Reklama

Ultramaratonka zaatakowana podczas treningu

Victoria Makai to węgierska ultramaratonka, zwyciężczyni biegu na 48 godzin i trzynasta zawodniczka mistrzostw Europy w biegu na 24 godziny. Regularne treningi są wpisane w jej życie biegaczki. Niestety jeden z takich "zwyczajnych treningów" pozostanie dla niej smutnym wspomnieniem.

Reklama

14 października, Victoria biegła swoją stałą trasą wzdłuż oświetlonej jezdni. W pewnym momencie została uderzona w głowę i powalona na ziemię. Napastnik próbował ją zgwałcić ale zaciekle się broniła i została przez niego dotkliwie pobita. Chociaż ulicą jechały samochody, to żaden z nich się nie zatrzymał. Dopiero Victorię uratował jej mąż, który zaniepokojony długą nieobecnością żony wyszedł jej szukać i wystraszył mężczyznę. Pobita ultramaratonka trafiła do szpitala, a policji udało się schwytać napastnika.

To wydarzenie sprawiło, że Victoria Makai postanowiła na swoim przykładzie zwrócić uwagę społeczeństwa na ważną rzecz. W ten sposób powstała Kampania "Run Away", która ma bardzo mocny przekaz, bo swojej pobitej twarzy do tej kampanii użyczyła sama Victoria.

Kampania "Run Away" niesie ze sobą ważny przekaz

Victoria Makai nie czekała, aż z twarzy znikną jej obicia i siniaki i postanowiła zostać twarzą niezwykłej kampanii "Run Away". W ten sposób, chce zwrócić uwagę wszystkich na ważny problem. "Mój kuzyn, który trenuje judo, zawsze powtarzał, że jedyną obroną drobnej kobiety przed dużym mężczyzną jest ucieczka. Dziś wiem, że nawet ultramaratonka nie może czuć się bezpiecznie na dystansie 100 metrów. Jednak mimo to uważam, że najlepszym rozwiązaniem w przypadku zagrożenia jest bieg." - powiedziała Victoria Makai.

Jak podkreśla Makai, przeraził ją brak reakcji kierowców, którzy mijali ją i żaden z nich się nie zatrzymał i nie zareagował. Ta kampania ma pokazać, jak wielki jest to problem i pomóc kobietom, ofiarom takiej przemocy.

"Celem tej akcji jest podnoszenie świadomości. Najważniejszą lekcją, jaką wyniosłam z tej całej sytuacji, jest to, że jesteśmy wzajemnie za siebie i swoje środowisko odpowiedzialni. Wiem, że jest wiele osób, które z własnej woli nie angażują się w tego typu kampanie. Wiem też, że są tacy, którzy nie mają możliwości poprosić o pomoc. A to stanowi wielką różnicę! Teraz to widzę i czuję, że moim obowiązkiem jest mówić o tych sprawach głośno." - podkreśla ultramaratonka.

Na zdjęciach z kampanii możemy przeczytać hasła dające do myślenia: "Otwórz oczy", "Uciekaj", "Czy powiedziałaś komuś o tym?"

Chociaż kampania powstała całkiem niedawno, to jej efekty już są widoczne. Węgierska policja zainicjowała kolejną kampanię "Women NOT – Response to Violence" i stworzyła aplikację na telefon, dzięki której można szybko powiadomić o niebezpieczeństwie odpowiednie służby. Kobiety mogą też liczyć na kursy samoobrony.

"Mam nadzieję, że te działania zmuszą ludzi do myślenia, dzięki czemu będziemy bezpieczniejsze. Być może komunikaty kampanii pomogą innym w opowiedzeniu ich własnych historii lub w czerpaniu siły potrzebnej do wprowadzenia zmian we własnym życiu – podsumowuje Viktoria Makai.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama