4-letniego Saszy szukał cały świat. Chłopiec nie żyje - został zabity przez rosyjskie wojsko
4-letniego Saszy szukał cały świat i jego zrozpaczona matka, która nie traciła nadziei w odnalezienie synka żywego. Niestety chłopiec został odnaleziony martwy. Łódkę, którą przeprawiał się uciekając z babcią, ostrzelało rosyjskie wojsko.
4-letni Sasza nie żyje - został zabity przez rosyjskie wojsko
Nadzieja matki 4-letniego Saszy umarła, wraz z informacją o odnalezieniu jego ciała. Anna Yakhno poruszyła niebo i ziemię, by odnaleźć swojego synka. Saszę szukał cały świat. Po wielu dniach poszukiwań i tragicznych doniesieniach o bestialstwu rosyjskiego agresora w Buczy nadzieja na odnalezienie 4-latka gasła. 5 kwietnia, niecały miesiąc od zaginięcia chłopca, jego ciało zostało odnalezione.
Według relacji ukraińskiego portalu Obozrevatel, Sasza wypadł z łodzi podczas ewakuacji łodzią przez rzekę Dniepr z okupowanego przez Rosjan rejonu wyszogrodzkiego w obwodzie kijowskim. Łódź przewróciła się po ostrzale ze strony Rosjan. Opiekująca się nim babcia utonęła. Sasza miał na sobie kamizelkę ratunkową, więc jego mama nie ustawała w poszukiwaniach, czekając już tylko na cud.
Ten nie nadszedł, bo wojna, którą rozpętała Rosja, nie ma żadnych zasad i żadnej litości ani szacunku dla ludzkiego życia.
Saszenka, nasz mały aniołek, jest już w Niebie! Dziś jego dusza odnalazła spokój... - napisała pogrążona w żałobie mama Saszy, Anna Yakhno.