Reklama

Ołena Kusznir w marcu nagrała apel do świata, w którym błaga o pomoc humanitarną dla obrońców okupowanego przez Rosjan Mariupola. Lekarka w walkach z napastnikiem straciła w pierwszych dniach wojny męża. Udało jej się ewakuować syna korytarzem humanitarnym, sama jednak została w mieście by walczyć o niepodległość Ukrainy.

Reklama

Wojna w Ukrainie. Nie żyje Ołena Kusznir

O śmierci medyczki Gwardii Narodowej poinformowała w mediach społecznościowych ukraińska dziennikarka. "Starsza sierżant Ołena Kusznir była medykiem Gwardii Narodowej, ratowała żołnierzy i ludność cywilną, a w swoich wiadomościach prosiła, by się o nią nie martwić, gdy pełniła służbę wojskową. Została zabita w Mariupolu" — napisała 16 kwietnia Tatiana Danilenko.

Śmierć Ołeny Kusznir potwierdziła także Ołeksandra Matwijczuk, szefowa Centrum Wolności Obywatelskich w Ukrainie.

W Mariupolu zmarła lekarka Ołena Kusznir. Na początku marca nagrała film, w którym prosiła świat, by w przyszłości nie kręcił filmów ani nie pisał książek o heroicznej walce Ukraińców, ale by już teraz lepiej pomagał cywilom. Nie otrzymała pomocy od świata - napisała na Twitterze Ołeksandra Matwijczuk
Reklama

Zobacz także:

Natalia Kliczko, żona Witalija Kliczko mera Kijowa: "Codziennie rano dostaję od męża krótką wiadomość - "Żywy!". To przynosi chwilową ulgę

Natalia Kliczko udzieliła pierwszego wywiadu polskim mediom. W rozmowie z dziennikarką TVN24 mówi o strachu o męża i sile, która każe jej działać i nie poddawać się. " Nie mogę milczeć, moim zadaniem jest aktywizować ludzi, żebyśmy razem stali przeciwko tej wojnie."
Natalia Kliczko, żona Witalija Kliczko mera Kijowa w pierwszym wywiadzie udzielonym TVN24
Fot. Instagram/natalia_klitschko_official

"Obiecuję być grzeczny, żebyśmy mogli spotkać się w niebie". Trudno zapomnieć słowa listu 9-latka do zabitej w Ukrainie mamy

Słów tego listu nie da się zapomnieć. 9-latek pisze go do mamy, która nigdy go już nie przeczyta - zginęła podczas ostrzału przez rosyjskich żołnierzy. Wszystko działo się na oczach dziecka.
"Obiecuję być grzeczny, żebyśmy mogli spotkać się w niebie". Trudno zapomnieć słowa listu 9-latka do zabitej w Ukrainie mamy
Getty Images

„To najodważniejsze kobiety na świecie. Nikt nie może ich poniżyć”. Z niewoli wypuszczono 15 kobiet. Rosjanie ogolili ich głowy na łyso, by je upokorzyć

15 ukraińskich żołnierek zostało wypuszczonych z niewoli w zamian za rosyjskich agresorów. Ich zdjęcie pojawiło się na oficjalnym profilu ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na Instagramie. Rosjanie ogolili im głowy, by ich upokorzyć. Nic nie jest jednak w stanie złamać tych bohaterek.
Z niewoli wypuszczono 15 kobiet. Rosjanie ogolili ich głowy na łyso, by ich upokorzyć. „To najodważniejsze kobiety na świecie. Nikt nie może ich poniżyć”
Instagram @ukraine.ua
Reklama
Reklama
Reklama