Kobiety wciąż zarabiają mniej od mężczyzn. Jak wywalczyć podwyżkę w 2019 roku? [OKIEM EKSPERTA]
Według ostatnich danych Ministerstwa Pracy, kobiety w Polsce zarabiają średnio o 7-18 proc. mniej od mężczyzn. Tymczasem z badań przeprowadzonych przez amerykańską firmę PayScale wynika, że aż 70 proc. rozmów o podwyżkę kończy się sukcesem. Co powstrzymuje kobiety przed zawalczeniem o lepsze warunki – i jak to zmienić?
- Anna Radzikowska
Kiedy wiele lat temu przez przypadek dowiedziałam się, że mój kolega na tym samym stanowisku zarabia o 30% więcej ode mnie – odeszłam z pracy. Obraziłam się. I to tak bardzo, że nie zniżyłam się nawet do podjęcia jakichkolwiek negocjacji z pracodawcą ani do podania powodu mojej decyzji. Patrząc na ten krzyk urażonej ambicji i dumy z dzisiejszej perspektywy myślę sobie, że to było jednocześnie bardzo idealistycznie piękne i bardzo profesjonalnie głupie.
Ile wynosi luka płacowa w Polsce?
Według danych Ministerstwa Pracy za ostatni rok, kobiety w Polsce zarabiają średnio o 7 do 18,5 proc. mniej od mężczyzn, w zależności od przyjętej metodologii. W sondażu „Liczymy się z Polkami” przeprowadzonym na zlecenie „Wysokich Obcasów” przez Kantar Millward Brown, sytuacja kobiet w Polsce wygląda jeszcze gorzej. Wynika z niego, że aż 69% kobiet w Polsce dysponuje miesięcznym budżetem poniżej 2500 zł netto miesięcznie, zaś tylko 27% dostaje więcej. W przypadku mężczyzn proporcje wypadają bardziej korzystnie: pensję poniżej 2500 zł netto otrzymuje już nie 69, ale 41% mężczyzn w Polsce, natomiast większość, bo aż 54% - zarabia więcej. Ale nie musi tak być.
Jak zwiększyć swoje szanse na podwyżkę?
Jeśli cieszy Cię to, co robisz, jeśli dobrze się czujesz w organizacji, w której pracujesz, jeśli lubisz ludzi, z którymi pracujesz a wysokość pensji jest jedynym źródłem Twojej frustracji zawodowej warto po prostu poprosić o podwyżkę. Zanim do tego przystąpisz, dobrze jest wiedzieć, co zwiększy Twoje szanse na jej dostanie. Oto 5 punktów, które warto wziąć pod uwagę.
--
Anna Radzikowska jest coachem biznesowym i inwestorką anielską. Osiem lat pracowała w korporacji, od piętnastu lat prowadzi własną firmę. Pomaga kobietom w trudnych wyborach zawodowych, szczególnie w tym, jak skutecznie odchodzić z pracy i z sukcesem zakładać własne firmy. Jest propagatorką idei różnorodności i równouprawnienia, wspiera dialog polsko-żydowski i rodzicielstwo zastępcze.
1 z 5
Prośba to nie koniec świata
Niektóre kobiety tak długo chodzą z myślą o tym, aby poprosić o podwyżkę, że urasta to w ich wyobrażeniu do ogromnego problemu , który na pewno będzie skutkował jakimiś śmiertelnie poważnymi konsekwencjami. Hodowanie i dokarmianie tego potwora rzeczywiście może spowodować albo totalną blokadę w działaniu albo reakcję ucieczkową. Tymczasem badania firmy PayScale (USA) przeprowadzone wśród ponad 160 tysięcy pracowników pokazują, że aż 70% próśb o podwyżkę kończy się sukcesem. A nawet jeśli nie, to co najgorszego może się wydarzyć? Jakie jest prawdopodobieństwo, że to się wydarzy? Jaki masz wpływ, aby to się nie wydarzyło? Co dobrego ta odmowa może wnieść do Twojego życia i jak to wykorzystasz? Pamiętaj, że działanie w tym przypadku jest lepsze niż czekanie na cud a osoby, które zdecydowały się na rozmowę o podwyżkę najczęściej żałują jedynie tylko tego, że zrobiły to tak późno.
