o bezpieczeństwo fizyczne dziecka, zwrócić uwagę na otoczenie, by podczas wyrażania emocji nie zrobiło sobie krzywdy. Niezależnie od wieku naszej pociechy w takich sytuacjach najlepiej działa uważne wysłuchanie z akceptacją oraz stworzenie przestrzeni na to, by mogła ona wyrazić swój smutek, gniew, złość. Możemy wesprzeć dziecko w tym procesie, nazywając jego emocje i używając wypowiedzi, które potwierdzą, że słyszymy i rozumiemy, co chce nam przekazać. W takiej sytuacji ważne jest nie tylko co, ale i jak mówimy, czyli np. nasz ton głosu oraz spójność komunikatów werbalnych i niewerbalnych. Najlepiej jest dziecku w tej sytuacji towarzyszyć i nie ingerować za bardzo w jego reakcje. Sam problem czy konflikt należy omawiać dopiero wtedy, gdy silne emocje opadną. Wszystkim, a dzieciom szczególnie trudno jest o nich rozmawiać.
Dorosły też czuje
Sposób w jaki my, dorośli, radzimy sobie z emocjami, ma wpływ na naszych domowników. To, co może nam obecnie pomóc, to zadbanie o tzw. higienę życiową. Jeżeli pracujemy zdalnie, to warto zastanowić się, jak w nowej sytuacji możemy najlepiej się zorganizować, by w miarę możliwości oddzielić czas pracy od czasu dla rodziny. Może nam pomóc podział obowiązków z partnerem albo wyznaczenie sobie nowych, dopasowanych do sytuacji standardów, by zminimalizować ogólne napięcie i presję. Istotne jest, by na co dzień, ale teraz szczególnie, wygospodarować czas dla siebie, na regenerację, relaks, na odpoczynek czy uprawianie sportu. Te czynności obniżają poziom stresu, a zatem podnoszą komfort psychiczny. Warto poświęcić także trochę czasu na przyjemności i przez chwilę każdego dnia robić coś, co nam pozwala wyłączyć myślenie, bo to pomaga utrzymać równowagę.
Rozmawiaj o swoich uczuciach
Pamiętajmy o najważniejszym. To, co nam może pomóc, to rozmowa o naszych uczuciach wynikających z nowej rzeczywistości. Dzielmy się nimi, opowiadajmy bliskim, jak się czujemy, za czym tęsknimy, o czym marzymy, co nas denerwuje i męczy… Już sama możliwość powiedzenia, że mam gorszy dzień, bywa uwalniająca. Oczywiście łatwiej jest to zrobić w bliskiej relacji. W rozmowach starajmy się używać komunikatu „ja”, czyli mówić: czuję się zmęczona, sfrustrowana, boję się, czuję lęk… Tak łatwiej o porozumienie i konstruktywny dialog. Starajmy się unikać milczenia i kreowania atmosfery „domyśl się”. Bo im więcej będziemy tego trzymać w sobie, tym częściej możemy wybuchać ze zdwojoną siłą i tym więcej negatywnych emocji pojawić się może w relacjach z najbliższymi.
Gdy jest bardzo trudno
Jeśli czujemy, że trudno nam jest się z bliskimi komunikować, że nasz poziom stresu uniemożliwia nam normalne funkcjonowanie, że trudno nam się skoncentrować etc., możemy spróbować odnaleźć jakąś grupę wsparcia albo skorzystać z konsultacji psychologicznej on-line. Teraz wiele tego typu usług przeniosło się do sieci i do rozmowy z psychologiem wystarczy nam smartfon i względnie spokojne miejsce. W Internecie mamy aktualnie dostęp do profesjonalnych konsultacji u terapeutów, psychoterapeutów i psychologów z całego świata. Jeśli borykamy się z barierą wstydu, możemy wybrać taki portal jak np. Avigon.pl, który zagwarantuje nam anonimowość i prywatność. By zapisać się do wybranego specjalisty wystarczy adres email (niekoniecznie zawierający nasze dane osobowe) i płatność Blikiem. Rozmowa czy kilka sesji z profesjonalnym terapeutą pozwolą nam odzyskać spokój i dadzą wgląd w to, co się w nas dzieje, dzięki czemu łatwiej nam będzie się tym odpowiednio zająć.
Odzyskaj wpływ
Wielu osobom pomaga uświadomienie sobie, na co mamy wpływ, a na co nie. Już samo rozróżnienie tych rzeczy pozwala poczuć się lepiej i skoncentrować swoje wysiłki tam, gdzie mają szansę przynieść efekt.
Zwykło się mówić, że każdy kryzys to ukryta szansa na rozwój. Mimo tego, że teraz w naszym życiu przeważają ciemniejsze barwy i być może trudniej nam dostrzec jego wartość, to może się okazać, że dzięki sytuacji, w której się znaleźliśmy, uda nam się przewartościować priorytety, odbudować relacje, odkryć zapomniane zainteresowania i marzenia, a może nawet znaleźć odwagę do ich realizacji.
Monika Sroka – Ossowska, psycholog, specjalistka z portalu Avigon.pl do videoterapii on-line.