Reklama

Ponieważ pandemia koronawirusa zmusza kraje na całym świecie do podjęcia bezprecedensowych kroków w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się Covid-19, ma to pewne skutki uboczne. Są nimi ofiary przemocy domowej, które nagle znalazły się w domowej pułapce ze swoimi agresywnymi partnerami. Eksperci twierdzą, że niektóre z tych ofiar nie mają możliwości wezwania policji.

Reklama

Przemoc domowa podczas kwarantanny - Francja, Włochy, Wielka Brytania, Australia

W miarę zaostrzania się restrykcji dotyczących kwarantanny w Europie, organizacje charytatywne i policja alarmują o wzroście przemocy domowej. Uwięzienie w domu ze swoim oprawcą czyni ofiary bardziej bezbronnymi, ponieważ pozbawione zostają jakiejkolwiek drogi ucieczki. Ponadto wiele badań wykazało, że stresujące wydarzenia mogą prowadzić do wzrostu agresywnych zachowań w domu. Pod lupę wzięto takie wydarzenia jak m.in. kryzys gospodarczy w 2008 r., kiedy to doszło do poważnych klęsk żywiołowych, a także duże turnieje piłkarskie.

Francja, zainspirowana podobnymi krokami wprowadzonymi w Hiszpanii, poradziła ofiarom, aby po pomoc udały się do aptek. Dlaczego? Jeśli są w sytuacji, że nie mogą się z nikim skontaktować, mogą dać sygnał farmaceucie umówionym hasłem: „maska ​​19”. To nie wszystko, co rząd francuski ma do zaproponowania ofiarom przemocy domowej. Po tym jak Christophe Castaner, francuski minister spraw wewnętrznych, poinformował, że liczba interwencji w Paryżu w związku z przypadkami przemocy domowej w Paryżu po wprowadzeniu restrykcji wzrosła o 36%, rząd ogłosił kolejne kroki wsparcia. Zapłaci za 20 000 noclegów w pokojach hotelowych dla ofiar przemocy domowej, które będą chciały schronić się przed agresywnym partnerem.

Istnieją niepokojące doniesienia z innych krajów.

„Obecny kryzys bardzo pogorszył sytuację.... Wzrost przypadków przemocy w domu staje się bardzo poważnym problemem”- powiedziała CNN Simona Ammerata, która pracuje w schronisku dla kobiet Lucha y Siesta w Rzymie.

Refuge, wiodąca brytyjska organizacja charytatywna zajmująca się walką z przemocą domową, powiedziała, że ​​jedną z największych obaw jest to, że ofiary mogą nie być w stanie zgłosić swojej ciężkiej sytuacji.

„Wiemy, że zwykle możliwości dla kobiet żyjących z agresywnymi partnerami, aby zadzwonić i szukać pomocy, są często bardzo ograniczone.... Teraz, w sytuacji zamknięcia, ograniczyły się do minimum”, powiedziała dyrektor naczelna organizacji.

Organizacja radzi kobietom, aby korzystały z połączenia alarmowego „Silent Solution”, które umożliwia ludziom skontaktowanie się z policją za pomocą sekwencji liczb, bez konieczności mówienia. Wprowadzono również chatbota.

O tym, jak bardzo ograniczyła się możliwość zgłoszenia potrzeby pomocy, świadczą dane z infolinii Telefono Rosa we Włoszech, która poinformowała, że ​​otrzymała o 55% mniej telefonów w pierwszych dwóch tygodniach marca. Wiele kobiet miało trudności z proszeniem o pomoc podczas kwarantanny. Jak podają np. wiele kobiet „szepcze, aby ich partner nie usłyszał ich z sąsiedniego pokoju, telefonują pod prysznicem, będąc w sklepie”.

Problem nie ogranicza się tylko do Europy. W Australii zarejestrowano najwięcej wyszukiwań w Google haseł dotyczących szukania pomocy w przypadku przemocy domowej w ciągu ostatnich pięciu lat. Oznacza to wzrost liczby przypadków podczas kwarantanny o 75%! Rząd wprowadził pakiet 150 milionów AUD (92 miliony USD), aby wesprzeć ofiary przemocy domowej, rodzinnej i seksualnej z powodu pandemii koronawirusa.

Czy podobne wsparcie przewidział polski rząd?

Reklama

Jeśli potrzebujesz pomocy - dzwoń:
Centrum Praw Kobiet: 600-07-07-17
Niebieska Linia: 800-12-00-02
Feminoteka: 888-88-33-88

Reklama
Reklama
Reklama