Reklama

W tym artykule:

  1. Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży bez finansowego wsparcia rządu
  2. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje do premiera ws. telefonu zaufania
  3. Wzrost liczby prób samobójczych u dzieci: alarmujące statystyki
Reklama

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży bez finansowego wsparcia rządu

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 został powołany w 2008 roku przez MSWiA w ramach zobowiązań Polski wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Przez te wszystkie lata telefon zaufania był prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Dzisiaj fundacja zaapelowała do premiera Mateusza Morawieckiego o współfinansowanie przez rząd telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego? Okazało się, że rząd w budżecie na 2022 rok nie przewidział ani złotówki na ten projekt. "Pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że w roku 2022 nie możemy liczyć na żadne wsparcie państwa" - alarmuje fundacja.

Nie rozumiemy tej sytuacji. Wobec pogarszającej się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży i ogromnych problemów społecznych wywołanych pandemią, telefon 116 111 jest ważnym zasobem zdalnej pomocy psychologicznej dla najmłodszych obywateli naszego kraju. Wiemy, że obecna oferta pomocy telefonicznej w Polsce nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu ze strony dzieci - mówi prezes Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Monika Sajkowska.

Statystyki są alarmujące. Z roku na rok fundacja odbiera coraz więcej telefonów. To pokazuje w jak dramatycznym stanie jest psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce.

Przez 13 lat działania odebraliśmy ponad 1,4 miliona połączeń, odpowiedzieliśmy na ponad 92 tysiące wiadomości i przeprowadziliśmy ponad 3,3 tysiąca interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka.

"W ubiegłym roku, działając w trybie 24/7, przeprowadziliśmy 57621 rozmów (a i tak byliśmy w stanie odebrać tylko ok. ¼ przychodzących połączeń), odpowiedzieliśmy na 9232 wiadomości online. Liczba interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka rośnie z roku na rok. W 2018 r. było ich 346, w 2019 – 519, w 2020 - 747, w 2021 - aż 823" - przytacza statystyki FDDS.

To Cię może zainteresować:

"Hejt może zabijać. Niemal połowa dzieci, które popełniają samobójstwa, to ofiary hejtu w różnej formie, w tym hejtu w sieci" - alarmuje ekspert

"Wykluczenie, wyśmiewanie, obrażanie i wyzywanie oraz internetowy hejt, to okrucieństwo, z jakim spotykamy się na co dzień zarówno w szkołach, pracy, jak i w internecie" - mówi nasz ekspert K. Lea Jarmołowicz-Turczynowicz, psychoterapeutka i socjolog z Ośrodka CENTRUM i przytacza zatrważające statystyki.
"Hejt może zabijać. Niemal połowa dzieci, które popełniają samobójstwa, to ofiary hejtu w różnej formie, w tym hejtu w sieci" - alarmuje ekspert
Getty Images

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje do premiera ws. telefonu zaufania

Stąd apel do premiera Mateusza Morawieckiego, by rząd współfinansował działanie telefonu zaufania, dzięki któremu dzieci i młodzież znajdą wsparcie w tych szczególnie trudnych czasach. "W tej chwili telefon działa wyłącznie dzięki hojności indywidualnych obywateli, prywatnych fundacji i firm. Jednak w sytuacji braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony budżetu państwa, a także wysokiej inflacji, jego dalsze działanie w trybie 24/7 nie będzie możliwe, co pozbawi wiele dzieci szansy na pomoc, także w dramatycznych sytuacjach".

Na stronie Fundacji Dajemy Dzieciom siłę trwa zbiórka podpisów pod PETYCJĄ. W momencie tworzenia artykułu petycję podpisało ponad 24 tysiące osób. Potrzebnych jest łącznie 100 tys. podpisów.

Jak podkreśla fundacja "w pierwszych latach działania telefonu 116 111 fundusze państwowe stanowiły solidną bazę umożliwiającą jego stabilne funkcjonowanie. Współfinansowanie ze środków publicznych oscylowało między 30 a 60% rocznego budżetu utrzymania telefonu. W ostatnich latach poziom współfinansowania państwowego nie przekraczał 6%. Pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że w 2022 r. nie możemy liczyć na żadne wsparcie państwa."

Przeczytaj także:

Śmierć 12-letniej Kingi wstrząsnęła krajem. Żądają odwołania Rzecznika Praw Dziecka. "Ile dzieci musi jeszcze w Polsce umrzeć?"

