Reklama

Projekt za rządowe pieniądze oburza kobiety

"Silne małżeństwa – niższa przestępczość", to kampania wymyślona przez Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich, której celem jest "wsparcie i pomoc dla par, narzeczonych i związków małżeńskich." Na stronie Serwis Małżeński, czytamy: "Projekt ma na celu wzmocnienie proaktywnych postaw w obszarze małżeńskim zmierzających do budowania trwałej, bliskiej i głębokiej więzi małżeńskiej." Jakie cenne rady możemy zatem zaczerpnąć?

Reklama

W Serwisie Małżeńskim znajdziemy teksty "Jak możesz uratować swoje małżeństwo pracując nad sobą?", "Jak mówić do męża, by być wysłuchaną?", czy "Kobieta - instrukcja "obsługi". Jak podkreślają twórcy projektu, celem jest zmniejszenie ilości rozwodów wśród par. "W Polsce rozwodzi się statystycznie co trzecie małżeństwo. Zależy nam na zahamowaniu tego trendu poprzez przedstawianie pozytywnych stron związku małżeńskiego oraz pokazywanie konkretnych korzyści, jakie niesie ze sobą związek małżeński dla każdego z małżonków. Wierzymy, że silna i bliska relacja małżeńska stanowi doskonałą przestrzeń i okazję do rozwoju osobistego każdego ze współmałżonków." - czytam na stronie.

Projekt jest współfinansowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że promuje stereotypy, z którymi od lat walczymy.

"Kobieta jest bierna i czeka na ruch męża"

W jednym z artykułów opublikowanych w Serwisie Małżeńskim, kobiety mogą dowiedzieć się wiele o sobie. "Kobieta to osoba działająca zawsze pod wpływem emocji, nieustępliwa, troszcząca się o dobro rodziny, choć z drugiej strony bierna i czekająca na ruch męża". Dodatkowo, kobiety "mówią, ciągle mówią", "rzadko komunikują wprost" i "są bierne".

Serwis zdradza nawet magiczny przepis, jak polubić hobby męża. "Może łatwiej będzie Ci polubić jego pasje, jeśli je zrozumiesz? Poproś, żeby Ci wytłumaczył zasady jakiejś gry lub sportu. Popatrz, jak skleja samoloty. Idź z nim na rower. Zapytaj o najlepszy sprzęt do nurkowania albo o wszystkie pokrętła wzmacniacza do gitary. Wejdź w świat Twojego męża. Może nawet Ci się spodoba. A jeśli nie, to przynajmniej Ty na nowo spodobasz się mężowi."

Również panowie dowiedzą się o sobie ciekawych rzeczy: "Mąż jest tym, który powinien zapewnić rodzinie bezpieczeństwo, również finansowe, jednak jest dość nieporadny i nieświadomy pewnych zależności, dlatego trzeba poprowadzić go za rękę."

Urszula Nowakowska z Centrum Praw Kobiet zaznacza, że rozpowszechnianie stereotypów na temat płci, a także ról kobiet i mężczyzn, jest sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami Polski i Konstytucją, która mówi o równouprawnieniu na każdej płaszczyźnie życia.

Czytając to mam wrażenie, jakbym przeniosła się w czasie do innej epoki, tyle tam stereotypów i życzeniowego myślenia. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku można propagować tego typu treści, w dodatku za publiczne pieniądze i pod hasłem przeciwdziałania przestępczości – powiedziała Urszula Nowakowska „Newsweekowi”.

Jak serwis chce zapobiegać rozwodom?

Serwis Małżeński podkreśla, że zależy mu na "zahamowaniu trendu do rozwodów", jednak mam wrażenie, że przekaz płynący z ich artykułów, bardziej zastrasza kobiety i mężczyzn: "zakończenie małżeństwa przez separację, rozwód lub owdowienie wiąże się ze znacznie zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń psychicznych u obu płci".

Zdaniem Nowakowskiej, taki przekaz może źle wpłynąć na postawy młodych ludzi: "Może np. przekładać się na decyzje kobiet dotyczące rozstania ze stosującym przemoc partnerem. Jeżeli czytamy, że „zakończenie małżeństwa przez separację, rozwód lub owdowienie wiąże się ze znacznie zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń psychicznych u obu płci”, nietrudno dojść do błędnego wniosku, że lepiej cierpieć, ale pozostać w związku."

Co silne małżeństwo ma wspólnego z przestępczością?

Nie możemy dopatrzeć się, co wspólnego mają ze sobą hasła kampanii: silne małżeństwo, a niska przestępczość. Również Ministerstwo Sprawiedliwości nie potrafiło udzielić odpowiedzi na to pytanie dziennikarzom "Newsweeka". Kampania prawdopodobnie kosztowała rząd ponad 16 tys. złotych. Czy warta była tych pieniędzy? Czytając te hasła i liczne publikacje na serwisie, wątpię. Za te niemałe pieniądze rząd mógłby wesprzeć naprawdę warte pieniędzy inicjatywy.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama