Z urzędem można wygrać
Kolejne wezwanie, nakaz zapłaty, decyzja odmowna. Czy petent zawsze jest na straconej pozycji, a urzędnik nigdy się nie myli? Nie! Każdy z nas może dochodzić swoich racji, nawet kiedy z drugiej strony „barykady” jest przedstawiciel państwowej instytucji.
- Elżbieta Wichrowska, Claudia
Nazbyt często zgadzamy się z krzywdzącymi decyzjami urzędników. Czujemy się bezradne, rozkładamy ręce, mówiąc, że z sądem, fiskusem czy gminą jeszcze nikomu nie udało się wygrać. A to nieprawda! Coraz częściej mówi się o błędach na każdym szczeblu administracji państwowej, przede wszystkim zaś coraz częściej te błędy są korygowane. Idąc do urzędu, pamiętaj, że prawo cię chroni, bo jesteś słabszą stroną. Możesz domagać się wyjaśnień i odwoływać od decyzji. A każdy urzędnik – bez względu na to, jaką pełni funkcję – jest zobowiązany tak działać, abyś nie poniosła szkody, np. z powodu nieznajomości przepisów.
Odmowna decyzja gminy
Jestes niezadowolona z decyzji urzednika? Odwołaj sie. W najgorszym razie decyzja ta zostanie utrzymana.
Kupiłam działkę budowlaną, ale nie mogę zbudować na niej domu jednorodzinnego. Okazało się, że tereny gminy nie są objęte żadnym planem zagospodarowania, więc potrzebna jest decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Otrzymałam decyzję odmowną. Urzędnik uzasadnił ją tym, że wokół są same niezabudowane działki. Od każdej decyzji urzędu można się odwołać w ciągu 14 dni roboczych od jej otrzymania. Pismo trzeba adresować do tego wydziału urzędu, który wydał niekorzystną decyzję. Urząd ma obowiązek ustosunkować się do odwołania w ciągu 30 dni. Jeżeli nie uchyli swojej decyzji, kolejnym krokiem jest odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Należy je złożyć za pośrednictwem tego wydziału urzędu, który wydał niekorzystną decyzję, w terminie 14 dni roboczych. Wystarczy jeden dzień spóźnienia i odwołanie zostanie automatycznie oddalone. W piśmie do SKO powinno znaleźć się szczegółowe uzasadnienie i informacja o ewentualnych błędach popełnionych przez urząd. Dopóki odwołanie nie zostanie rozpatrzone, można przedstawiać dodatkowe dowody (np. zdjęcia okolicznych działek) lub wnioskować o ich przeprowadzenie. Sprawa w SKO badana jest przez trzyosobową komisję kolegium, bez udziału zainteresowanych stron. Warto wiedzieć, że kolegium nie może zmienić decyzji wydanej przez urząd na taką, która byłaby jeszcze bardziej niekorzystna dla odwołującej się osoby. Może jedynie pierwotną decyzję uchylić lub utrzymać ją w mocy.
Do najwyższej instancji
W razie utrzymania decyzji w mocy pozostaje jedynie droga sądowa i skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Należy ją złożyć w ciągu 30 dni od dnia uzyskania odpowiedzi kolegium odwoławczego, za pośrednictwem tego właśnie kolegium. Jeżeli wyrok będzie niekorzystny, pozostaje tylko wnieść skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Skarga taka może być jednak wniesiona tylko, jeśli sąd administracyjny naruszył prawo materialne lub przepisy postępowania i miało to istotny wpływ na wynik sprawy.
Postepowanie ciagnie się w nieskonczoność
Nie czekaj bezczynnie na kolejny termin rozprawy, wyznaczony za... rok. Poskarz sie na opieszałosc sadu.
