Strajk Kobiet przedstawił postulaty. Marta Lempart w mocnych słowach domaga się dymisji rządu
Strajk kobiet wieczorem 27 października opublikował swoje postulaty. Marta Lempart, nie przebierając w słowach, odczytuje je Instagramie. Jeden z nich zainspirowany jest niecichnącymi protestami na Białorusi.
Strajk Kobiet: Marta Lempart wysuwa żądania
22 października TK ogłosił, że aborcja z powodu ciężkiego lub śmiertelnego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją. Od tamtej pory w całej Polsce trwają strajki. W niedzielę protesty przeniosły się do kościołów. We wtorek posłanki lewicy protestowały w Sejmie. Tysiące osób codziennie wychodzi na ulicę, a emocje dodatkowo podgrzało ostatnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, które przez wielu polityków uznane zostało za jawne nawoływanie do rozpoczęcia światopoglądowej wojny domowej.
Niemal równolegle do niego, we wtorek 27 października, Strajk Kobiet opublikował swoje postulaty. Na Instagramie odczytuje je Marta Lempart. Liderka i inicjatorka strajku w mocnych słowach podsumowuje żądania protestujących. Przytaczamy całość jej krótkiego wystąpienia.
Protest Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Co czują kobiety, które wychodzą na ulice?
Piekło kobiet. Tadeusz Boy-Żeleński o prawie do aborcji. O czym jeszcze mówi tekst?
Strajk Kobiet: postulaty
Strajk Kobiet przedstawił swoje postulaty. Oto one:
- Wy*****alać z oświadczeniem Przyłębskiej.
- Wy*****alać z Przyłębską.
- Chcemy prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego.
- Chcemy prawidłowego Sądu Najwyższego
- Chcemy prawdziwego Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Chcemy nowelizacji budżetu.
- Chcemy kasy na ochronę zdrowia
- Chcemy kasy dla pracowników.
- Chcemy pomocy dla przedsiębiorców.
- Chcemy pomocy dla sektora kultury.
- Chcemy pełni praw kobiet.
- Chcemy legalnej aborcji.
- Chcemy edukacji seksualnej.
- Chcemy antykoncepcji.
- Chcemy pełni praw człowieka.
- Chcemy poszanowania praw osób z niepełnosprawnościami.
- Chcemy świeckiego państwa, w tym zaprzestania finansowania Kościoła z budżetu i wy*****alać z religią ze szkół.
- Chcemy dymisji rządu i powołujemy Radę Konsultacyjną, tak jak na Białorusi, która będzie pracować nad tym, jak posprzątać ten burdel, który PiS nam tu urządził.
Co sądzicie o przedstawionych przez Strajk Kobiet postulatach? Uważacie, że są możliwe do zrealizowania? Zgadzacie się z nimi, a może uważacie, że czegoś zabrakło?
Aleksandra Gajewska o protestach kobiet: "Sorry za utrudnienia, ale mamy rząd do obalenia"