„Dziewczynki nie muszą być mądre” – tak wygląda edukacja seksualna według MEN
Zatwierdzone przez MEN podręczniki edukacji seksualnej zachęcają dziewczynki, by „były miłe dla molestującego je nauczyciela lub szefa”. I sugerują, że nie muszą być mądre, w przeciwieństwie do chłopców. Jakich wygląda edukacja seksualna według MEN?
- Redakcja
Jak wygląda edukacja seksualna według MEN?
O tym, że edukacja seksualna w naszym kraju kuleje, wiemy od dawna. Ale to, co można znaleźć w podręcznikach zatwierdzonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej pokazuje, że jest jeszcze gorzej niż sądziliśmy. Najpierw w jednej ze szkół pojawił się poradnik, który instruował nastolatki, jak nie prowokować gwałciciela. Sprawę opisała m.in. Dorota Łoboda, jedna z inicjatorek i liderek ruchu Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji, publikując na Twitterze fragment książki „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny”, którą otrzymały dzieci z klas ósmych podczas warsztatów w Szkole Podstawowej nr 92 na Żoliborzu. Warsztaty były prowadzone w czasie obowiązkowych lekcji i finansowane przez urząd dzielnicy. W zamieszczonym fragmencie czytamy m.in., że „trzeba być miłym dla molestującego, bo będzie się czuł urażony”. Poradnik instruuje też dziewczynki, co mają zrobić, gdy padają ofiarą molestowania seksualnego:
- Jak powiedzieć NIE nauczycielowi lub szefowi? Przede wszystkim potraktuj go z szacunkiem. Daj mu do zrozumienia, że schlebia ci zainteresowanie, które kieruje w twoją stronę, ale że będzie ci jeszcze milej, jeżeli będzie cię szanował. W żadnym wypadku nie bądź niegrzeczna, nie okazuj niesmaku: poniżysz i zranisz go, co może sprawić, że zechce się zemścić. Z szacunkiem podejdź do tego, że będzie się czuł urażony. Bądź miła. – czytamy w książce „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny”.
Co jeszcze znalazło się w podręczniku?
Oprócz tego, ósmoklasiści dowiadywali się z poradnika, że wiele dziewcząt cierpi na deficyt miłości albo na samotność, więc zachowuje się wyzywająco, aby sprowokować chłopców, którzy na widok dziewczyny myślą tylko o seksie. W książce padają określenia, że niektóre kobiety to nimfomanki i „pożeraczki mężczyzn”. Z kolei młodzi mężczyźni w pierwszym odruchu myślą tylko o „zaliczeniu” kobiet. Autorzy książki mają też cenne rady dla ofiar molestowania:
- Poproś o radę osoby, które mogą cię wesprzeć. Proś Najwyższego, który czyni cuda w sytuacjach takich jak te. Może potrząsnąć sercem twojego prześladowcy, który w końcu zostawi cię w spokoju, a nawet zacznie szanować i cenić. Czystość zawsze popłaca.
Na tym jednak się kończy. Podobne rewelacje można znaleźć w zatwierdzonych przez MEN podręcznikach od wychowania do życia w rodzinie, które zastępuje obecnie edukację seksualną nastolatków.
„Dziewczynki nie muszą być mądre” – czyli podstawy edukacji seksualnej według MEN
Zatwierdzone przez MEN książki wzięła pod lupę Anja Rubik. Modelka, która jest również znana ze swojego zaangażowania w edukację seksualną w ramach inicjatywy #SexedPL, postanowiła podzielić się na swoim Instagramie tym, co udało jej się znaleźć w podręcznikach oficjalnie włączonych do programu nauczania. Zamieszczone przez nią fragmenty są szokujące. Z lekcji wychowania do życia w rodzinie, młodzież dowiaduje się m.in., że dziewczynki, w przeciwieństwie do chłopców nie muszą być mądre. Wystarczy bowiem, że będą ładne:
- Kończę i cieszę się, że nie jestem podobna do brata. Chociaż Adam z dużym nosem, odstającymi uszami i krzywymi nogami całkiem nieźle wygląda. Bo jest chłopakiem, a chłopakom, jak mówi mój tata, nie uroda jest potrzebna, tylko spryt, siła i intelekt. Wiem, co to spryt, siła, tylko nie bardzo rozumiem, co to jest ten intelekt! – czytamy w podręczniku zatwierdzonym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Autorzy książki sugerują też, że ofiary molestowania seksualnego lub gwałtu same są sobie winne:
- Prowokujący „look” lub ciuchy „hot”: minispódniczki, body, pępek na wierzchu, spodnie biodrówki, stringi, przepastny dekolt, nagie plecy… są zaproszeniem do czegoś więcej. Uchodzisz za frywolną, dyspozycyjną dziewczynę. Jeśli cię zaczepiają, sama jesteś sobie winna. Kusisz los.
I dalej:
- Twój strój jest odzwierciedleniem twojej osobowości. Strój zbyt skąpy albo zbyt „sexy” sugeruje płochość umysłu i lekkość obyczajów oraz wzbudza nieufność, pogardę… albo pożądanie. Pełen prostoty, godny i elegancki strój jest natomiast oznaką szlachetnej duszy i wzbudza respekt, szacunek. Będziesz prawdziwie pociągająca!
Fragmenty książki wywołały prawdziwą burzę w internecie. Użytkownicy nie zostawili na autorach podręczników suchej nitki. Póki, co MEN nie odniósł się do krytycznych komentarzy. Pozostaje pytanie, czy takie treści powinny być przekazywane uczniom? Czy tak właśnie powinna wyglądać edukacja seksualna w szkołach?