Reklama

Myślisz, że masz go tyle, że więcej już ci nie potrzeba. Ciągle zajmujesz się dziećmi, robisz zakupy albo krzątasz się w domu. Jednak nie o taki ruch chodzi.

Reklama

Zyskasz wiele małym kosztem

Ważny jest regularny wysiłek, który:

  • wzmacnia mięśnie, a zatem i serce, które jest przecież mięśniem
  • zwiększa sieć naczyń krwionośnych, co polepsza ukrwienie i dotlenienie wszystkich tkanek i narządów
  • obniża za wysokie ciśnienie tętnicze krwi, tak groźne dla serca
  • zmniejsza poziom trójglicerydów i cholesterolu całkowitego oraz złego, czyli LDL, zwiększa natomiast dobrego, czyli HDL – przeciwdziała w ten sposób rozwojowi miażdżycy
  • zmniejsza krzepliwość krwi, a zatem ryzyko zakrzepów, które mogą zatkać światło naczyń krwionośnych i doprowadzić do zawału
  • zapobiega cukrzycy, która przyspiesza rozwój miażdżycy i nadciśnienia
  • łagodzi szkodliwy dla serca stres, bo trening zwiększa wydzielanie endorfin – hormonów szczęścia.

Pół godziny wystarczy

Nie lubisz ćwiczyć, ale zwykle przed samą sobą tłumaczysz się brakiem czasu. Spróbuj się jednak przełamać. Chwilowo brak ci też kondycji, ale to szybko się zmieni. Zwiększy się pojemność płuc, a wytrenowany mięsień sercowy lepiej będzie znosił większe obciążenia. Trening jednak musi być systematyczny. Kardiolodzy radzą, by stosować zasadę 3x30x130, co oznacza, że powinnaś ćwiczyć 3 razy w tygodniu po 30 minut tak, aby tętno wynosiło 130 uderzeń serca na minutę.

Bez przesady z wysiłkiem

Serce nie przepada za ćwiczeniami statycznymi (np. podnoszenia ciężarów), natomiast korzystnie wpływają na nie wytrzymałościowe (np. jazda na rowerze, marsz, bieganie, pływanie, narciarstwo biegowe). Trening zacznij nie wcześniej niż godzinę po posiłku. Zanim do niego przystąpisz (np. wsiądziesz na rower), zrób rozgrzewkę, żeby rozgrzać mięśnie i przygotować serce do wysiłku. Jeśli podczas ćwiczeń poczujesz duszności, bóle w klatce piersiowej, natychmiast przerwij trening i odpocznij.

Reklama

Dzięki ruchowi zyskasz zgrabną sylwetkę

Ładnie wymodelujesz ciało i stracisz nadprogramowe kilogramy, które zmuszają serce do większej pracy. Zobacz, jak mało tracisz kalorii na godzinę, gdy:
leżysz na kanapie – 77 kcal
siedzisz – 100 kcal
zmywasz naczynia – 144 kcal

A teraz spójrz, o ile wiecej energii spalasz, gdy niezbyt forsownie trenujesz:
rekreacyjnie jeździsz na rowerze – 210 kcal
maszerujesz (ok. 6 km/h) – 300 kcal
tańczysz – 480 kcal
pływasz – 500 kcal
biegasz – 570 kcal

Reklama
Reklama
Reklama