Trzy lata temu złożyłam pozew o rozwód z orzeczeniem winy męża. Ale rozwodu nadal nie mam. Sąd powołuje coraz to nowych świadków, choć ich zeznania niewiele wnoszą do sprawy. Od złożenia pozwu do pierwszej rozprawy minął prawie rok, a pomiędzy terminami kolejnych rozpraw mija co najmniej kilka miesięcy. W tym wypadku doszło, być może, do naruszenia prawa do rozpoznania sprawy bez tzw. nieuzasadnionej zwłoki. Można więc złożyć skargę na opieszałość sądu. Uprawnione są do tego strony postępowania, a także osoba pokrzywdzona (np. w procesie karnym), nawet jeśli nie jest stroną. Niestety, w polskim prawie nie ma definicji, co to znaczy „przewlekłość postępowania”. To, czy faktycznie miała ona miejsce, bada sąd wyższej instancji.
Skarga na leniwy sąd
Można ją wnieść, jeśli postępowanie w sprawie (sądowe lub przygotowawcze prowadzone przez prokuratora) trwa dłużej, niż to konieczne dla wyjaśnienia istotnych okoliczności. Trzeba jednak wykazać, że doszło do zaniedbań. Dlatego warto zwrócić się do sądu z wnioskiem o udzielenie informacji, jakie czynności podjęto w sprawie. Skargę – w ciągu dwóch miesięcy – rozpatruje sąd wyższej instancji (odpowiednio: okręgowy, apelacyjny, a jeśli skarga dotyczy opieszałości sądu apelacyjnego – Sąd Najwyższy). Skarga może zawierać żądanie wydania sądowi rozpoznającemu sprawę albo prokuratorowi prowadzącemu lub nadzorującemu postępowanie przygotowawcze zalecenia podjęcia w wyznaczonym terminie odpowiednich czynności oraz zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej, w wysokości od 2000 do 20 000 zł. Jeśli skarga zostanie oddalona, od tej decyzji odwołania już nie ma. Po roku można jednak wystąpić z nową skargą w tej samej sprawie (w przypadku postępowania przygotowawczego – po 6 miesiącach). Ten, kto wnosi skargę, musi uiścić opłatę sądową w wysokości 100 zł.
ZUS pomylił się na niekorzyść ubezpieczonego
Taka pomyłka oznacza zazwyczaj mniej pieniędzy w twojej kieszeni. Upomnij się o nie!
Uległam poważnemu wypadkowi, trafiłam do szpitala, potem byłam długo na zwolnieniu. Lekarz orzecznik ZUS zakwestionował jednak moje prawo do zwolnienia. Co więcej, nakazano mi zwrot zasiłku chorobowego, który otrzymywałam przez dwa miesiące. Od krzywdzącej decyzji ZUS można się odwołać, ale trzeba dysponować dowodami potwierdzającymi rację osoby ubezpieczonej – w tym wypadku np. badaniami lekarskimi. Odwołanie wnosi się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, ale za pośrednictwem oddziału ZUS, który wydał niekorzystną decyzję. Pismo można także dostarczyć bezpośrednio do sądu, to jednak, zamiast skrócić, wydłuży procedurę – sąd musi zwrócić się do ZUS-u o zaopiniowane skargi. Termin na złożenie odwołania wynosi 30 dni roboczych. W odwołaniu należy wyraźnie wskazać, czego domaga się osoba ubezpieczona: zmiany decyzji czy też jej uchylenia. Ważne, by do pisma dołączyć odpowiednie dowody, np. wyniki badań, zaświadczenia lekarskie, umowy, świadectwa pracy, angaże – odpowiednio do tego, czego dotyczy sprawa.
Sprawa na wokandzie
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma miesiąc na ponowne zbadanie podjętej decyzji. W tym czasie może ją zmienić lub uchylić, wydając nową, korzystniejszą dla osoby ubezpieczonej. Jeśli jednak ZUS nie uwzględni zastrzeżeń osoby ubezpieczonej, nie później niż w ciągu 30 dni od daty jego złożenia zobowiązany jest przekazać sprawę do sądu wraz z aktami i uzasadnieniem. Sąd upoważniony jest do kontrolowania i ewentualnej zmiany wszystkich decyzji wydawanych przez ZUS, a więc dotyczących m.in. ustalenia prawa: do emerytury i renty, zasiłków (m.in. chorobowego, macierzyńskiego, opiekuńczego, rodzinnego), świadczeń rehabilitacyjnych, wypadkowych, odszkodowania z tytułu choroby zawodowej. Jeżeli uwzględni odwołanie, wówczas zmienia zaskarżoną decyzję w całości lub tylko w odpowiedniej części.
