Reklama

Recepta na piękny balkon? Dobrać rośliny w zależności od strony świata, zapewnić im świeżą i żyzną ziemię, podlewać co drugi dzień, a w czasie upałów nawet codziennie. A także zasilać co dwa tygodnie nawozem przeznaczonym dla kwiatów kwitnących. Proste? Problem polega na tym, że stosując te zasady w praktyce, natrafiamy czasem na nieoczekiwane trudności. Żeby sobie z nimi poradzić, nie wystarczą dobre chęci. Trzeba też mieć wiedzę, czego od nas te najbardziej wymagające rośliny oczekują. To, co dobre dla jednego gatunku, może być zabójcze dla innego. I wówczas cały nasz wysiłek idzie na marne. Przystępując do ukwiecania tego skrawka betonu, jakim jest balkon, warto się do tego dobrze przygotować. Wiedza przyda się także u schyłku lata.

Reklama

Słońce i cień

Rośliny są jak ludzie: mają własne upodobania. Jedne wolą prażyć się w promieniach słońca, inne preferują miły chłodek. Musimy uwzględnić ich wymagania, inaczej zmarnieją. Właściciele balkonów położonych od południa i południowego zachodu mogą sadzić takie kwiaty jak: lobelia, heliotrop, uczep, aksamitka, pelargonia, surfinia czy kurzyślad. Roślin "cienioznośnych", które nadają się na balkony usytuowane od wschodu i północy, jest o wiele mniej. Należą do nich: begonia stale kwitnąca i bulwiasta, fuksja, niecierpki, tojeść gęstokwiatowa, pantofelnik, bluszcz, plektrantus i bluszczyk kurdybanek. Co się stanie, jeśli zlekceważysz te wymogi? Kwiaty zaczną chorować i przestaną kwitnąć. W cieniu rozwiną się choroby grzybowe, które zaczną nękać osłabione brakiem słońca rośliny. A gatunki preferujące cień na słońcu mogą nawet uschnąć.

Niskie, zwisające czy pnące?

Wybór zależy od efektu, jaki chcemy uzyskać. Rośliny balkonowe o sztywno wyprostowanych pędach, szczególnie niskie odmiany, doskonale prezentują się w skrzynkach powieszonych na balustradzie oraz w doniczkach ustawionych pod ścianą. Można z nich tworzyć dowolne kompozycje. Inaczej ma się rzecz z roślinami o zwisających pędach. Sadzi się je w wiszących doniczkach, a pnące w pojemnikach stojących na podłodze. Warto pamiętać o tym, że niskie odmiany balkonowe są najmniej wymagające, jeśli chodzi o ilość ziemi. Nie potrzebują jej zbyt wiele, a więc mogą rosnąć zarówno w doniczkach, jak i w skrzynkach. Natomiast rośliny o długich, przewisających łodygach i pnączach powinny być sadzone tylko w większych pojemnikach. Gatunki, które wytwarzają pędy oraz dużo liści i kwiatów, muszą mieć pod dostatkiem wody i soli mineralnych. Możemy im to zapewnić, dając dużo ziemi. Ale nie tylko.

Wspomagamy naturalny magazyn

Niskie kwiaty balkonowe (lobelie, begonie, niecierpki, osteospermum) nawozimy zwykle raz na dwa tygodnie, stosując dawkę podaną na opakowaniu preparatu. Natomiast rośliny o przewisających pędach (surfinie, uczep, werbena, kurzyślad, scaewola, tojeść) oraz gatunki pnące (wilce, groszek, tunbergia, nasturcja) potrzebują większych porcji nawozu. Dlatego albo kupujemy dla nich oddzielny nawóz, albo zasilamy je tym samym środkiem co inne kwiaty balkonowe, ale robimy to co tydzień. Pośród pnączy dobrze rosnących na balkonach znajdziemy kilka takich, które nie są roślinami jednorocznymi, ale wieloletnimi, np. powojniki. Donice lub skrzynie, w których je posadzimy, powinny być duże, o głębokości minimum 40 cm. Najlepiej wykonane z drewna, które dobrze izoluje i od upału, i od chłodu. Ustawiamy je w półcieniu i wypełniamy żyzną ziemią. Rośliny wieloletnie z reguły nawozimy od kwietnia do sierpnia. Robimy to podczas podlewania. Gatunkom kwitnącym warto wiosną włożyć w okolice korzeni kilka koreczków nawozu o przedłużonym działaniu. Przed nadejściem zimy trzeba dokładnie obłożyć donice styropianem, żeby korzenie nie przemarzły, a rośliny przetrwają.

