Najnowsze dane GUSu pokazują przykrą prawdę o podziale ról wśród kobiet i mężczyzn
W 2018 roku dziećmi lub osobami starszymi opiekowało się aż 8,6 mln Polaków, czyli ponad 22% całego społeczeństwa. Najwięcej, bo 7 mln z nich zajmowało się dziećmi. Jak Polacy godzą karierę zawodową z opieką nad bliskimi? Kto bardziej się poświęca – kobiety czy mężczyźni?
- Patrycja Fijałkowska
Żłobki i przedszkola: jak dużo Polaków wysyła tam swoje dzieci?
Na temat zapisywania dziecka do żłobka czy przedszkola powstały już całe poradniki. Ich autorzy przestrzegają przed kilku tysięcznymi kolejkami i radzą, jak wygrać wyścig w rekrutacji. Mimo olbrzymiego nagłośnienia tego problemu – tak naprawdę tylko 43,5% badanych korzysta z pomocy instytucji opiekujących się maluchami. Co z resztą?
Jak wynika z najnowszych badań Głównego Urzędu Statystycznego, 9% badanych przyznaje, że chciałoby wysłać dzieci do żłobka lub przedszkola, ale albo brakuje im pieniędzy albo w okolicy nie ma żadnej placówki. Pozostali twierdzą, że takiego wsparcia nie potrzebują. Można się tylko domyślać, jak olbrzymi byłby zamęt, gdyby nagle zmienili zdanie. Jak więc radzą sobie z godzeniem pracy zawodowej, a opieką nad dziećmi?
Dylemat rodziców: dziecko czy kariera?
W tym wypadku wynik jest zaskakująco dobry – aż 83% pytanych uważa, że posiadanie dzieci nie stanowi przeszkody na ścieżce kariery zawodowej. Niepokojące są jednak statystyki wprowadzające podział na mężczyzn i kobiety. Okazuje się bowiem, że istnieje między nimi istotna różnica. Tylko 9% mężczyzn deklaruje, że bycie rodzicem wpływa na ich pracę. Z kolei w przypadku kobiet ta liczba wzrasta do 26%.
Kto częściej bierze urlop rodzicielski?
Jeszcze bardziej dobitne są dane na temat brania urlopu na opiekę nad dziećmi. 97% osób, które kiedykolwiek zrobiły sobie przerwę zawodową w tym celu (czyli skorzystały z urlopu macierzyńskiego, tacierzyńskiego lub rodzicielskiego), było kobietami.
Oznacza to, że w dalszym ciągu podział obowiązków w polskich rodzinach nie jest do końca partnerski. Aby lepiej zrozumieć to zjawisko, kluczowe byłoby zadanie pytań o motywacje przerywających pracę kobiet. Czy robią to, bo naprawdę tego chcą, czy może czują presję społeczną? Chodzi o tradycyjny podział ról w rodzinie, różnicę w zarobkach, a może wszystko jednocześnie?
Kto opiekuje się osobami starszymi?
Co więcej – domeną kobiet jest nie tylko opieka nad dziećmi, ale także nad osobami starszymi. Tylko 35% osób zajmujących się swoimi dziadkami czy rodzicami, to mężczyźni. Podobnie jest wśród grupy opiekującej się zarówno starszymi, jak i dziećmi – mężczyźni to tylko 30% z nich.
Czy zgadzacie się z takim podziałem obowiązków w opiece nad bliskimi?