Stewardessa odznaczona w pamiętnej załodze kapitana Wrony zwolniona przez LOT. "Jest to dla mnie zaskoczenie po 26 latach pracy"
Magdalena Gortat - stewardessa, która została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi w załodze kapitana Tadeusza Wrony dostała właśnie wypowiedzenie. Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego nie kryje oburzenia i nagłaśnia sprawę. Magdalena Gortat jest zaskoczona taką decyzją.
Magdalena Gortat: zwolniona z LOT-u
O zwolnieniu Magdaleny Gortat poinformował w niedzielę na swoim Facebooku Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego. Magdalena Gortat to zasłużona stewardessa, która zastała odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi od prezydenta Bronisława Komorowskiego, o czym przypomina ZZPPiL.
Niedziela, 8 rano. Kolejne e-maile z wypowiedzeniem. Tym razem jedną z ofiar jest ktoś wyjątkowy, stewardessa odznaczona przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego za udział w bezpiecznym lądowaniu i ewakuowaniu wszystkich pasażerów Boeinga 767 PLL LOT, w pamiętnej załodze Kpt. Tadeusza Wrony 1.11.2011.
Jak możemy przeczytać dalej we wpisie, powodem zwolnienia Magdaleny Gortat był udział w strajku:
Magdalena Gortat, szefowa pokładu Dreamlinera. Wzorowa stewardessa i pracownik Polskich Linii Lotniczych LOT. Niestety nie dla Prezesa. Odważyła się na krytykę, biorąc udział w strajku. To przekreśla wszystko. Zemsta jest ważniejsza dla Prezesa LOTu, niż zasługi dla firmy. Liczą się tylko prywatne pobudki....
Magdalena Gortat odniosła się do sprawy. W komentarzu dla "Gazety Wyborczej" powiedziała:
Dostałam wypowiedzenie. Jest niedziela, w związku z tym nie udało mi się zapoznać z podstawą zwolnienia. Jest to dla mnie zaskoczenie po 26 latach pracy.
Przeczytaj także: 18-letnia Krysia Paszko nagrodzona przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny za „Rumianki i Bratki”
UDOSTĘPNIAJCIE !!!! Niedziela, 8 rano. Kolejne e-maile z wypowiedzeniem. Tym razem jedną z ofiar jest ktoś wyjątkowy,... Opublikowany przez ZZPPiL.Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego. Niedziela, 21 lutego 2021
Magdalena Gortat: stewardessa odznaczona za pamiętny lot kapitana Wrony
Awaryjne lądowanie samolotu Boeing 767-300ER na Lotnisku Chopina w Warszawie, które miało miejsce 1 listopada 2011 roku przeszło już do historii. Podczas lotu z Newark do Warszawy w samolocie stwierdzono usterkę centralnego systemu hydraulicznego. Konsekwencją tego było to, że w trakcie lądowania nie wysunęło się podwozie. Kapitanowi Tadeuszowi Wronie udało się bezpiecznie wylądować, a załoga przeprowadziła bezpieczną ewakuację. Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył pilota Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a stewardesa Magdalena Gortat otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.
W rozmowie z RMF FM w 2018 roku, Gortat tak wspominała tamte wydarzenia:
Myślałam o moich dzieciach, moich dwóch synach. Jeden z nich miał wtedy 4 lata, a drugi jest o trzy lata młodszy. To był jeden z moich pierwszych tak zwanych atlantyków, czyli długodystansowych lotów, po urlopie macierzyńskich. Myślałam o tym, że mimo wszystko mam dużo szczęścia, że mam wspierającą rodzinę, że oni na pewno sobie jakoś poradzą. Te myśli nie dodają jednak otuchy. Ja chciałam szybko tylko zginąć. Chciałam, żeby stało się to szybko, żeby się nie męczyć.
Jak dodała Magdalena Gortat tamto przeżycie, to uczucie, którego nie można do niczego porównać. "Mogę oddać ordery, uznanie i wszystko, co z tym się wiązało, jeżeli ktoś da mi gwarancję, że już nigdy w życiu nie będę musiała przez to przechodzić."
To było bardzo trudne awaryjne lądowanie. Personel pokładowy przeprowadził sprawną ewakuację pasażerów w 90 sekund. Takich pracowników zazdrości każda linia lotnicza, oni zostają szefami działów szkoleń. Są dla linii lotniczych najcenniejsi, bo mają doświadczenie zdobyte w kryzysowej sytuacji - mówi dla Gazety Wyborczej Monika Żelazik, wiceprzewodnicząca Związkowej Alternatywy, w której Zrzeszony jest Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego.
ZZPPiL o zwolnieniach w LOT pisał już w połowie lutego, kiedy pracownicy dostawali meile o świcie.
Słyszeliście o zwalnianiu z pracy w niedzielę? O 6 rano? Mailowo? Tak, znowu LOT. To jest niewiarygodne, co się tu ludziom robi - pisał 14 lutego ZZPPiL.
Zobacz również: Stewardessy o pasażerach wracających do Polski: "Wstyd nam za wasze zachowanie"