Coś dla koneserów

Na balkonach pojawiają się czasem egzotyczne pnącza, krzewy ogrodowe, a nawet ozdobne trawy. Zwykle za pomocą takich nietypowych egzemplarzy urozmaica się kwiatową kompozycję. Delikatne dipladenie, bugenwille czy kamelie rosną na dworze nie dłużej niż dwa, cztery miesiące. Natomiast lilak, rododendron, ozdobna turzyca czy trawa pampasowa mogą wegetować w donicy nawet trzy lata. Ale po tym czasie wymagają przesadzenia do ogrodu. Rośliny egzotyczne wymagają troski, ale dzięki nim balkon może wyróżniać się spośród innych. Zyskuje jedyny, niepowtarzalny urok.

Dipladenia (Sundavilla)

Ma ciemne, lśniące liście, a od maja pokrywa się mnóstwem dzwonkowatych, dużych kwiatów (różowe, białe, ciemnoczerwone). Wymaga stanowiska jasnego lub półcienistego, bardzo ciepłego i wilgotnego. Od maja do jesieni najwłaściwsza temperatura dla tej rośliny to 18-22°C, zimą natomiast nie toleruje wyższej niż 15°C. W styczniu i lutym dipladenia odpoczywa. Ograniczamy wtedy podlewanie rośliny. W czasie rozkwitania podlewamy ją regularnie, aby podłoże było równomiernie wilgotne. Trzeba przy tym bezwzględnie unikać przelewania wody w podstawce. Roślinę tę nawozi się umiarkowanie, raz w tygodniu, od kwietnia do sierpnia. Uwaga! Dipladenia jest bardzo trująca!

Turzyca (Carex)

Na balkonach dobrze rosną trawy. Szczególnie udają się tworzące zwarte kępy, np. turzyca. Oprócz nietypowych dla roślin balkonowych długich, wąskich liści przyciągają uwagę wiechowatymi kwiatostanami pojawiającymi się w lecie. Turzyce wymagają wilgotnej ziemi, inaczej szybko zbrązowieją i uschną. Lubią słońce, ale też dają sobie radę w półcieniu. Trzeba je zasilać co 2 tygodnie nawozem ze sporą dawką azotu. Turzyca nie jest mrozoodporna. Na zimę trzeba obłożyć donice warstwą styropianu, a od góry przyrzucić liśćmi, gałązkami iglaków lub torfem.

Datura (Datura)

Inaczej zwana bieluniem lub anielskimi trąbami. Latem najlepiej czuje się ustawiona w miejscach zacisznych (wiatr często łamie delikatne kielichy kwiatów, a także liście) i nasłonecznionych. Datura należy do gatunków o bardzo dużych wymaganiach. Trzeba ją co tydzień zasilać nawozem w płynie, stosując nawet dawki o dwa razy większe, niż zalecane przez producenta. Najlepiej wybrać preparat przeznaczony dla roślin kwitnących, gdyż zawiera więcej potasu i fosforu. Nawozy o dużej zawartości azotu sprawią, że datura będzie bujnie rosła, ale nie zakwitnie. Roślina ta nie znosi braku wody. Wystarczy raz ją przesuszyć, a zrzuci pąki kwiatowe, a nawet liście. Trzeba więc pilnować, aby ziemia w donicy była wilgotna. Pod koniec sierpnia ograniczamy podlewanie, a jesienią przenosimy do pomieszczenia niezbyt ciepłego (najlepiej, gdyby temperatura nie przekraczała 10°C). Pędy skracamy o jedną trzecią. Aż do wiosny roślinę podlewamy dość oszczędnie.

Bugenwilla (Bougainvillea)

To roślina pochodząca z regionów o zdecydowanie gorącym klimacie. U nas może być uprawiana na balkonach, a jesienią, kiedy gubi liście, przenosimy ją do mieszkań i pozostawiamy tam na zimę. Powinna wtedy stać w dość chłodnym, widnym pomieszczeniu. Wystarczy podlewać ją raz w tygodniu. Bugenwilla obudziła się z zimowej drzemki już w marcu. Przesadzona do świeżej ziemi lubi, kiedy jest jej przyciasno. Wtedy lepiej kwitnie. Donice wystawiać można na balkon od maja, a do sierpnia trzeba bugenwillę wzmacniać preparatami przeznaczonymi dla roślin kwitnących. Wymaga miejsca mocno nasłonecznionego, najlepiej od strony południowej. Słońce jest niezbędne, by zawiązały się pączki kwiatowe, które wymagają ciepła. W czasie kwitnienia nie powinno się z góry zraszać rośliny, gdyż woda pozostawia brzydkie plamy na kolorowych kwiatkach. Bugenwilla w czasie wegetacji powinna mieć stale wilgotną ziemię. A więc wymaga sporo zachodu, jednak to się opłaca.

Różanecznik (Rododendron)

Krzew pięknie kwitnie, pod warunkiem że zapewnimy mu wilgotną i kwaśną ziemię. Najlepiej sadzić go w specjalnej mieszance przeznaczonej dla roślin kwaśnolubnych wzbogaconej o żel pochłaniający wodę. Różanecznik nawozimy raz w sezonie preparatem wolno działającym. Jesienią okładamy donice styropianem i podlewamy wtedy, gdy jest plusowa temperatura.

Lilak (Syringa)

Wbrew pozorom świetnie nadaje się do uprawy w donicach na tarasie lub balkonie. Potrzebuje tylko dużo słońca (wtedy najpiękniej kwitnie) i zawsze wilgotnej ziemi. Szkodzą mu zarówno nadmiernie przesuszone, jak i zalane podłoże. Kupując szlachetne odmiany, pamiętajmy, by sprawdzić, na jakiej podkładce były szczepione (powie nam to sprzedawca). Do uprawy w donicach nadają się jedynie egzemplarze szczepione na jesionie lub ligustrze. Krzewy te nawozimy raz w sezonie, na początku nawozem wolno działającym. Jesienią zabezpieczamy donice styropianem. Pędów nie trzeba okrywać, chyba że nasz balkon jest od wschodu (zimą mroźne wiatry).

Porady ogrodnicze

  • Rośliny o pnących łodygach wymagają podpórki. Taką drabinkę z drewna można zrobić samemu. Jest solidna i ładnie wygląda.
  • Jeżeli balkon narażony jest na silne wiatry, warto go osłonić. Za taką gustowną ścianką nawet delikatne rośliny są bezpieczne.
  • Nie zapominajmy, że ważne jest usuwanie kwiatów, które przekwitły. Wówczas roślina szybko wypuszcza pąki.
Reklama

Uwaga!

Możesz sama zaprojektować miniogród na swoim balkonie lub tarasie. Na kartce papieru rozplanuj rozmieszczenie donic oraz pojemników. Zastanów się, gdzie i jakie rośliny można w nich posadzić.
Nie jest prawdą, że kompozycja typu skalniaczek jest niemożliwa także na balkonie. Donice z kwiatami można poumieszczać na drewnianych podstawkach na różnym poziomie.
Ukwiecony balkon to dzieło artystyczne nie tylko do podziwiania z zewnątrz. To także miejsce odpoczynku dla domowników. Znajdź na nim miejsce na mały stoliczek i krzesło.

Reklama
Reklama
Reklama