2 z 5
Jesteś tego warta
Wiele kobiet nie prosi o podwyżkę, ponieważ w głębi duszy czują, że na nią nie zasługują. Widzą dysproporcje płacowe pomiędzy sobą a innymi pracownikami firmy, wiedzą, że ciężko pracują, mają świetne efekty, ale to nie wyklucza faktu, że przez całe życie borykają się z różnymi fałszywymi przekonaniami o sobie samych,. To mogą być twierdzenia typu: „Jestem gorsza od innych” czy „Nie zasługuję na więcej”. Tego typu bardziej lub mniej uświadomiona postawa w rozmowie o podwyżkę jest bardzo dla pracodawcy widoczna bez względu na ilość argumentów, które wcześniej zostały przygotowane. Wyczuwa się to jako przewagę negocjacyjną i jest oczywiste, że podważa Twoją wiarygodność. Zanim poprosisz o podwyżkę warto więc zadać sobie pytanie, co takiego myślę o sobie, co powstrzymuje mnie przed rozmową o podwyżce, od kiedy ta myśl mi towarzyszy i jak mogę ją zmienić, aby była dla mnie wspierająca?
3 z 5
Pracodawca nie jest wróżką
Nie wiem skąd się bierze w nas to przekonanie, że pracodawca sam powinien się domyśleć i dać nam podwyżkę. Jakkolwiek często się słyszy, że takie sytuacje się zdarzają to trzeba jednak pamiętać, że firma będzie korzystać z Twojej niskiej pensji dopóki będzie mogła, czyli dopóki jej będziesz na to pozwalać. To samo tyczy się zakresu obowiązków, godzin pracy etc. Osoby, które potrafią zadbać o swoje granice na wczesnym etapie zatrudnienia i regularnie artykułują swoje potrzeby i oczekiwania nie tylko mają większe poczucie satysfakcji z pracy, ale są także postrzegane jako bardziej wartościowe. Znowu wracamy tutaj do kwestii tego, czy naprawdę czujemy się warte podwyżki. Jeśli tak, to najlepszym sposobem na wyrażenie tego przekonania jest podzielenie się nim z szefem i danie mu szansy na odpowiedź. Z pewnością tego typu rozmów nie należy przeprowadzać zbyt często i powinny się one odbywać w momentach szczególnych, typu zakończony z sukcesem projekt, początek nowego roku, zmiana zakresu obowiązków. To w każdym przypadku musi być działanie świadome i zaplanowane.
4 z 5
Ważne jest dlaczego
Porad na temat tego, że należy sobie zrobić listę argumentów przemawiających za podwyżką można znaleźć w Internecie całe mnóstwo. Stworzenie takiego zestawienia jest rzeczywiście niezbędne. Trzeba dać pracodawcy oparte na faktach dowody, że nasze wynagrodzenie jest za niskie w stosunku do tego, co daje rynek, do nakładu pracy, osiągnięć etc. Jako że przez wiele lat stałam po stronie zatrudniającego chcę Ci zwrócić uwagę na fakt, że to dlaczego Ty uważasz, że powinnaś dostać podwyżkę niekoniecznie musi być zgodne z punktem widzenia Twojego szefa. Dla osoby, która stoi po drugiej stronie to np., że od pięciu lat Twoja pensja jest niezmienna nie musi robić wrażenia. Przygotowując się do spotkania spróbuj „wejść w buty” Twojego pracodawcy i odpowiedz sobie na pytanie, jakie korzyści on będzie miał z tego, że tę podwyżkę Ci da. Zastanów się także, co on (firma) może stracić, jeśli odmówi. To jest prawdziwa moneta przetargowa, która wzmacnia Twoja siłę perswazji i buduje przewagę negocjacyjną.
5 z 5
Uprzedź wymówki
Najczęstszymi powodami odmowy przyznania podwyżki są: sytuacja finansowa firmy, budżet, niewykonanie planu, kryzys na rynku, plany inwestycyjne itp. Są także tacy szefowie, w których naturze leży ciągłe obiecywanie, że „nie teraz, ale za rok to już na pewno”. Zanim usiądziesz oko w oko ze swoim przełożonym warto jest przyjrzeć się sytuacji firmy i wyobrazić sobie, jakie argumenty mogą zostać użyte dla wytłumaczenia decyzji odmownej, na ile pokrywają się one z rzeczywistością i w jaki sposób możesz je szefowi wytrącić z ręki ,zanim się pojawią. Jest to technika bardzo często stosowana i skuteczna w sprzedaży. Jeśli np. przewidujesz, że pracodawca będzie tłumaczył się tym, że nie ma Twojej podwyżki w tegorocznym budżecie, co może być dla niego realnym problemem, wystarczy, że dasz mu do zrozumienia, że o tym wiesz, że to przemyślałaś i że masz w tej kwestii konkretne rozwiązanie. Jeśli sama nie widzisz sposobów poradzenia sobie z przeszkodą stojąca na drodze Twojej podwyżki, tym bardziej nie będzie ich widział Twój pracodawca.