Wzruszający list pożegnalny żony i córek Pawła Adamowicza: "Byłeś kochanym Tatą"
"Tatusiu, bardzo Cię kocham", "Wszędzie było Ciebie pełno. Teraz pozostanie pustka" - czytamy w listach pożegnalnych Magdaleny Adamowicz i obu córek zamordowanego prezydenta Gdańska opublikowanych przez "Dziennik Bałtycki". Te słowa naprawdę chwytają za serce.
- Redakcja
Żona i córki żegnają się z Pawłem Adamowiczem
Od kiedy cały kraj obiegła informacja o tragicznej śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, łączymy się w bólu z jego rodziną. Ta niewyobrażalna tragedia poruszyła nas wszystkich w sposób, który trudno opisać słowami. Możemy tylko próbować wyobrazić sobie co przeżywają najbliżsi tragicznie zmarłego prezydenta. Przypomnijmy, że Paweł Adamowicz zostawił żonę i dwie córki, 16-letnią Antoninę i 8-letnią Teresę.
Córki do Pawła Adamowicza: "Byłeś kochanym Tatą"
Magdalena Adamowicz, wraz z córkami, napisały wzruszające listy, w których żegnają się z Pawłem Adamowiczem. Ich poruszające słowa skierowane do tragicznie zamordowanego prezydenta Gdańska opublikował właśnie "Dziennik Bałtycki".
Byłeś bardzo dobrym i kochanym Tatą. Będzie mi brakowało Twojego przytulania i gilgotania tą Twoją fajną brodą. Ale też będzie mi brakowało czytania bajek i opowiadania historyjek. Tatusiu, bardzo Cię kocham. Spoczywaj w pokoju - tak z Tatą żegnała się młodsza córka Adamowicza.
Starsza z córek Adamowicza, 16-letnia Antonina w swoim liście napisała o tym jak będzie wspominać ukochanego Tatę. Jej słowa, pełne miłości i bólu, są naprawdę wzruszające.
Ja się cieszę, że mam jeszcze tyle wspomnień z Tobą. Pamiętam, jak razem ratowaliśmy ślimaki, żeby nie zostały zadeptane. A jak już się zdarzyło, że któryś z nich zginął, to płakałeś razem ze mną. (...) Bardzo, bardzo żałuję, że już razem nie zatańczymy na mojej studniówce. Nie wytłumaczysz mi tylu rzeczy, które miałeś mi wytłumaczyć. Po prostu nie starczyło czasu. Dziękuję za to, jakim byłeś - kochanym, dobrym i ciepłym tatą. Często, jak Ci mówiłam, że jesteś najlepszym tatą na świecie, to Ty żartobliwie odpowiadałeś, że ja nie mam żadnego porównania. Ja to po prostu wiem. (...) Obiecuję Ci, że będę się opiekować mamą i Tereską.
Żona Pawła Adamowicza: "Żegnaj, mój najukochańszy mężu"
Śmierć Pawła Adamowicza wstrząsnęła nami wszystkimi. Możemy sobie tylko wyobrażać cierpienie i trud rodziny Pawła Adamowicza. Żona zmarłego prezydenta, Magdalena Adamowicz, pożegnała się z ukochanym mężem, pisząc do niego przejmujący list:
Pawle, Pawliczku, Pawełku, żegnaj, mój najukochańszy mężu. Już dzisiaj jest nam bez Ciebie bardzo ciężko. Brakuje nam Twojej mądrości, rad, pomocy. Nie mam w sobie uczucia nienawiści do zabójcy. Ale jest żal, że w ostatnich latach tak bardzo podsycano nienawiść, podziały w polskim społeczeństwie. Że tak bardzo Cię krzywdzono. Ale dzisiaj nie chcę nikogo obwiniać. - pisze Magdalenę Adamowicz.
Żona Pawła Adamowicza podziękowała za wsparcie mieszkańców Gdańska oraz przyjaciół Pawła Adamowicza. Staram się być silna, ale to zasługa Was, drodzy mieszkańcy, przyjaciele Pawła. Dajecie nam niesamowitą siłę. Dziękuję. - powiedziała żona Adamowicza.
Pogrzeb Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, odbędzie w sobotę, 19 stycznia o godz. 12:00 w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Łączymy się w bólu z rodziną i najbliższymi tragicznie zmarłego prezydenta.