„Gwałcić trzeba tak, by tego nie zgłosiła” – wyciekły skandaliczne rozmowy członków korwinistycznej młodzieżówki
Każdego roku blisko 30 tysięcy Polek pada ofiarą gwałtu - wynika z badań Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Tymczasem, członkowie młodzieżówki Młodzi dla Wolności, w prywatnych rozmowach wymieniają się poradami, jak gwałcić aby uniknąć konsekwencji. Screeny z rozmów trafiły do mediów, a autorom skandalicznych wypowiedzi grozi kara za publiczne pochwalanie popełnienia przestępstwa.
- Redakcja
Kultura gwałtu w Polsce ma się świetnie
Janusz Korwin Mikke, szef Partii KORWiN, znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na temat gwałtu. „Wśród prawników trwa spór, czy zgwałcenie własnej żony jest karalne”, jak i „Gwałt? Kobieta udaje, że stawia opór” to wypowiedzi, które padły z jego ust w ciągu ostatnich kilku lat. Nie powinno więc dziwić, że młode pokolenie chłonie i powiela szkodliwe schematy, mimo wszystko na tak skandaliczne poglądy nie ma przyzwolenia, zwłaszcza jeśli mówimy o młodzieży, w której pokładamy nadzieje na przyszłość.
"Gwałcić trzeba tak, aby tego nie zgłosiła"
"Gwałcić trzeba tak, by tego nie zgłosiła, wtedy ona jest szczęśliwa i Ty." – to jedno ze skandalicznych stwierdzeń, które padło w prywatnej rozmowie między członkami młodzieżówki Młodzi dla Wolności. Jego autorem jest Kamil J. który kandydował w zeszłych wyborach parlamentarnych na katowickiej liście "Konfederacji".
"Gwałt może być przyjemny" – czytamy również na screenie, który obiegł Polskie media. Tak twierdzi Jakub K., 16 letni (!) członek ugrupowania, który niedawno zaczął karierę w Młodzieżowej Radzie Miasta Katowice.
Te informacje nie tylko wstrząsnęły opinią publiczną, ale zostały również zgłoszone na policję jako nawoływanie i pochwalanie popełnienia przestępstwa zgodnie z art. 255 Kodeksu Karnego, Przez Ośrodek Monitorowanie Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Fundacja ta zajmuje się zwalczaniem rasizmu, ksenofobii, oraz innych zachowań o nienawistnym podłożu, a także pomaga ofiarom przemocy.
Obaj mężczyźni tłumaczą, że rozmowa została wyrwana z kontekstu i stanowczo zaprzeczają, jakoby mieli propagować takie poglądy. Starszy z nich wydal oświadczenie, w którym wyjaśnia, że słowa które padły były…parodią powieści Blanki Lipińskiej.
Czy partia wyciągnie konsekwencje?
O wybryku władze ugrupowania poinformował Miłosz Wicher, były już, 18 letni członek "Młodych dla Wolności". Na twitterze partii pojawiło się oświadczenie, w którym stanowczo odcinają się od skandalicznych słów, które padły w prywatnych rozmowach. Jej uczestnicy zostali usunięci z młodzieżówki i zawieszeni w obowiązkach członków partii:
Rzeczniczka prasowa KORWiN, oraz pani prezes "Młodych dla Wolności" Julia Polakowska, podkreśla, że ta sprawa nigdy nie byłaby zamieciona pod dywan i została skierowana do sądu partyjnego.