12-letnia Kinga spod Dąbrowy Tarnowskiej popełniła samobójstwo. Dziewczynka, która przyznała się do molestowania przez kilka miesięcy nie uzyskała pomocy. Ta sprawa wstrząsnęła wszystkimi. Posłanki KO żądają odwołania Rzecznika Praw Dziecka.
Sprawa 12-letniej Kingi spod Dąbrowy Tarnowskiej, która popełniła samobójstwo.
Fot. Getty Images

Wzrost liczby prób samobójczych u dzieci: alarmujące statystyki

Komenda Główna Policji przekazała dane dotyczące samobójstw dzieci i nastolatków Polskiej Agencji Prasowej. Wynika z nich, że od początku stycznia do końca listopada 2021 roku w Polsce doszło do 1 339 prób samobójczych. Co zwraca szczególną uwagę, to fakt, że te statystyki są znacząco większe w przypadku dziewczynek niż chłopców.

Z danych KGP wynika, że w ubiegłym roku aż 962 dziewczynki próbowały odebrać sobie życie. W przedziale wiekowym od 7 do 12 lat takich prób było 51, a w grupie wiekowej od 13 do 18 lat - aż 911.

W przypadku chłopców policjanci odnotowali 377 prób samobójczych dla grupy wiekowej 7 - 18 lat, w tym 353 przypadki dotyczyły chłopców w przedziale wiekowym od 13 do 18 lat, a 24 - chłopców w wieku 7-12 lat.

Statystyki pokazują, że od stycznia do końca listopada 2021 roku życie odebrało sobie 47 dziewczynek i 72 chłopców.

Najwięcej prób samobójczych odnotowano w województwie pomorskim. Dotyczy to zarówno dziewczynek jak i chłopców w przedziale wiekowym 13 - 18. Zobaczcie, jak wyglądają te statystyki w niektórych województwach:

DZIEWCZYNKI

  • województwo pomorskie - 187
  • śląskie - 132
  • małopolskim - 106

Najmniej prób było natomiast w woj. opolskim (7), lubuskim (9) i kujawsko-pomorskim (25).

CHŁOPCY

  • województwo pomorskie - 73
  • śląskie - 47
  • łódzkie - 38

Najmniej w woj. opolskim (3), lubuskim (4) i kujawsko-pomorskim (5).

Musimy zdawać sobie sprawę, że tych prób samobójczych jest więcej. To oznacza, że o skali zjawiska nie wiemy wszystkiego - trafnie zauważyła w rozmowie tvn24.pl dr Halszka Witkowska, ekspertka z Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego i koordynatorka projektu Życie warte jest rozmowy.

Ekspertka dodaje, że przyczyną wzrostu liczby prób samobójczych w 2021 roku w stosunku do lat ubiegłych jest sytuacja związana z pandemią: "Jako pierwszy powód przychodzi nam do głowy pandemia, nauczanie online, rozluźnienie relacji rówieśniczych, ale także niekiedy zamknięcie w domu ze sprawcą przemocy domowej. Powiedzmy to w ten sposób, pandemia nasiliła problemy, które dzieci i nastolatkowie mieli od lat."

"Próby samobójcze to jest wołanie o pomoc, efekt problemów, które były bagatelizowane przez lata. To, że często w naszej opinii dziecko ma śmieszny lub mały problem, to jest nasza perspektywa. Często to są pierwsze kryzysy i my dorośli powinniśmy być wsparciem - podkreśla dr Witkowska i apeluje:

Dbajmy o rozmowę, słuchajmy młodych ludzi. Kiedy są zdenerwowani i smutni, bądźmy pod ręką, dopytujmy o to co ich martwi. Starajmy się być mądrym wsparciem.

O tym problemie pisaliśmy już rok temu w naszym serwisie:

"Wymuszona izolacja i brak kontaktu fizycznego z rówieśnikami sprawia, że wzrasta liczba młodych ludzi chorujących na depresję" - alarmują eksperci z PAH [WYWIAD]

"Wzrasta liczba młodych ludzi chorujących na depresję, zaburzenia lękowe oraz mierzących się z wieloma wyzwaniami natury psychicznej. Młodym bardzo trudno odnaleźć się w nowych okolicznościach związanych z pandemią" - mówi nam Magdalena Jaranowska, koordynatorka programu "Pajacyk" w Polskiej Akcji Humanitarnej. W związku z tym PAH rozszerzyła działalność o wsparcie psychologiczne dzieci i młodzieży.
Depresja u młodzieży w czasie pandemii koronawirusa
Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama