Reklama

Trybunał Konstytucyjny zaostrzył przepisy antyaborcyjne

Tego można było się spodziewać, jednak mimo wszystko, trudno nam w to dalej uwierzyć. 22 października 2020 roku przejdzie do historii jako "czarny czwartek" dla Polek. Trybunał Konstytucyjny zaostrzył przepisy antyaborcyjne. Wyrok zapadł większością głosów sędziów Trybunału.

Reklama
Aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją, orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Wniosek o zbadanie zgodności przesłanki embriopatologicznej z konstytucją złożyło w 2019 roku 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji. Wnioskodawcy wskazywali, że obecne przepisy legalizują praktyki eugeniczne w stosunku do dziecka jeszcze nieurodzonego, odmawiając mu tym samym poszanowania ochrony godności człowieka.

Zobacz też: Polki protestują przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego

Piekło kobiet. Tadeusz Boy-Żeleński o prawie do aborcji. O czym jeszcze mówi tekst?

Niezgodę na wniosek delegalizacji aborcji w przypadku ciężkich wad płodu wyrażało wiele środowisk. Ogólnopolski Strajk Kobiet zachęcał do wzięcia udziału w protestach w formie strajku samochodowego lub rowerowego na terenie całej Polski. Można było też dołączyć do akcji pod hashtagiem #PowiedzKomuś. Strajk ten wspierały się też polityczki, m.in. Magda Biejat, posłanka Lewicy.

78% Polek i Polaków uważa, że w przypadku najcięższych wad polegających na braku organów wewnętrznych, braku kręgosłupa lub mózgu, gdy dziecko nie ma szans na życie lub skazane jest jedynie na ból, nie wolno zmuszać kobiet do rodzenia. To musi być wybór. Na wniosek posłów PiS bez debaty, w środku pandemii, po cichu fanatycy chcą skazać rodziny - matki, ojców i najsilniej upośledzone dzieci na niewyobrażalne cierpienie i czekanie na ból i śmierć. Nie pozwól im na to, apelowała w mediach społecznościowych Magda Biejat.

Niestety, jak się okazało - protesty, akcje, akty niezgody na ten proceder wymierzony w samostanowienie kobiet okazały się bezskuteczne.

Komentarze po decyzji Trybunału Konstytucyjnego: "To polityczne łajdactwo"

Donald Tusk wyraził w mocnych słowach swoje oburzenie. Nazwał decyzję Trybunału "politycznym łajdactwem".

Wrzucenie tematu aborcji i orzeczenie w tej sprawie pseudotrybunału w środku szalejącej pandemii to coś więcej niż cynizm. To polityczne łajdactwo - napisał na Twitterze.

Prof. Andrzej Zoll komentuje wyrok TK: "Nie mógłbym orzec, że w takich sytuacjach kobieta decydująca się na aborcję jest winna"

Fundacja Feminoteka wyraziła swoje wzburzenie publikując grafikę z lakonicznym podpisem, pod którym może się dziś podpisać tysiące kobiet:

To się po prostu w głowie nie mieści. #piekłokobiet #niejesteśsama

Co oznacza dla Polek decyzja Trybunału Konstytucyjnego?

Tym razem rząd wykorzystał sytuację pandemii do tego, by przegłosować ustawę przeciwko samostanowieniu kobiet o własnym ciele. Pomimo protestów kobiet, które w sieci pod hasłem #WyrokNaKobiety sprzeciwiały się ustawie zaostrzającej przepisy antyaborcyjne, Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że kobieta, pomimo dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, zmuszona zostanie do jego urodzenia.

Najbardziej przerażającym jest fakt, że to może być dopiero mroczny początek piekła kobiet.

Reklama

Zobacz też: Będzie nowelizacja przepisów o aborcji w Polsce. Czego możemy się po niej spodziewać?

Reklama
Reklama
Reklama