Reklama

Odpowiedz na pytanie, w jakim otoczeniu czujesz się najlepiej
● Zacznij od sprecyzowania swoich marzeń o pięknym domu. Piękny, to znaczy jaki? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, powinnaś przede wszystkim określić, jaki styl jest ci najbliższy, w jakiego rodzaju wnętrzach czułabyś się najbardziej komfortowo. Odpowiada ci skandynawski porządek i jasna harmonia barw? Czujesz się lepiej w przytulnym, romantycznym wnętrzu? Nastraja cię pozytywnie raczej niepokorne boho? A może przytłacza nadmiar detali, więc najlepiej odpoczywasz w nowoczesnym minimalizmie. Jeśli odpowiadają ci mieszanki stylów, możesz czerpać z kilku z nich.
Zacznij projektować. Zrób mapę swoich marzeń
● Żeby wiedzieć, do czego dążysz, zanim weźmiesz się do pracy, zrób mapę marzeń. Zbieraj pomysły, inspiracje, wycinki z gazet, fragmenty palet kolorystycznych, próbki tkanin. Zbieraj wszystko, co ci się spodoba. Dołączaj fotografie dużych mebli, które mają być podstawą nowej aranżacji. Cały czas wyobrażaj sobie gotowe wnętrze. Postaraj się zgromadzić to wszystko na jednej planszy – to będzie zarys twojego projektu. Pomoże ci ona sprecyzować wizję i zharmonizować całość.
Pomyśl o zwyczajach: twoich i innych domowników
● Dom nie tylko powinien ci się podobać, musi także zaspokoić potrzeby, być funkcjonalny. Zastanów się, jakie czynności, które wykonujesz w domu, dają ci najwięcej satysfakcji? Twoim azylem jest sypialnia, w której nie tylko śpisz, ale też czytasz, czasem pracujesz? A może często odwiedzają cię znajomi, wspólnie gotujecie albo oglądacie telewizję? Temu pomieszczeniu, w którym spędzasz najwięcej czasu i w którym chcesz czuć się najlepiej, poświęć gros swojej energii. Nie zapomnij też o innych domownikach. Jeśli całą rodziną zbieracie się w kuchni, skup się na jej nowej aranżacji, a jeśli możesz – zainwestuj w nowy kuchenny stół, zamiast kupować sofę do salonu.
Marzenia kontra rzeczywistość. To można pogodzić
● Pora, by dostosować wizję do rzeczywistości. Ponieważ nie da się wszystkiego zrealizować od razu, zacznij od wyznaczenia priorytetów: co cię uszczęśliwi? Załóżmy, że marzysz o własnej bibliotece, ale nie masz na to osobnego pomieszczenia. Pomyśl nad kompromisem. Może jedną ścianę w salonie, od podłogi do sufitu, prze-znaczysz na półki z książkami. Albo – dlaczego nie? – w stylu tradycyjnej biblioteki urządzisz przedpokój. Dzięki temu twój dom będzie już od samego progu mówił wszystko o twoim charakterze i upodobaniach, a o to właśnie przecież chodzi. Jeśli marzysz o ogródku, pomyśl, jak urządzić małą oranżerię na szerokim parapecie, balkonie. Lubisz styl pałacowy? Pozwól sobie na szaleństwo kryształowego żyrandola w sypialni. Kluczem do sukcesu w aranżacji mieszkania jest umiejętność znalezienia wygodnych kompromisów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama