Reklama

Niesmaczny napis na metce męskich spodni wywołał burzę w Internecie

Wszystko zaczęło się od posta na Facebooku, który zamieścił burmistrz miejscowości Certaldo koło Florencji. Giacomo Cucini zauważył niecodzienny napis na metce swoich spodni, podczas wkładania ich do pralki. Mężczyzna uznał żart za niestosowny i oburzający, a także zdecydował się nagłośnić całą sprawę poprzez wrzucenie zdjęcia metki na swoje social media. W opisie dał wyraz swojemu zdenerwowaniu i uznał dowcip za poniżający i seksitowski.

Reklama
-Chcę mieć nadzieję, że to próbka humoru, ale moim zdaniem jest to przekaz wsteczny i seksistowski. To kolejne wyobrażenie kobiety, która siedzi w domu i wszystko w nim robi, gotowa uprać spodnie swojemu mężczyźnie, bo on nie może ich uprać sam. Uważam, że to obrzydliwe. Żałuję, że kupiłem te spodnie – napisał na swoim profilu na Facebooku burmistrza miasta Certaldo Giacomo Cucini

Zobacz też:

Przez koronawirusa mogła stracić dorobek życia. Teraz do krakowskiej kapeluszniczki ustawiają się długie kolejki! Magia Świąt czy Facebooka?

W nowym roku postanowiłaś więcej oszczędzać? Pomocna może okazać się japońska sztuka - kakeibo

Firma przeprasza za seksistowski żart

Post wywołał prawdziwą lawinę komentarzy pod adresem firmy, będącej autorem nietrafionego żartu. Ludzie byli poruszeni napisem i wyrażali swoje niezadowolenie poprzez wpisy w mediach społecznościowych. Doszło do tego, że stowarzyszenie kobiet- demokratek z Toskanii wysłało specjalny list protestacyjny do siedziby producenta spodni w Bolonii. Firma nie zamierzała walczyć z opiniami internautów, tylko od razu przyznała się do winy i przeprosiła za swoje zachowanie. Włoskie media przytoczyły wypowiedź producenta, która miała być odpowiedzią na zamieszanie z napisem na metce:

-Zrozumieliśmy nasz błąd. Ironiczna zabawa, która okazała się w złym guście. Zrozumieliśmy nasz błąd i przepraszamy – brzmi oświadczenie producenta spodni

Co więcej, firma zapewniła, że sytuacja podobna do tej nie będzie miała nigdy więcej miejsca w przyszłości, a następna seria spodni zostanie wysłana z nową metką. Według zapewnień producenta, zniknie z niej nietrafiony żart.

Zobacz też:

Córka Wojciecha Krysztofiaka wstydzi się za ojca: "Nie jest łatwo być dzieckiem alkoholika, zwłaszcza aktywnego na Facebooku"

„Robię na drutach i sprzedaję rękodzieło” – ogłoszenie 72-letniej Anny obiegło Internet. Takiej pomocy się nie spodziewała!

Instagram blokuje zdjęcia piersi po mastektomii. Oburzone kobiety: „Przestańcie seksualizować nasze traumy!”

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama