Reklama

O dopłatę może ubiegać się każdy, kto stracił pracę, (ale nie ze swojej winy), po 1 lipca 2008 r. Z pomocy finansowej będą mogli skorzystać pracownicy zwolnieni przez pracodawcę, osoby, z którymi firmy rozwiązały umowy cywilnoprawne, oraz ci, którzy zlikwidowali działalność gospodarczą i nie zatrudniali pracowników. Wsparcia nie otrzymają osoby, które same zwolniły się z pracy, odeszły za porozumieniem stron lub zostały zwolnione dyscyplinarnie. Pieniądze na dopłaty pożyczy Fundusz Pracy. Zarówno przyznanie pomocy, jak i jej wysokość nie jest uzależniona od dochodów rodziny. Jeśli bez pracy zostanie tylko jedno z małżonków, a mieszkanie kupione na kredyt jest ich wspólną własnością – również mają prawo do dopłaty. Mogą dostawać ją przez rok, a najwyższa kwota, jaką można uzyskać, to 1200 zł miesięcznie. Jeśli zostanie ci przyznana pomoc i już po jej rozpoczęciu znajdziesz pracę, dopłaty zostaną wstrzymane. Udzielone wsparcie trzeba zwrócić. Ale nie od razu. Po zakończeniu dopłat masz 2 lata tzw. karencji i dopiero po tym czasie musisz oddać pożyczkę w ciągu 8 lat. Przyznanej dopłaty nie dostaniesz do ręki. Pieniądze pożyczone ci przez Fundusz Pracy bezpośrednio na konto banku, w którym zaciągnęłaś kredyt, przeleje Bank Gospodarstwa Krajowego.

Reklama
■ Jak starać się o dopłatę?

Jeśli utraciłaś pracę, musisz zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy i uzyskać status bezrobotnego oraz prawo do zasiłku. W tym samym urzędzie powinnaś złożyć wniosek o przyznanie wsparcia finansowego na spłatę kredytu mieszkaniowego. Wnioski będą przyjmowane do końca 2010 roku. Decyzje w tej sprawie – zgodnie z ustawą – podejmuje starosta. On także może odroczyć termin spłaty przyznanej pożyczki, ustalić, w jaki sposób rozłożyć jej spłatę na raty albo umorzyć ją w całości lub w części np. w przypadkach utrzymującej się trudnej sytuacji materialnej. Dopłaty nie dostaną ci kredytobiorcy, którzy mają więcej niż jedno mieszkanie lub dom – także lokatorskie w spółdzielni. Zatajenie tego typu informacji ma grozić odpowiedzialnością karną i koniecznością zwrotu pieniędzy powiększonych o ustawowe odsetki – obecnie 13 proc. w skali roku.

■ A jeśli bezrobotny kredytobiorca nie znajdzie pracy przez rok?
Reklama

Kolejnej dopłaty już, niestety, nie dostanie, kredyt natomiast będzie musiał spłacać nadal. Co ma robić w takiej sytuacji? Musi zwrócić się do banku i zgłosić problem ze spłatą kredytu, by wspólnie znaleźć rozwiązanie. Może to być np. obniżenie miesięcznych rat dzięki wydłużeniu okresu kredytowania. Albo czasowe zawieszenie spłaty kapitału i spłata tylko odsetek. Bank może też zaproponować restrukturyzację zadłużenia polegającą m.in. na ustaleniu wysokości rat w zależności od możliwości finansowych kredytobiorcy.

Reklama
Reklama
Reklama