Kredyt na święta
Teraz, w grudniu, pożyczkę możesz dostać niemal od ręki. Dzięki temu nie będziesz musiała wybierać między wymarzonym odtwarzaczem MP4 dla córki a nową torebką dla siebie. Aby jednak po „tłustych” świętach, nie nastały „chude” miesiące, warto wybierać mądrze.
- Paweł Majtkowski, Naj
W ubiegłym roku niemal każdy bank miał specjalną ofertę świąteczną. Tak naprawdę był to standardowy kredyt, ale „w świątecznym opakowaniu”. W tym roku większość banków zamiast drukować plakaty z Mikołajem, po prostu zachęca do korzystania ze swoich najlepszych szybkich kredytów. Jak znaleźć coś dla siebie?
Zacznij od swojego banku. Z reguły najkorzystniejsze warunki banki proponują stałym klientom. Przykładowo w GETIN Banku, biorąc 5 tys. zł pożyczki na rok, dostaniesz ją przy oprocentowaniu 19,4 proc., a prowizja wyniesie 5 proc. Natomiast jako posiadacz rachunku, możesz liczyć na 8,4 proc. kosztów kredytu i 2-proc. prowizję. To w rezultacie daje ratę niższą o ponad 40 zł. Niższe oprocentowanie i prowizje oferuje stałym klientom też ING i Multibank, a Kredyt Bank czy Millennium mają dla stałych klientów niższą prowizję (1–3 proc.).
Gdy zależy ci na czasie. Zapewne najlepsza będzie oferta mBanku. Nie ma opłat za rozpatrzenie wniosku czy wcześniejszą spłatę. Prowizja za udzielenie kredytu wynosi 1–5 proc. kwoty kredytu. Bank docenia klientów, którzy stosują złotą zasadę kredytową: „Bierz tyle, ile potrzebujesz, a nie tyle, ile ci proponują” (bo doradcy zapewniają zwykle, że możesz wziąć więcej). To nie doradca, ale ty wiesz, ile możesz pożyczyć i potem spłacić. W mBanku możesz podwyższyć kredyt, jeśli zajdzie taka potrzeba, a zapłacisz za to jedynie 3 proc. „dopożyczonej” kwoty (gdy np. chcesz wziąć dodatkowo 1 tys. zł, koszt wyniesie 30 zł). Poza tym stale kontrolujesz stan kredytu przez Internet.
Pytaj, pytaj, pytaj. Jeśli bank reklamuje: „Kredyt w 15 minut”, nie licz na to, że idąc do banku rano, po południu wrócisz do domu z podarkami. Owe „15 minut” to zapewne czas od uznania twojej zdolności kredytowej, do złożenia szczegółowo wypełnionego wniosku. Pieniądze będą później…
Na konkretny cel. Jeśli chodzi tylko o to, by sfinansować święta (plus jakieś „zimowe” wydatki, np. ferie dla syna, kurtki), nie bierz kredytu na wiele miesięcy. Pomyśl, że już w maju będziesz być może potrzebowała kolejnego zastrzyku finansowego (komunia dziecka, wczasy). A wtedy pożyczka zaciągnięta w grudniu, może zaważyć na twojej zdolności kredytowej.