Urząd skarbowy nie zawsze ma rację
Dlatego warto brać pod lupę każdą jego decyzję. Zwłaszcza tę niekorzystną.
Pracownik urzędu skarbowego wprowadził mnie w błąd w sprawie ulgi mieszkaniowej. W efekcie musiałam zapłacić zaległy podatek sprzed 5 lat, gigantyczne odsetki, do tego naczelnik urzędu nałożył grzywnę. Od decyzji naczelnika urzędu skarbowego można się odwołać do dyrektora izby skarbowej. Warto to zrobić, bo zdarza się, wcale nierzadko, że izba zmienia rozstrzygnięcie urzędu. Odwołanie można złożyć osobiście lub wysłać pocztą, ważne, by zachować 14-dniowy termin od dnia otrzymania decyzji. Powinno ono zawierać zarzuty przeciw decyzji, precyzować, czego domaga się podatnik (np. uchylenia decyzji lub umorzenia postępowania) oraz wskazywać dowody uzasadniające to żądanie. Są to np. dokumenty, ale można też wnioskować o powołanie świadków, przeprowadzenie oględzin itp. Jeśli, zdaniem podatnika, urząd błędnie interpretował przepisy lub je naruszył (np. nie wyjaśnił wszystkich okoliczności sprawy), należy to w piśmie wskazać. Można też powołać się na decyzje innych urzędów w podobnych sprawach.
Samokontrola
Urząd skarbowy ma obowiązek w ciągu 14 dni od dnia otrzymania odwołania przekazać je do właściwej izby skarbowej. Musi się także ustosunkować do przedstawionych zarzutów. Zdarza się, że w tym czasie urząd – po ponownym rozpatrzeniu sprawy w ramach tzw. samokontroli – uwzględni żądania podatnika. Naczelnik urzędu wydaje wówczas nową decyzję, która uchyla lub zmienia poprzednią, tę zaskarżoną.
Zapłacić trzeba
Niestety, wniesienie odwołania od decyzji podatkowej nie wstrzymuje jej wykonania, to znaczy nie zwalnia od obowiązku zapłaty podatku. Kwotę, której domaga się fiskus, należy uiścić. Dopiero jeśli skarga zostanie pozytywnie rozpatrzona i wydana nowa decyzja, zostanie ona zwrócona. Teoretycznie można wystąpić z wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji w całości lub w części. Wniosek taki należy kierować do urzędu skarbowego, który wydał zaskarżoną decyzję. Jednak urząd skarbowy wcale nie musi do takiego wniosku się przychylić. W przypadku niekorzystnej decyzji izby skarbowej ostateczną instancją, do której może zwrócić się podatnik, jest wojewódzki sąd administracyjny.
To musi wiedzieć każdy petent:
✔ Zasady działania urzędów reguluje kodeks postępowania administracyjnego. Zawiera on obowiązki urzędników i prawa obywatela w kontaktach z administracją państwową.
✔ Masz prawo do informacji dotyczących okoliczności związanych ze sprawą oraz do terminowego jej rozstrzygnięcia. Obowiązkiem urzędnika jest także informowanie cię o twoich prawach, tak abyś nie poniosła szkody dlatego, że ich nie znasz.
✔ Możesz składać skargi i wnioski dotyczące funkcjonowania całego urzędu i poszczególnych jego pracowników.
✔ Każda sprawa urzędowa rozstrzygana jest w formie decyzji, od której można się odwołać do organu wyższej instancji.