Reklama

W tym artykule:

  1. Czym jest teoria symulacji?
  2. Historia teorii symulacji
  3. Czy teoria symulacji może być prawdziwa?
Reklama

Teoria symulacji, podobnie jak teorie spiskowe o UFO oraz temat kręgów w zbożu, porusza poniekąd wiarę w to, że nie jesteśmy jedynymi istotami inteligentnymi we wszechświecie. Opiera się ona na założeniu, że nasza rzeczywistość nie jest prawdziwa. Czy żyjemy w swego rodzaju wirtualnym świecie? Czytaj dalej i dowiedz się więcej o tym zagadnieniu.

Czym jest teoria symulacji?

Teoria symulacji zakłada, że nasza rzeczywistość tak naprawdę jest wykreowana przez komputer. Według tej hipotezy, nic, czego doświadczamy, co widzimy i co jest nam znane, nie jest prawdziwe. Wszystko to jest stworzone sztucznie. Zwolennicy tego założenia uważają, że może za tym stać wyższa istota o dużej inteligencji, która zaprogramowała nasz świat oraz nas samych. Można to porównać do gry The Sims, w której tworzy się postacie ludzkie i nimi steruje. Różnica jest taka, że w grze możemy nadzorować postacie mieszkające w jednym domu. Teoria symulacji rozszerza ten zakres i zakłada, że ktoś, kto jest wyżej odpowiada za życia i działania nas wszystkich. Brzmi to niemożliwie, ale są pewne wskazówki, które sugerują, że nie powinniśmy tej teorii wykluczać.

Inne założenie w tej teorii mówi o tym, że to człowiek już dawno mógł stworzyć taką symulację i poza naszą, wirtualną rzeczywistością, istnieje inna, w które ktoś nas nadzoruje. Spekulacji w tym temacie jest bardzo wiele, ale sprowadzają się do wspólnego mianownika - mamy być dziełem komputera, swego rodzaju rozwiniętą, sztuczną inteligencją.

Historia teorii symulacji

Pierwsze wzmianki o teorii symulacji pojawiły się u Platona, greckiego filozofa z przełomu 424 i 423 wieku przed naszą erą. Później kolejni uczeni spekulowali na temat tej hipotezy. Pod lupę brali ją również pisarze i reżyserzy. W oparciu o to założenie powstał między innymi film Matrix, który przedstawia wizualizację życia w symulacji. Współcześnie tę teorię omówił bardziej szczegółowo Nick Bostrom, szwedzki filozof i myśliciel. Opracował on ten temat na podstawie wzoru matematycznego.

Skoro obecnie, jako ludzie, jesteśmy w stanie stworzyć w grze wideo około miliona symulowanych postaci, a rasa ludzka liczy sobie obecnie (w przybliżeniu) 8,2 miliarda, to szansa na to, że sami jesteśmy elementem symulacji, wynosi ułamek procenta. Natomiast niewykluczone, że wkrótce osiągniemy taki poziom technologii, który pozwoli tym liczbom w grach osiągnąć rzeczywistą liczbę ludzi. Skoro my możemy to osiągnąć, to możliwe, że jakaś inna rasa wpadła już na to wcześniej i stworzyła nam wirtualną, hiperrealistyczną i dopracowaną rzeczywistość, w której "żyjemy", nie będąc tego świadomymi.

Nick Bostrom w 2003 roku opublikował artykuł pod tytułem Czy żyjesz w symulacji?, w którym poruszył powyższy temat rozwoju technologicznego. W swojej pracy wspomniał, że może być tak, że ludzkość już dawno osiągnęła wystarczające możliwości technologiczne i stworzyła symulację, a my, współcześnie żyjący, jesteśmy jej dziełem. Filozof wspomina też, że cywilizacja mogła osiągnąć etap tak zwany postludzki, w którym ludzie dawno wymarli i pozostały komputery, które pozwalają nam dalej żyć w formie wirtualnej.

Czy teoria symulacji może być prawdziwa?

Współcześnie powstanie człowieka uznaje się za dzieło ewolucji. Podstawą tego jest teoria ewolucji Charlesa Roberta Darwina. Zakłada ona, że gatunek ludzki powstał na skutek wyewoluowania z innych gatunków, z czego bezpośrednim naszym przodkiem mają być małpy. Na tę hipotezę znaleziono wiele dowodów, między innymi cechy wspólne między nami a naszymi przodkami i małpowatymi. Zbadano to na podstawie badań DNA.

Początkowo człowiek niemal nie różnił się od małp, a na przestrzeni wieków zaczął poruszać się na tylnych kończynach, rozwijał mu się mózg i inteligencja, zdolności porozumiewawcze i tak dalej. Nie wyklucza to jednak całkowicie tego, że ta teoria jest błędna, a tak naprawdę żyjemy w symulacji. Na to natomiast brak jednoznacznych dowodów naukowych, dlatego sztuczna rzeczywistość pozostaje mniej znaną i rzadziej wyznawaną teorią.

Niektórzy są zdania, że istnienie ludzi o skrajnie zbliżonym wyglądzie, a brakiem pokrewieństwa, może być jednym z dowodów na prawdziwość teorii symulacji. Tak samo wszelkie zdarzenia, których nauka nie jest w stanie wytłumaczyć lub pojawienie się sytuacji, które działają niejako wbrew znanym nam prawom natury, fizyki i matematyki. Potocznie określa się je mianem glitcha w Matrixie - błędu systemu. Ma to wskazywać na fakt, że nasza rzeczywistość jest tworzona za pomocą komputera, przez co raz na jakiś czas pojawiają się jakieś nieprawidłowości.

Reklama

Krytyka tej teorii

Wielu uważa, że teoria symulacji to tylko niczym niepoparta teza, czy wręcz teoria spiskowa. Po pierwsze nie mamy obecnie żadnych naukowych dowodów na to, że istnieją poza nami inne żywe istoty inteligentne. W związku z tym nie ma podstaw uważać, że mogły one stworzyć nam sztuczną rzeczywistość. Ponadto uważa się, że stworzenie symulacji działania ludzkiego umysłu - biorąc pod uwagę to, że każdy człowiek na świecie jest inny - byłoby wyjątkowo trudne i graniczy z czymś niemożliwym. Nie ma też wiarygodnego potwierdzenia, że jest to w najmniejszym stopniu prawdopodobne. Współczesne twierdzenia i wierzenia opierają się na naukowych dowodach, których brakuje w teorii symulacji.

Reklama
Reklama
Reklama