Protesty po śmierci George'a Floyda: mocny głos Nike w sprawie rasizmu w USA
"For once, Don't do it." Firma Nike wystosowała apel, który ma zachęcać ludzi do walki z rasizmem. Do akcji włączył się największy konkurent Nike - Adidas. Kilkadziesiąt miast USA płonie, mieszkańcy domagają się sprawiedliwości dla ofiar nadużyć ze strony policji.
- Redakcja
Protesty po śmierci George'a Floyda: mocny głos NIKE
Tragiczne wydarzenie w amerykańskim Minneapolis wywołało falę protestów w całych Stanach Zjednoczonych. Głos w sprawie problemu, jakim jest rasizm, zabrał gigant odzieżowy - firma Nike, wypuszczając wymowny film na swoim kanale na YouTube. Nike wykorzystała do swojego protestu swój znany slogan reklamowy "Just do it.", tytułując nagranie "For once, Don't do it." (z ang. "tym razem tego nie rób")
Tym razem tego nie rób. Nie odwracaj głowy od problemu rasizmu. Nie udawaj, że cię to nie dotyczy. Nie siedź z założonymi rękami. Nie myśl, że nie możesz nic zrobić. - na czarnym tle pojawiają się pojedyncze zdania
Na koniec Nike przekonuje, że tylko razem możemy coś zmienić - na odezwę szybko zareagował konkurent marki - Adidas. Apel Nike został udostępniony na oficjalnym Twitterze firmy Adidas, opisany symbolicznym hasłem:
Razem pójdziemy naprzód. Razem dokonamy zmiany.
Protesty po śmierci George'a Floyda: "Nie mogę oddychać!"
"I can't breathe" - to zdanie stało się symbolem protestów przeciwko narastającemu problemowi rasizmu w USA. To właśnie te trzy słowa, rozpaczliwie powtarzał czarnoskóry George Floyd, duszony podczas interwencji policji. Mężczyzna nie był uzbrojony, a zatrzymanie było efektem podejrzenia o zapłacenie podrobionym, 20 dolarowym banknotem w pobliskim sklepie. Mimo próśb ze strony przechodniów, policjant nie zwolnił nacisku na szyję zatrzymanego Floyda, który po kilku minutach zmarł. Policjant z Minneapolis został zatrzymany i oskarżony o morderstwo.To nie pierwszy przypadek przekroczenia uprawnień ze strony policji podczas interwencji z ciemnoskórymi obywatelami Stanów Zjednoczonych. Mieszkańcy domagają się zdecydowanych działań od rządu, tym razem - nie przebierając w środkach.
Ponad 30 miast na terenie USA przypomina pole bitwy - protesty przeciwko rasizmowi przerodziły się w niebezpieczne zamieszki. Ponad 25 miast wprowadziło godzinę policyjną, podpalane są budynki, plądrowane sklepy.