Reklama

Od wynagrodzenia brutto odliczane są i odprowadzane do ZUS-u składki ubezpieczeniowe i zaliczka na podatek. Resztę, czyli pensję netto, pracownik dostaje na rękę. Zgodnie z kodeksem pracy bez zgody zatrudnionego można mu z pensji potrącić jednak:
■ należności zasadzone na podstawie wyroków i postanowień sądu, zaopatrzone w klauzule wykonalności – m.in. alimenty
■ zadłużenie wobec banków – np. zaległe raty kredytu czy pożyczek
■ udzielone przez pracodawcę i nierozliczone zaliczki
■ kary pieniężne, wymierzone przez pracodawcę za nieprzestrzeganie przepisów BHP czy przepisów PPOZ, za opuszczanie miejsca pracy bez usprawiedliwienia lub stawianie się do pracy w stanie nietrzeźwym i spożywanie alkoholu w miejscu pracy.
Ile pracodawca musi ci zostawić?
– na alimenty można potrącić maksymalnie 3/5 wynagrodzenia zapisanego w umowie o prace, po odtrąceniu składek społecznych
– jeśli potrącane są inne należności (nie alimenty), można zabrać tylko 1/2 pensji, która zostaje po odliczeniu tzw. kwoty wolnej od potrąceń, równej minimalnemu wynagrodzeniu. Gdy pracownikowi trzeba odjąć pieniądze na poczet kilku długów, np. alimentacyjnych i wobec banku, potracona suma nie może być większa, niż 3/5 pensji netto.
Jeśli wśród długów nie ma alimentów – zabrać można 1/2 pensji.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama