Duda zdenerwował Wojciecha Manna: "Jestem za obowiązkową szczepionką przeciw zanikowi mózgu"
Andrzej Duda swoimi kontrowersyjnymi słowami o szczepieniach rozpalił ogień krytyki. Do ognia dorzucił też co nie co Wojciech Mann, który zdradził na Facebooku, że długo trzymał nerwy na wodzy, ale dłużej nie zamierza milczeć i napisał, co myśli o oświadczeniu kandydata na Prezydenta RP.
Nie gaśnie gorąca dyskusja po ostatnich kontrowersyjnych słowach kandydata na urząd prezydenta w wyborach 2020 - Andrzeja Dudy. Podczas jednoosobowej debaty w TVP, kiedy to odpowiadał na przygotowane wcześniej pytania, Duda dał wyraz swojemu stosunkowi do obowiązku szczepień.
Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie - ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić, i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe, powiedział Duda podczas debaty w Końskich.
Zobacz też: Andrzej Duda - czy żałuje sowich słów o szczepieniach?
Andrzej Duda próbował się wykaraskać z impasu, jednak każda kolejna próba tłumaczeń jak w noweli o usłużnym urzędniku Czechowa, pogrążała go jeszcze bardziej.
Duda zdenerwował Wojciecha Manna: "Jestem za obowiązkową szczepionką przeciw zanikowi mózgu"
Od tego czasu nie milkną echa krytyki nie tylko ze strony polityków, osób publicznych, obywateli, ale też zaniepokojonego gremium lekarskiego.
W tej kampanii wyborczej nie tylko lekceważone jest bezpieczeństwo epidemiczne, ale naruszony został filar zdrowia publicznego - szczepienia ochronne. Czy nadchodzący sezon grypowo-covidowy to dobry moment na podważanie szczepień, w tym przeciw grypie? To groźne dla zdrowia! - napisał na Twitterze cieszący się ogromnym zaufaniem i szacunkiem dr Paweł Grzesiowski.
Do dyskusji dołączył również Wojciech Mann, który w charakterystyczny dla siebie sposób dał upust emocjom na oficjalnym fejsbukowym profilu.
Nic nie wpisuję, bo się denerwuję, zamieścił lakoniczny wpis.
Po krótkim zastanowieniu dopisał jednak nowy wpis - powiększył go o jedno zdanie. Jak zwykle krótko, dobitnie i wymownie. Nie musimy chyba tłumaczyć, co autor miał na myśli?
Jednak wpisuję, bo się denerwuję. Jestem za obowiązkową szczepionką przeciw zanikowi mózgu