Jedz w święta, ale licz kalorie
Rodzinne biesiady, wizyty i rewizyty... To kiepska pora na odchudzanie. Postaraj się więc tylko nie przytyć.
- Naj
Zapewne i w tym roku - tak, jak zwykle - znów mnóstwo czasu spędzisz przy świątecznym, suto zastawionym stole. Jeśli jednak będziesz rozważna, twoja figura wcale nie musi na tym ucierpieć.
Jak to zrobić?
Przede wszystkim nie narażaj się na stres i nie próbuj przesiedzieć przyjęcia nad pustym talerzem. Wszyscy bowiem będą cię stale zachęcać do skosztowania różnych potraw, aż w końcu zaczniesz jeść bez opamiętania. Staraj się więc przez cały czas mieć coś na talerzu. Nakładaj sobie minimalne porcje (z jednego półmiska bierzesz tylko raz!) i jedz je jak najdłużej. Świąteczny posiłek to przecież także okazja do pogawędki. A poza tym, żując powoli, zaspokoisz głód mniejszą ilością jedzenia.
Wybieraj przysmaki, które mniej tuczą Pamiętaj, że wcale nie musisz spróbować wszystkiego, co jest na półmiskach. Wybieraj potrawy, które mniej szkodzą figurze. Na ogół bardziej tuczące są dania smażone niż gotowane czy pieczone, mięsne niż warzywne lub rybne. Ostrożnie sięgaj też po dodatki do potraw i raczej zrezygnuj z bardzo kalorycznych sosów majonezowych i śmietanowych.
Choćbyś jednak bardzo się starała, zapewne i tak podczas jednego świątecznego posiłku zjesz i wypijesz całodzienną porcję kalorii. Spróbuj zatem na niej już poprzestać i ogłoś ścisły post do następnego dnia.