Reklama

W tym artykule:

  1. Przejmujący taniec uczniów na ruinach szkoły w Charkowie
  2. Bal na ruinach: "Nie zabiją naszej wolności"
Reklama

Przejmujący taniec uczniów na ruinach szkoły w Charkowie

To zdjęcie jest jednym z najczęściej udostępnianych w mediach społecznościowych. Widać na nim piękną dziewczynę w czerwonej długiej sukni. "Kim jest ta kobieta?" - też zadajesz sobie to pytanie?

To jedna z uczennic, która wraz z klasą zatańczyła tradycyjnego walca na ruinach swojej szkoły w Charkowie. Chodzi dokładnie o maturzystów jedenastej klasy ze szkoły nr 134 w mieście, które dotkliwie ucierpiało po rosyjskiej agresji. Uroczysty taniec miał być ich pożegnaniem z miejscem, w którym zostawili wspaniałe wspomnienia, a które zostało doszczętnie zniszczone.

Pod opublikowanym na Instagramie @ukraine.ua zdjęciu dziewczyny w czerwonej sukni widnieje podpis: "młodzież ukraińska wciąż walczy i marzy. Nic nie może złamać ich ducha".

Dziewczyna ze zdjęcia to Valerie. Historią tej fotografii podzieliła się Anna Episheva, jej ciotka.

Moja siostrzenica miała w tym roku ukończyć szkołę średnią. Ona i jej koleżanki zaplanowały bal maturalny, kupiły sukienki i nie mogły się doczekać wielkiego dnia... Potem przyszli Rosjanie. Jej szkoła została zniszczona 27 lutego 2022 roku. Dziś wróciła do tego, co pozostało z jej szkoły i jej planów ukończenia szkoły. Dziękuję, moja droga Valerie, za to, że jesteś silna i odważna. Jestem taka dumna z ciebie i tak bardzo cię kocham. - napisała.

Kobiety Ukrainy: „Chcę do domu, ale tak, jak jeszcze nigdy w życiu. Jako rodzina zostaliśmy okradzeni z chwil, które się już nigdy nie powtórzą"

Malva ma 37 lat. Przyjechała do Warszawy z trójką dzieci. Najmłodsze nie miało 4 miesięcy, gdy wybuchła wojna. „Już nigdy nie będę miała tego poczucia bezpieczeństwa. Bo wyobraź sobie, że w środku nocy zbiegasz z dziećmi do schronu, bo gdzieś niedaleko twojego domu spada bomba. Chciałabym, żeby mi ktoś powiedział jak mamy dalej żyć” – mówi. Przygotowałam się na łzy, rozpacz, a spotkałam dzielną kobietę i matkę. Głos łamie jej się tylko wtedy, gdy zdradza jak bardzo boi się o męża i z jak cennych momentów okrada ich wojna.
Kobiety Ukrainy: „Chcę do domu, ale tak, jak jeszcze nigdy w życiu. Jako rodzina zostaliśmy okradzeni z chwil, które się już nigdy nie powtórzą"
archiwum prywatne

Bal na ruinach: "Nie zabiją naszej wolności"

Maturzyści z Charkowa postanowili uczcić pamięć szkoły i zorganizowali bal maturalny na boisku przed budynkiem, z którego zostały tylko ruiny. Świadkowie relacjonowali, że walki o tę część miasta były niezwykle zażarte. W akcji odbicia szkoły z rąk rosyjskich wojsk udział wziął oddział Kraken. Żołnierze zostali zaproszeni na wyjątkowy bal, co miało być gestem wdzięczności uczniów.

Ostatni dzwonek wyobrażaliśmy sobie nie tak, ale stało się to, co się stało i chcieliśmy dzieciom zrobić choć jakieś święto - powiedziała telewizyjnej stacji Biełsat - Olena Mosołowa, nauczycielka geografii.

Organizatorzy balu opowiedzieli też, że utwór, który wybrali do odtańczenia walca, nie był przypadkowy. Tekst piosenki ukraińskiej piosenkarki The Jelly Heil zawiera manifest wolności, który maturzyści chcieli przekazać światu.

Mogą zbombardować Szczastię (miasto, które nazywa się »Szczęście«), potrafią zestrzelić Mriję (samolot, który nazywa się »Marzenie«), ale nie będą mogli zabić naszej wolności, każdy zbierze to, co posieje!

Zobaczcie poruszające nagranie ukraińskich maturzystów tańczących walca na ruinach szkoły:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama