Kwiaty dla zapominalskich
Któż z nas nie zapomniał, raz czy dwa, o podlaniu kwiatów? Zdarzyło się to zapewne każdemu. Niektórzy mają jednak wyjątkową tendencję do notorycznego lekceważenia potrzeb swoich roślin. Łatwo temu zaradzić. Wystarczy wybierać takie kwiaty, które wymagają minimalnego zainteresowania. Prym wiodą sukulenty.
Sansewieria
To jedna z tych roślin, które nie potrzebują maksimum uwagi, by się rozwijać. Co więcej, sprytnie magazynuje w swoich liściach wodę, dzięki czemu, nic jej się stanie, jeśli w doniczce przez jakiś czas zapanuje kompletna susza. Do wzrostu niezbędna jest jej jeszcze umiarkowana temperatura powietrza i stabilne naczynie, bowiem potrafi osiągnąć spore rozmiary, sięgające nawet 1 metra. Jakby tego było mało, sansewierię z powodzeniem możemy hodować z dala od okna. Nie lubuje się bowiem w promieniach słonecznych.
Zamiokulkas zamiolistny
Bez wątpienia należy do roślinnych twardzieli. Zniesie naprawdę trudne warunki, m.in. okresy suszy. Takie przystosowanie zawdzięcza swojemu pochodzeniu. W warunkach naturalnych żyje w klimacie podrównikowym suchym, co przekuwa się na wytrzymałość w naszych domach. Aby się rozwijać, podobnie jak sansewieria, potrzebuje małą dawkę słońca i wody. W przypadku hodowli zamiokulkasa musimy pamiętać właściwie jedynie o utrzymywaniu w
miarę stałej temperatury w mieszkaniu, najlepiej w granicach 20-25 stopni Celsjusza. To optymalna temperatura dla jego wzrostu. Duże wahania lub np. przeciągi mogą szybko doprowadzić do obumierania.
Grubosz
Idealny okaz dla tych, którzy chcą cieszyć oczy drzewkiem szczęścia, choć jego gabaryty mogą być całkiem spore, nawet oscylujące około 1 metra. Grubosz to zdecydowanie miłośnik słońca. Ustawmy go zatem w takim miejscu, by miał go pod dostatkiem. Podobnie jak sansewierię i zamiokulkasa, lepiej go przesuszyć, niż przelać.
Kaktusy
Mając tendencję do zapominania o roślinnych lokatorach, możemy zdecydować się po prostu na kaktusy. Ich różnorodność pozwala nam stworzyć ciekawą kolekcję. Wystarczy kupić kaktusy o rozmaitych kształtach i posadzić je w kolorowe doniczki. Ustawmy je w dość jasnych, ciepłych miejscach i dostarczajmy dawki wody, kiedy podłoże jest już wyraźnie wyschnięte.
Jak widać nawet osoby leniwe i zapominalskie mogą z powodzeniem hodować kwiaty. Przy minimalnym wysiłku, mogą zagospodarować parapety i domową przestrzeń roślinami, które braku zainteresowania wcale nie przypłacą natychmiastową śmiercią. Pamiętajmy jednak, by nie być okrutnymi, bo o ile kilka tygodni bez wody kwiaty przeżyją, o tyle kilka miesięcy być może już niekoniecznie.
Katarzyna Stec